Czwartek, 28 marca 202428/03/2024
690 680 960
690 680 960

Próbowali przewieźć przez granice podróbki

Tydzień temu na przejściu granicznym w Dorohusku funkcjonariusze celno-skarbowi zatrzymali dwóch obywateli Ukrainy. Mężczyźni próbowali przewieźć przez granicę podróbki m.in. odzieży.

Tydzień temu do odprawy celnej w Oddziale Celnym Drogowym w Dorohusku zgłosił się 23-letni obywatel Ukrainy. Mężczyzna przedstawił do wywozu towar objęty procedurą tranzytu. Funkcjonariusze celno-skarbowi nabrali podejrzeń co do faktycznej ilości przewożonego asortymentu.

Wątpliwości wzbudziła cena nabytych rzeczy, 44 eurocenty za sztukę. Zadecydowano o poddaniu pojazdu szczegółowej kontroli. Jak się okazało w busie przewożona była odzież, bielizna, obuwie, torebki oraz akcesoria telefoniczne i komputerowe oznaczone znakami towarowymi znanych światowych marek.

W sumie ujawniono ponad 28 tys. sztuk podróbek. Ich wartość zostanie ustalona w trakcie prowadzonego postępowania. Kierowca oświadczył, że nie wiedział jaki towar przewozi. Miał go jedynie dostarczyć z Litwy na Ukrainę, a za wykonaną usługę otrzymać zapłatę.

O zatrzymaniu podrobionych towarów poinformowano pełnomocników właścicieli znaków towarowych, którzy mogą dochodzić swoich praw na drodze sądowej.

Z kolei inny obywatel Ukrainy próbował wwieźć nielegalnie do Polski kurtki i spodnie oznaczone logo znanej firmy odzieżowej oraz suknie wieczorowe i ślubne, a także różnego rodzaju paski i opaski gumowe na rękę. Podróżujący autobusem relacji Kijów-Łódź 37-latek oświadczył, że suknie miały trafić do Niemiec na wystawę odzieżową, a pozostały towar do Warszawy. Ponadto, przewożone rzeczy nie są jego własnością, za ich przewiezienie miał otrzymać stosowną gratyfikację.

Łącznie zatrzymano 46 sztuk odzieży i 7237 sztuk akcesoriów o szacunkowej wartości ponad 3,6 tys. zł. Wobec podejrzanego wszczęto sprawę karną skarbową, a na poczet grożącej grzywny zajęto 4 tys. zł.

2018-03-01 07:36:29
(fot. KAS)

10 komentarzy

  1. Doktor Zoidberg

    Kupię, te podróbki są lepsze niż oryginały.

  2. I w co się teraz bimmer będzie ubierał?

  3. Tak bym zrobił

    Wszystko oddać dzieciom potrzebującym
    będą uśmiechnięte i zadowolone.

    • Nie ma takiej opcji. Właściciel marki, w trosce o własne zyski, każe zniszczyć. Choć nie jest wykluczone, że towar pochodzi od tego samego producenta.

      • Jak najbardziej jest taka opcja i nieraz już tak było.Po usunięciu znaków towarowych.

        • Kto niby ma to usuwać? Obdarować ze znakami nie możesz, właściciel marki nie będzie opłacał pracownika, bo z jakiej racji a celnicy maja inne zadania w umowie. Zresztą; usunięcie znaków najczęściej kończy się zniszczeniem towaru. Przykre lecz prawdziwe.

  4. Adidaski z bazarka.

Z kraju