Potrącony przez samochód dzik biegał po Lublinie. Został schwytany
17:30 09-02-2018
Dzika błąkającego się w okolicach podstacji pogotowia ratunkowego przy al. Kompozytorów Polskich w Lublinie zauważono w piątek około godziny 7 rano. O zwierzęciu powiadomiona została straż miejska. Patrol ruszył na jego poszukiwania.
Zauważono go w rejonie ulic Jaczewskiego i Północnej. Jak się okazało, był to młody osobnik, jednak nosił ślady obrażeń. Najprawdopodobniej zwierzę było uczestnikiem zdarzenia drogowego i zostało potrącone przez samochód.
Zapadła decyzja o konieczności schwytania dzika, dlatego też do pomocy wezwano lekarza weterynarii z Lubelskiego Centrum Małych Zwierząt. Za pomocą środków usypiających, wystrzelonych ze specjalnej strzelby, zwierzę udało się uśpić, a następnie przewieźć do kliniki.
Akcja zakończyła się przed południem. Jak ustaliliśmy, do zdarzeń drogowych z udziałem dzikiej zwierzyny dochodzi w Lublinie i okolicach dość często. W czwartek zderzenie z dzikiem policjanci zanotowali na ul. Bohaterów Września w rejonie ul. Zelwerowicza.
(fot. lublin112 – zdjęcie ilustracyjne)
2018-02-09 17:27:45
To lekarz wojewudzki weterynari (powinien postawić tablice „teren zapowietrzony”) i każdego osobnika z podejrzeniem ASF utylizować okazja oczyścić miasto z nie wygodnego elektoratu.
Czy ty wiesz o co ci chodzi?
… w pierwszej kolejności ciebie .
Haha. Kup słownik języka polskiego.
Wieśnaki przepedzili dziki, to one idą do miasta. A w mieście jak to w mieście są dobrzy ludzie z sercem który je dokarmiaja. Niestety ucząc dziki tego na ich nieszczęście.
To „wieśniaki” wkraczają na terytorium dzików..
Hehe, ciebie też pewnie wieśniaki przepędzili do miasta ^_^
Ja w odróżnieniu od wieśmakow niemam kompleksów. Choć fakt, nietrawie tych ludzi 2prędkości, ze względu na ich opóźnienia cywilizacyjne i całokształt.
Wypuścić dzika, a kierowcę ukarać mandatem. Najlepiej z jak najwyższej półki.
idź już lepiej walczyć o prawa kebabów aby mogli brać więcej niż jedną kozę za żone
To ja. Dzik z Lublina. Wypusccie mnie z tego pierdlu!!!!!!
Jak się robi demolkę na górkach czechowskich to dziki idą do miasta
Dziwne że ten ktoś kto go potrącił nigdzie tego nie zgłosił. Może miał coś na sumieniu 🙂
a to nie bimmer
Będzie co odstrzelić
Niedawno był artykuł o sarnie zagryzionej przez psy w Biłgoraju, gdzie wspomniałem, że po Lublinie biegają między innymi dzikie świnie. I mamy za chwilę kolejny taki przypadek. Zwracałem wtedy uwagę na to, że są przecież odpowiednie instytucje, które powinny zapobiegać takim sytuacjom. Ktoś tu ewidentnie olewa tą zwierzynę i mieszkańców miast nie gwarantując ani jednym ani drugim należytego bezpieczeństwa. Może należało by prześwietlić leśnictwo, albo wprowadzić jakieś modernizacje, lasów przecież mamy u nas pod dostatkiem, te zwierzęta nie muszą pałętać się po miastach.
Może i ciężko kontrolować każda pojedynczą sztukę, tyle że jak nawet 112 wspomina, takich przypadków jest całkiem dużo, nie wspominając już o lisach czy sarnach, więc coś tu chyba jest nie halo.