W poniedziałek zmiana pogody. Lokalnie prognozowane są opady deszczu i burze
09:27 12-06-2017
W poniedziałek Polska znajdzie się w zasięgu niżu „KARL”, którego centrum w najbliższych godzinach znajdzie się nad Skandynawią. Z północnego-zachodu i zachodu na wschód kraju przemieszczać ma się front chłodny, jaki wypierać będzie cieplejsze powietrze polarnomorskie i zastępować chłodniejszym z północnego-zachodu.
Prognozowane jest pojawienie się silnego prądu strumieniowego w środkowej i górnej troposferze. Przed frontem wyliczana jest pewna niestabilność powietrza, która może doprowadzić do powstania burz.
Nad Lubelszczyznę, w drugiej części dnia powinny dotrzeć struktury zarówno pojedyncze o cech superkomórkowych oraz formacje liniowe.
Podczas ich przechodzenia możliwe są silne, punktowo niszczące porywy wiatru, które mogą osiągnąć nawet 90 km/h – 100 km/h.
Niewykluczone są także opady gradu o średnicy od 1 cm do 3 cm oraz silne opady deszczu.
Mając na uwadze silny przepływ mas powietrza, znaczne uskoki wiatru niewykluczone są 1-2 przypadki trąb powietrznych związanych z mezocyklonem na terenie Lubelszczyzny. Prawdopodobieństwo tego zjawiska nie jest duże, ale warto o nim wspomnieć.
Przeważającym zagrożeniem mogą okazać się silne porywy wiatru ze struktur burzowych. Burze zaczną zanikać późnym wieczorem bądź wczesną nocą. Najpóźniej dotrą nad wschodnią i południowo-wschodnią część Lubelszczyzny.
Będą to w większości opady pochodzenia konwekcyjnego, burzowego. Pamiętajmy, że burze są zjawiskiem lokalnym i często zdarza się tak, że w jednej miejscowości świeci słońce, gdy w tym czasie kilkanaście kilometrów dalej burza powoduje zalania i podtopienia.
Bieżącą sytuację można śledzić, klikając pod poniższy link.
http://lubelscyfanipogody.pl/burza-nad-polska-radar-opadow
2017-06-12 08:58:51
(fot. LFP)
Wy już lepiej pogody nie zapowiadajcie bo śmieszne to jest
Jak tam śmiesznie dziś było w czasie burzy nad Lublinem?
http://www.lightningmaps.org/?lang=pl#m=sat;r=0;t=2;s=0;o=0;b=;n=0;
Straszą tą burzą już któryś raz i…nic.
No wreszcie coś doszło i nie rozmyło się nad Wisłą , ale taka ulewa też nic dobrego , ale jak się nie ma co się lubi to się lubi co się ma
Za silny i za mało. Prawie wszystko spłynęło. Mogło by z raz całą noc spokojnie podać a i tak było by za mało.