Pracownicy Almy znów na lodzie. Obiecane pensje nie zostały wypłacone
20:59 15-11-2016
Byli pracownicy dwóch lubelskich sklepów sieci Alma mają kolejne problemy. Po tym, jak w październiku kilkadziesiąt osób zostało zwolnionych, zarząd firmy zapewniał ich, że przez najbliższe miesiące, w zależności od obowiązującego okresu wypowiedzenia , będą otrzymywać należne im pobory. Tymczasem okazuje się, że były to tylko obietnice bez pokrycia. Nie dość że stracili pracę, to pozostają bez środków do życia, gdyż pensje nie zostały przelane na konta. Podobna sytuacja występuje w całym kraju i dotyczy kilku tysięcy osób.
– Wszyscy byli pracownicy Almy nie otrzymali październikowych wypłat. Zostaliśmy na lodzie, a większość też bez środków do życia. Wczoraj zebraliśmy się i kilkadziesiąt osób udało się w tej sprawie do Inspekcji Pracy – wyjaśnia nam Kasia. Sytuacja byłych pracowników delikatesów jest trudna. – Nie dość, że większość z nas zarabiała najniższą krajową otrzymując 1,3 tys. złotych, to nawet tego nam nie wypłacili. Niektórym udało się znaleźć już nową pracę, jednak do pierwszej wypłaty jeszcze daleko. A była firma pomimo zapewnień o tym, że środki będą wpływały, ma nas gdzieś. Jak dzwonimy do Krakowa usiłując się dowiedzieć dlaczego nie ma pieniędzy, to mówią wprost, że nie mają – dodaje kolejna była pracownica Almy.
Zapowiadana restrukturyzacja firmy się nie powiodła, sklepy które obroniły się przed likwidacją są zamykane. Wynika to z braku towarów na półkach, gdyż producenci odmówili kolejnych dostaw nie mogąc się doczekać zapłaty, do tego galerie handlowe wymawiają umowy najmu, także z powodu nieuregulowanych rachunków. Część z byłych pracowników przymierza się do złożenia pozwu zbiorowego przeciwko Almie. Ta zaś starając się ratować sytuację zgłosiła do ZUS-u wniosek, aby ten przejął na siebie wypłatę świadczeń dla osób przebywających na zwolnieniach lekarskich. Dodatkowo do Funduszu Gwarantowanych Świadczeń Pracowniczych wpływają wnioski o wypłaty zaliczek dla pracowników. Jednak dotyczy to tylko osób, z okresem wypowiedzenia do 31.12.16 roku. Byli pracownicy aby odzyskać należne im pensje, będą najprawdopodobniej musieli czekać na ogłoszenie upadłości i przejęcie przez syndyka kontroli nad majątkiem spółki.
Przypomnijmy, problemy w sieci delikatesów rozpoczęły się w połowie roku, kiedy firma zaczęła ociągać się z płatnościami dla dostawców towaru. Wielu z nich do czasu uregulowania zaległych faktur wstrzymało dostawy. To sprawiło, że półki zaczęły świecić pustkami. Spółka początkowo nie chciała się przyznać do problemów finansowych tłumacząc, że prowadzi z dostawcami negocjacje, stąd była ograniczona ilość towaru. Dopiero w kolejnych komunikatach ogłoszono, że wdrożony został plan restrukturyzacyjny.
To właśnie w ramach wprowadzanych oszczędności, powierzchnia sklepu w Tarasach Zamkowych została zmniejszona. Później spółka Alma Market złożyła wniosek o otwarcie postępowania sanacyjnego i wydała w tej sprawie stosowne oświadczenie, w którym część winy za zaistniałą sytuację, usiłowano zrzucić na dziennikarzy. – Zawirowanie w działaniu Spółki odbiło się negatywnym echem w mediach, co wpłynęło na restrykcyjne zachowania dostawców i spotęgowało problemy z zatowarowaniem naszych sklepów – wyjaśniały władze Almy. Na początku października oba lubelskie sklepy zostały zamknięte a kilkadziesiąt pracujących tam osób, otrzymało wypowiedzenia.
(fot. lublin112)
2016-11-15 20:46:25
Kto jest właścicielem tych sklepów?
Też jestem ciekawy,jakiś prywatny majątek chyba posiada?
W spółkach akcyjnych nie ma właścicieli a są udziałowcy i odpowiadają tylko do wysokości udziałów a nie majątkiem osobistym.
„Odpowiadają” to za dużo powiedziane. Po prostu ich udziały staną się bezwartościowe.
Odpowiada za to zarząd spółki o ile nie zgłosi bankructwa na czas. Choć biorąc pod uwagę działania Almy być może zachowali się zgodnie z przepisami.
http://www.krs-online.com.pl/alma-market-s-a-krs-17961.html http://www.almamarket.pl/dla-klienta/kontakt
musisz samodzielnie poszukać, bo tutaj cenzura usuwa wpisy wskazujące z kim powiązany jest TW Barbara
Zanim jeszcze ogłoszą upadłość, należy złożyć sprawę w sądzie , wtedy mają większe szanse na odzyskanie kasy. A osoby które tam pracują , już powinny złżyć wypowiedzenie i nagle zachorować, bo inaczej to nic nie dostaną po ogłoszeniu upadłości. Bo z pewnością nie starczy kasy ze sprzedaży towaru i sprzętu na wynagrodzenia, bo w naszym kraju pierwsze odbierają ZUS i Skarbówka, oczywiście z odsetkami ,jak by to było najważniejsze , potem komornicy swoją dolę, banki, kontrahenci , i na końcu pracownicy, dla których już nic nie zostaje!! Zmiatajcie puki czas, bo juro zamkną wszystko!!
Mylisz się. Podatki i inne daniny publiczne to kategoria trzecia, wynagrodzenia ze stosunku pracy to druga kategoria.
Podobno od nowego roku 13 zł na godz. i kogo w sensie jakie przedsiębiorstwa będzie na to stać?? ja wypłaciłem pracownikom 13-ki i też oznajmiłem ze nasza współpraca będzie trwała do końca roku i proszę by szukali nowej pracy gdyż nie będę w stanie utrzymać ani ich ani firmy.Ot nasza Polska. Myślałem ze jak się zmieni władza będzie lepiej…
będzie stać opłacalne przedsiębiorstwa z niekoniecznie wyzyskującymi pracodawcami, którzy sami pracują…
Tak Ci sie tylko wydaje. Skończy sie tak, ze większość przedsiebiorstw, które teraz jest na granicy opłacalności ( była sobie iddyla i koniunktura to zwiększono zatrudnienie, później go nie zmniejszono ze względu na „dobro” pracownika i sentyment w nadzieji, ze dobre czasy wrócą. Teraz trzeba będzie pozwalnkac tych którzy sa niewydajni/niepotrzebni a ich obowiązki przerzucić ns tych którzy zostali, z zastrzeżeniem ze jak nie będzie im sie podobać nowy zakres zadan… Mogą sami wypowiedzieć umowę. Z tego wyniknie jedna nowa rzecz, bo na pewno noe wzrost plac, a mianowicie bezrobocie. U mnie w firmie można zwolnic spokojnie 4-5 osob z 20 osobowej zalogi, przychód spadnie o 10% ale razem z nim wszelkie koszty pracownicze. Wiec tragedia sie nie zapowiada. P.s. Na pensje dla szefa zawsze będzie
Póki co mamy najniższe bezrobocie od 25 lat.
To kara dla ciebie za glosowanie na pis… Dobrze ci tak
To ile Ty ludziom płacisz?! Dobrze, że zamykasz firmę bo szkoda ludzi żeby się męczyli za 1400 u Ciebie…
Jak Cię nie stać na godziwe wynagrodzenie pracownika to sam wykonuj to co on robił. A nie udawaj że jesteś wielkim pracodawcą i zbawiasz świat.
słuchaj k..s.e zap…eł równo z chłopakami przy łopacie wiec nie pierd..l głupot jak nie wiesz ok.
zastanawia mnie zawsze dlaczego pracodawcy w ogóle prowadzą te swoje firmy skoro nic się nie zarabia i nie zamkną ich i pójdą do pracy za te 13złh przecież to taka kasa że można mieć wszystko!! Dla mnie polski pracodawca to istota nie szanująca człowieka i nie doceniająca pracowników dzięki którym ich firmy funkcjonują!
Jakos zagraniczne korporacje niechętnie płaca więcej. Ot taki słynny amazon płaci 1/4 tego co w Niemczech, mimo ze prace ludzie maja taka sama. Jak sam zauważyłeś pracodawca jest dawca pracy, to on ponosi ryzyko związane z kupnem sprzedaza i nieuczciwymi kontrahentami. Gdyby wszyscy pracodawcy, przestali dawać prace, reszta ludzi musiałaby albo być na jednoosobowych ale wtedy byłby płacz ze nie maja umowy o prsce i smieciowa umowę, albo byli by bezrobotni i tez płacz bo nie ms kto ich zatrudnić. Każdemu kto płacze ze malo płaca proponuje założyć wlasna firme zatrudnić ludzi i płacić więcej.
Ja zatrudniam 14 osób, nie zarabiają dużo. Ale jeśli pójdę za dobrą radą i zamknę wszystkie punkty jakie prowadzę i sama zatrudnię się do pracy (bynajmniej nie za minimalną bo jestem specjalistą z dużym doświadczeniem) to bilans będzie taki, ze ja swoje zarobię ( 6-7 tys) natomiast 14 osób które stracą pracę i jakikolwiek dochód, nie znajdzie innej, lepiej płatnej pracy. Oczywiście nie zarobią tez dostawcy, nie zarobi najemca. Oczywiście nie wspomnę o podatkach które płacę. Obrót firmy zapowiada się na ok 1,2 mln zł w tym roku. Może nie dużo, ale dzięki mnie pracę ma kilkanaście osób. Oczywiście w styczniu muszą podpisać nowe umowy zlecenia (zatrudniam też w oparciu o umowę o pracę, ale tym osobom nie trzeba zmieniać umowy) i zmieni się tak naprawdę tylko sposób ewidencji czasu pracy. Wszystko zostanie po staremu 🙂
Widocznie twoja firma jest nierentowna próbowałeś się utrzymać za 1200? Nie? W twoim wypadku to dobra decyzja zamknąć firmę i iść do pracy za 13 zł pozdrawiam?
Jednym z 3 jest Jerzy Mazgaj, który jest jeszcze współwłaścicielem w Krakowskim Kredensie i w Vistuli.
Nie dziwne że Alma upadła!towar ten sam co w większości sklepów a ceny 3x takie. Do tego po wielkie zakupy tam nikt nie jeździł i nie wychodził z koszem pełnym zakupów od razu na galeryjne butiki.
Panie Baniak,było sporo klientów, którzy mieli pełne wózki pomimo pustych półek
Złodziejstwo i tyle, można nawet trochę poczytać na byle wiki: https://pl.wikipedia.org/wiki/Alma_Market
Szkoda. Przykre. Tak lubiłem ich sklep w galerii Olimp.
Dziś Alma,a kto następny?
Komu „coś nie wyszło”?
Praktiker pewnie
Problemy nie zaczęły się w połowie roku tylko już dawno temu, pracowałam tam ponad rok temu i już wtedy były blokowane dostawy z powodu braków płatności. Druga alma w tarasach zamkowych to był już całkowity bezsens na samym starcie. Szkoda pracowników ale w pewnym sensie są sami sobie winni, zamiast w porę szukać nowej pracy i uciekać z tego syfu to siedzieli tam nie wiadomo po co, chyba juz tylko z przyzwyczajenia
XXX racja pamiętacie pania MOSA czyli egzekutora pana Mazgaja :D:D:D i cieknące […] po regałach co kazali pracownikom sprzątać