Poszedł na grzyby, utonął w stawie
16:10 27-08-2014
Do zdarzenia doszło w środę przed południem. Troje znajomych wybrało się do lasu w okolice miejscowości Lipniki na grzybobranie. W jego trakcie jeden z mężczyzn oddalił się w kierunku pobliskiego stawu, informując że idzie się wykąpać. Gdy dłuższy czas nie wracał, znajomi rozpoczęli jego poszukiwania. Po dotarciu nad staw zauważyli leżące na brzegu ubrania.
Natychmiast powiadomili o wszystkim służby ratunkowe. Na miejsce przyjechała policja oraz straż pożarna z Chełma i Dubienki. Ratownicy po przeszukaniu brzegów nie natrafili na żaden ślad po zaginionym. Zadecydowano o wezwaniu na miejsce specjalnej grupy ratownictwa wodnego z państwowej Straży Pożarnej z Lublina. Jednak zanim dotarli oni na miejsce, udało się zlokalizować znajdującego się pod wodą mężczyznę i wyciągnąć go na brzeg. Niestety już nie żył.
Jak ustalili funkcjonariusze policji, był to 54-letni mieszkaniec Dorohuska. Jak nas poinformowano, doszło w tym przypadku najprawdopodobniej do nieszczęśliwego wypadku. Z kolei jego kompani leśnej wędrówki byli kompletnie pijani.
(fot. lublin112 – zdjęcie ilustracyjne)
2014-08-27 15:47:11
Jest przysłowie: „Co ma wisieć, nie utonie”.
Widocznie ten nie miał wisieć, więc utonął.