Pieszy potrącony na przejściu trafił do szpitala (zdjęcia)
08:57 08-12-2018
Do zdarzenia doszło około północy w Lubartowie na ul. Lubelskiej. Jak nam przekazano kierowca pojazdu osobowego marki Ford potrącił przechodzącego przez przejście dla pieszych mężczyznę.
Na miejscu interweniował zespół ratownictwa medycznego oraz policja. Poszkodowany pieszy z obrażeniami ciała został przewieziony do szpitala. Mężczyzna był przytomny.
Policjanci ustalają szczegółowe okoliczności tego wypadku.
(fot. nadesłane Piotr – dziękujemy!)
Kolejny łazior nie patrzy gdzie lezie ,… przy takiej pogodzie to nawet na ,,oświetlonej,, ulicy bardzo słabo widać ludzi , zwłaszcza że wszystko mieni się ze światłami innych samochodów…
Ja już pisałem o tym że Lubartów pod względem bezpieczeństwa pieszych pozostawia wiele do życzenia co prawda od ostatniego mojego komentarza już się trochę poprawiło lecz wciąż jest wiele przejść dla pieszych które są nieoświetlone i co z tego że kierowca uważa skupia się na przejściu dla pieszych ale że jest ciemno jak w pupie u murzyna inne pojazdy z naprzeciwka ograniczają widoczność pieszy wchodzi na przejście dla pieszych i w ogóle go nie widać jest zupełnie niewidoczny dla kierowcy więc proszę niech gmina Lubartowa oświetli przejścia dla pieszych by pieszy był bezpieczny i kierowcy spokojni o bezpieczeństwo pieszych.Pozdrawiam milutko wszystkich.
Tomaszu, święta racja. W nocy, przy mokrej – połyskującej nawierzchni, na nieoświetlonych przejściach, rzeczywiście pieszego trudno dostrzec. Szczególnie gdy ubrany jest na ciemno.
A pieszy też „święta krowa” lub samobójca. Tak, ma pierwszeństwo na przejściu (jeśli tam już jest), ale poczekać 2 sekundy to chyba nie problem. Wszak w nocy nie ma takiego ruchu, że trudno przejść przez jezdnię. W końcu to on, pieszy, w zdarzeniu jest bardziej poszkodowanym.
Taniej będzie opaska odblaskowa za 5zl, i więcej ostrożności z obu stron.
Przede wszystkim pieszy nie przechodził przez przejście, od przejścia dzieliło go jakieś 50 metrów. Jak zwykle niepotwierdzone informacje
Noż ku..wa kto śmiał potrącić Frania czy Arona,kto będzie komentować, o Kubie nie wspomną
akurat był na przejściu a kierowca owego auta jechał znacznie szybciej niż 50km/h i nawet nie probował hamować , może był zjęty czymś innym niż obserwowaniem ulicy