Czwartek, 28 marca 202428/03/2024
690 680 960
690 680 960

Podniósł zapory pomimo nadjeżdżającego pociągu, zginęła 16-latka. Dróżnik chce dwóch lat w zawieszeniu

Zakończyło się śledztwo w sprawie tragicznego wypadku na przejeździe kolejowym w Dęblinie. Teraz sprawą zajmie się sąd.

Prokuratura Rejonowa w Rykach zakończyła postępowanie w sprawie marcowego wypadku na przejeździe kolejowym w Dęblinie. Pod kołami pociągu zginęła 16-letnia rowerzystka, która wjechała na tory, gdyż dróżnik podniósł rogatki. Jak ustalili śledczy, strzeżony przejazd kolejowy na ulicy Podchorążych obsługiwał 47-letni Józef G. Około godziny 7:25 został on poinformowany przez dyżurnego ruchu o tym, że zbliżają się do niego dwa pociągi osobowe, jeden od strony Radomia, drugi od strony centrum miasta. Dróżnik zamknął rogatki oczekując na składy. Po chwili nadjechał pierwszy z nich, jednak w tym momencie uległ awarii i zatrzymał się tuż za przejazdem. Dróżnik wszedł na chwilę do swojego pomieszczenia, po czym wyszedł na zewnątrz i podniósł rogatki w górę.

Wtedy z drugiej strony nadjechał pociąg relacji Kołobrzeg-Kraków. Ponieważ uszkodzony skład znacznie zasłaniał widok na szlak kolejowy, mężczyzna dostrzegł go w ostatniej chwili. Natychmiast zaczął z powrotem opuszczać rogatki, jednak na przejeździe znajdowało się już kilka samochodów i rowerzystka. Kierowcy dostrzegli pędzący pociąg i zatrzymali się przed torami, natomiast rowerzystka jechała, nie zwracając na nic uwagi. Zarówno kierowcy aut, jak też maszynista widząc co się dzieje, starali się ją ostrzec używając klaksonów. Jednak dziewczyna nie zareagowała i wjechała wprost pod lokomotywę. W wyniku ciężkich obrażeń ciała 16-latka zginęła na miejscu. – Chwilę przed wypadkiem szlabany podniosły się do góry, po obu stronach torów oczekiwał na przejazd sznur aut. Ruszyły one do przodu, pomiędzy nimi jechała zaś ta dziewczyna. Przejechało może dwa czy trzy samochody i wtedy nadjechał rozpędzony pociąg. Rowerzystka nie zdążyła uciec – tłumaczył nam w dniu wypadku jeden ze świadków.

Dróżnik został zatrzymany, na jego miejsce ściągnięto zastępcę. Rozpoczęte śledztwo, które nadzorowała prokuratura, miało wyjaśnić, dlaczego Józef G. podniósł rogatki, pomimo że nadjeżdżał drugi pociąg. – Od 20 lat pracował na tym stanowisku, co więcej przechodził odpowiednie szkolenia. Zgodnie z procedurą został natychmiast odsunięty od pełnienia czynności służbowych. Badanie alkomatem wykazało, że był trzeźwy – wyjaśniał nam Maciej Dutkiewicz z PKP Polskie Linie Kolejowe S.A. Świadkowie tłumaczyli, że mogła go zgubić rutyna. – Rano tą trasa co chwila jeżdżą pociągi, przed szlabanami wiecznie stoi długi sznur samochodów. Czasami zdarzało się, że przejazd był na kilka minut otwierany, żeby choć trochę rozładować zator – tłumaczył jeden z kierowców.

Wyjaśniło się także, dlaczego 16-latka nie zareagowała na trąbienie samochodów i pociągu. Miała bowiem w uszach słuchawki, przez które słuchała muzyki. Prokurator prowadzący postępowanie oskarżył dróżnika o spowodowanie bezpośredniego niebezpieczeństwa w ruchu lądowym. Gdyby nie ostrożność kierowców, którzy wjechali na przejazd i utknęli pomiędzy zamykającymi się rogatkami, ofiar mogło być więcej. Zgodnie z kodeksem karnym, zagrożone to jest karą od 6 miesięcy do 8 lat pozbawienia wolności. Mężczyzna przyznał się do winy i złożył wniosek o dobrowolne poddanie się karze. Zaproponował dla siebie 2 lata pozbawienia wolności z warunkowym zawieszeniem wykonania kary na okres 5 lat. Dodatkowo zakaz zajmowania stanowisk związanych z bezpieczeństwem ruchu na okres 5 lat i 2 tys złotych grzywny.

Prokuratura zgodziła się na taki wymiar kary i akta wraz z wnioskiem trafiły do Sadu Rejonowego w Rykach. Teraz sędzia zdecyduje, czy przychylić się do wniosku i czy proponowany wymiar kary jest adekwatny do popełnionego czynu.

(fot. lublin112)
2015-11-27 19:46:41

9 komentarzy

  1. łoś super ktoś

    życia i tak jej nie zwróci, ale musi z tym żyć do końca swoich dni… to najwyższa dla niego kara.

  2. O zmarłych nie mówi się zle… owszem dróznik zawinił ale dziewczyna takze jest sobie winna.Wpierdzieliła się na tory w sluchawkach na uszach szkoda że ciemych okularów nie miala na nosie…Rozumiem samochody warczą są bardziej niegramotne ale rowrzystka tym bardziej nastolatka.

  3. Za głupotę się płaci, szkoda że życiem. Jak dla mnie to tylko bezmózgowce jeżdżą na rowerze ze słuchawkami i głośną muzyką, że nie słyszą otoczenia.

  4. Dużo jeżdżę rowerem.. ale nigdy w słuchawkach.. wiem że fajnie jest sobie posłuchać muzyki, ok jeżeli jedziesz na rowerku stacjonarnym to spoko… ale na ulicy musisz zachować czujność, a w słuchawkach jesteś jesteś pozbawiony 50% swojej czujności, sam wzrok czasami wszystkiego nie dostrzeże..

  5. Współczuję tragedii rodzinie zmarłej, ale…
    Rozumiem doskonale, że na przejeździe kolejowym za bezpieczeństwo odpowiada dróżnik. Rozumiem, że nie powinien podnosić rogatek zanim przejazd nie będzie w 100% bezpieczny (i za to powinien odpowiedzieć). Ale…
    Jak można w takim miejscu jak przejazd kolejowy jechać na rowerze i to jeszcze w słuchawkach? Jak głośno trzeba mieć muzykę włączoną, żeby nie słyszeć klaksonów samochodów i pociągu? Może słyszała, ale założyła, że inni chcą ją pogonić, więc olała… W końcu do cholery – jak można jadąc na rowerze nie widzieć, że rogatki idą w dół? Może postanowiła w trakcie pokonywania przejazdu zmienić kawałek w słuchawkach, może pisała SMSa jedną ręką? To nie jest ważne. Tego się nie dowiemy. Rodzina i tak swoje wycierpiała a to i tak nie koniec ich tragedii…
    Mimo to natura zrobiła swoje: selekcja naturalna. Tak jak napisali przedmówcy – opisany w artykule wymiar kary moim zdaniem jest wystarczający. Zwłaszcza, że człowiek ten znał swoją pracę, którą ostatnie 20 lat, ponadto ostatnio przechodził badania, był trzeźwy… Jak do wymiaru kary doliczymy w zasadzie dożywotnie wyrzuty sumienia to myślę, że gość swoje też przeżyje…

  6. 2 lata w zawiasach? To ma większy tupet niż policjant który zabił na pasach

  7. Jak taki gość ma czelność prosić o cokolwiek?

  8. Gówniara, zniszczyła człowiekowi życie, a sobie odebrała, ludzie, jak można się nie rozejrzeć? Jaka różnica czy to przejście dla pieszych czy tory?! Muzyka ważniejsza..

  9. Czy was wszystkich popieprzyło???? Miała prawo słuchać muzyki!!! A zasranym obowiązkiem dróżnika było wywiązać się ze swoich obowiązków i zapewnić bezpieczeństwo na strzeżonym przez siebie przejeździe.

Z kraju