Pościg jak w amerykańskim filmie. Nie zatrzymał się do kontroli, o mało nie rozjechał pieszych
19:43 07-02-2018
We wtorek po południu hrubieszowscy policjanci otrzymali zgłoszenie, że drogą krajową porusza się pojazd, którego kierowca może być nietrzeźwy. Mężczyzna na widok policyjnego radiowozu zaczął uciekać.
– Kierowca nie stosując się do znaku linia podwójna ciągła wyprzedzał na oznakowanym skrzyżowaniu i przejściu dla pieszych. Następnie policjanci zauważyli jak kierujący Oplem nie mając miejsca na kontynuowanie jazdy z uwagi na jadące pojazdy w stronę miejscowości Hostynne jak i z przeciwnego kierunku, zmusił kierowców do hamowania i zjechania do prawej krawędzi jezdni. Podczas wykonywania tego manewru z uwagi na brak dostatecznego miejsca do kontynuowania jazdy, wjechał pomiędzy pojazdy jadące w obu kierunkach doprowadzając do kolizji i uderzając lewym bokiem w volkswagena – relacjonuje pościg asp. Edyta Krystkowiak z hrubieszowskiej Policji.
Mężczyzna wpadł pojazdem w poślizg i wjechał na oznakowane przejście dla pieszych. Znajdujące się tam osoby zdołały uciec. Następnie na wysokości Urzędu Gminy w Werbkowicach, na łuku drogi, kierowca opla przejechał przez pas zieleni, chodnik dla pieszych, parking, pomiędzy zaparkowanymi pojazdami po czym wjechał na skarpę zatrzymując się na jej wierzchołku.
– Policjanci zauważyli, że mężczyzna siedzący na miejscu kierowcy przesiada się na prawy fotel. Kiedy policjanci podeszli do pojazdu, zaczął krzyczeć, że kierowca uciekł i to nie on kierował. Po wylegitymowaniu okazało się, że jest to 32-letni mieszkaniec gminy Trzeszczany. Odmówił poddania się badaniu na stan trzeźwości w związku z tym pobrano od niego krew do badań – informuje asp. Edyta Krystkowiak.
Mężczyzna został zatrzymany i trafił do aresztu. 32-latek odpowie za szereg popełnionych wykroczeń oraz za narażenie na niebezpieczeństwo utraty życia lub ciężkiego uszczerbku na zdrowiu i nie zatrzymanie się do kontroli drogowej. Grozi mu kara nawet do 5 lat pozbawienia wolności. W toku postępowania policjanci wyjaśnią także czy mężczyzna był pod działaniem alkoholu bądź innych środków odurzających.
Policjanci zwracają się z prośbą do wszystkich osób, które były świadkami tego zdarzenia lub też mogą posiadać wiedzę na jego temat o pilny kontakt z policją pod numerem telefonu (84) 696-62-80 lub osobisty kontakt z dyżurnym Komendy Powiatowej Policji w Hrubieszowie.
2018-02-07 19:16:46
(fot. Policja Hrubieszów)
Zobaczył zagajnik i chciał się schować.
Po takim pościgu w USA , taki bukiet już by kwiatki od spodu wąchał , a nie leżał na pryczy w areszcie . To była ucieczka jak w ruskim filmie , gdzie ścigali Wasyla co się zajzajeru nap…ił .
No i po co było się słuchać nijakiego Hołowczyca i wycinać przydrożne drzewa?
Gdyby se one rosły, jak se rosły to ćwok wczesniej byłby wyeliminowany z walki o tor.
Patole patole patole…;)
Szybki i osadzony hehe
Czym ten wieśniak uciekał jak by miał bemkę taką jak ja 330d e46 to miał by czym a tak to takim opelkiem to pod tesco na ręcznym a nie tam jakieś ucieczki biedaczek jeden
E46 to stary szrot. niewiele lepszy od tego Opla. Jeszcze w gnojówce… Porażka.
Pościg po amerykańsku, szkoda, że policja wzorem z USA nie zepchnęła szybko pijaka z drogi do najbliższego rowu albo na drzewo, nie narażając osób postronnych,
Bo nie jesteśmy w tym dzikim kraju bezprawia. Byle pie…może bezkarnie cie tam zastrzelic, znecac się, zucac cie na ziemię. Takie tam mają to ich niby prawo!
jakieś przykre wspomnienia z wypadu do murzyńskiej dzielnicy, gangbang, big black cocks…zucac, co za głąb
@ja – gdyby nasz „święty”* policjant odważył się zaczepić radiowozem autko takiego „gieroja”, to z własnej kieszeni płaciłby za uszkodzenia w obu pojazdach, ale i przestałby byc policjantem przy tejże okazji.
* – teraz „święci”, dawniejsi milicjanci byli bohaterscy..
Pamiętam, pamiętam -dawniej czego było nie tknąć to było bohaterskie, nawet radzieckie kury, znosząco o 0,0001 procenta więcej jaj, niż nasze polskie (tylko troche mniej bohaterskie.
A teraz w naszej kochanej Ojczyźnie, gdzie prawie 100% to katolicy, wszystko jest święte”, a to co jeszcze nie jest to będzie.
Przepraszam, a skąd wiadomo, że kierowca nie uciekł??? A może mówi prawdę??? Chcecie wrobić niewinnego pasażera, już nie raz miałem taką sytuację to wiem
swojego chłopaka bronisz?
ja bym uciekł… śmieję się z Was jak jadę moją Beemą
Bimmer – ma dopalacz w zwieraczu i na widok radiowozu s***ra dalej niż widzi.
Może i jak w amerykańskim filmie, tylko samochód mało amerykański
Prawdziwy as(s) z tego rajdowca.