Podpalacz grasuje na ogródkach działkowych? Dzisiaj już dwa razy płonęły altanki
17:33 19-02-2017
Po raz pierwszy straż pożarna została zaalarmowana w niedzielę o godzinie 6.40. Palić się miała altanka. Po przyjeździe na miejsce okazało się, że płonie nie jedna, a dwie drewniane altanki. Pierwszą udało się częściowo uratować, druga spłonęła doszczętnie. W międzyczasie strażacy zauważyli, że z kolejnej z altanek, położonej kilkadziesiąt metrów dalej, zaczyna się wydobywać dym.
Ten budynek udało się uratować w całości. Ogień nie wyrządził w nim większych szkód. Wstępne oględziny wykazały, że w altankach nie było nic, co by mogło spowodować pożar. Ogień więc pojawił się najprawdopodobniej w wyniku podpalenia.
Po godzinie 15 strażacy po raz kolejny przyjechali w to samo miejsce. Okazało się, że znów pali się jedna z altanek. W tym przypadku aby dostać się na miejsce pożaru, konieczne było też ucięcie kłódki w bramie, do której jak się okazało, nikt z przebywających na działkach osób, nie miał klucza.
Galeria zdjęć
(fot. wideo – lublin112)
2017-02-19 17:22:28
Pewnie ten sam podpalacz co w zeszłym roku na 1 listopada spalił 3 altanki. szkoda tylko że policja ma to w dupie
czy to POwcy urzędnicy szykują na sprzedaż kolejne grunty deweloperce?
Na emeryturę z pustym kontem odchodzić jak tu tyle atrakcyjnych działek w mieście? Komuś się koło tyłka pali to i pożary będą,
„…aby dostać się na miejsce pożaru, konieczne było też ucięcie kłódki w bramie, do której jak się okazało, nikt z przebywających na działkach osób, nie miał klucza” – znam to znam!!!
Znam to z POD Miłek na Nałęczowskiej – tam też jak się coś zacznie palić, albo ktoś zasłabnie trzeba będzie zdejmować bramę z zawiasów, albo obcinać kłódkę.
Chyba, że stanie się to w lecie, i w środę, albo w sobotę między 10-tą, a 18-tą, kiedy to brama otwarta jest na oścież.
Uprzejmie informuję panią Prezes, że będę pierwszym świadkiem w sądzie.