Czwartek, 18 kwietnia 202418/04/2024
690 680 960
690 680 960

Poszedł pływać w jeziorze. Interweniowały służby ratunkowe

W sobotę po południu nad jeziorem Krasne interweniowały służby ratunkowe. Wszystko za sprawą mężczyzny, który postanowił popływać.

Do zdarzenia doszło dzisiaj po południu. Służby ratunkowe otrzymały informację, że na brzegu jeziora Krasne leżą męskie ubrania, natomiast nikogo w pobliżu nie było. Osoba zgłaszająca miała obawy, czy przypadkiem, ktoś nie utonął w jeziorze.

Na miejscu interweniowała straż pożarna z Łęcznej, Lubartowa i Uścimowa, zespół ratownictwa medycznego i policja.

Jako pierwszy na miejscu pojawił się patrol policji i zastęp OSP Uścimów. Jak się okazało ubrania należały do mężczyzny, który postanowił popływać i w momencie kiedy ratownicy dojechali na miejsce był już na środku jeziora.

Strażacy wypłynęli na środek zbiornika i zabrali do łodzi zziębniętego pływaka, a następnie przekazali go zespołowi ratownictwa medycznego. Mężczyzna miał objawy wychłodzenia organizmu, w związku z tym trafił do szpitala.

2017-05-06 20:34:09
(fot. zwiedzajlubelskie.pl)

19 komentarzy

  1. Postawa zgłaszającego godna postawy.

  2. A rachunek wystawić miłośnikowi kąpieli

    • A z jakiej racji? czy on wzywał pomocy albo ktoś z jego rodziny? Poza tym, jak wynika z artykułu i komentarzy, on nie tonął, tylko płynął, a że się wyziębił, to nic dziwnego przy takiej temperaturze wody w jeziorze, jaka teraz może byc.

  3. Nie był JUŻ na środku jeziora tylko wracał (bo już przepłynął na plażę po drugiej stronie jeziora). Jak przyjechała policja to cały czas płynął do brzegu. Nie wiadomo czy dałby radę dopłynąć. Dobrze, że ktoś zainterweniował bo jak go wyciągali był już lekko sztywny.

  4. W końcu to wiosna i słoneczne było sam bym dał nuta jak było by gdzie ale faktycznie samemu nad kradnym !!!

  5. a pytanko;) trzeżwy był? bo nic nie ma wzmianki w artykule:((a zawsze w takich i innych sytuacjach jest napisane że np.jezioro było trzeżwe;)

  6. Studętkom jezdem to wiem że....

    Miał szczęście, że ci z OSP byli akurat trzeźwi, bo pływak, miał spore szanse zostać nieodżałowanej pamięci tragicznie zmarłym topielcem.

  7. Głupol pływał ślepy dzwonił — albo chciely zobaczyć akcje strażaków

  8. To już drugi raz. Rok temu było identycznie, ten sam pływak, wiosna, ubrania na brzegu i konieczność interwencji służb ratunkowych.

    • Chichotnik obywatelski

      Jak tak było jak powiadasz, to następnej wiosny należy się spodziewać, że znowu popłynie.
      Pozwólcie się mu wreszcie utopić.

    • Byłem tam rok temu, gdy zjechały się służby ratunkowe. Nie było żadnej konieczności interwencji tych służb. Facet przepłynął jezioro tam i z powrotem, wyszedł na brzeg, pogadał z policją i pogotowiem i odjechał do domu. Pewnie tym razem też ktoś pochopnie zawiadomił służby ratunkowe.

      • Mężczyzna został odwieziony karetką na sygnale do szpitala.
        Nie było z nim żadnego kontaktu ani w motorówce transportując go do brzegu ani na brzegu.

      • Być może w zeszłym roku dał radę, ale teraz zwyczajnie by utonął. Nie był w stanie się ruszać, nie mówiąc już nawet o płynięciu…

  9. Piszecie o Krasnym, a daliście zdjęcie jakiegoś innego jeziora :/

Z kraju