Czwartek, 28 marca 202428/03/2024
690 680 960
690 680 960

Pobiła własne 1,5 – roczne dziecko. Przeszkadzało gdy rzuciła się z pięściami na partnera

Z pękniętą śledzioną wciąż przebywa w szpitalu 18-miesięczny chłopiec, którego pobiła jego własna matka. Dziecko znajdowało się na rękach ojca, gdy kobieta rzuciła się na niego z pięściami.

Są już znane dokładne okoliczności, do jakich doszło w ubiegłą środę w jednym z mieszkań w śródmieściu Chełma. Katarzyna K. około czwartej nad ranem wróciła pijana z imprezy i zaczęła się głośno zachowywać. W ten sposób obudziła swojego 18-miesięcznego synka, który wraz z ojcem znajdował się w domu. Dziecko zaczęło płakać, więc Łukasz P. wziął syna na ręce i usiłował utulić z powrotem do snu. Jednocześnie zwrócił uwagę swojej partnerce, by ta zachowywała się ciszej. To wywołało u niej złość która po chwili przerodziła się w furię.

Najpierw doszło do kłótni a następnie do rękoczynów. 25-latka rzuciła się z pięściami na Łukasza P., bijąc go wielokrotnie po twarzy i całym ciele. Mężczyzna usiłował zawiadomić policję, jednak agresorka wyrwała mu telefon. Po kilku minutach odwróciła się i nie szczędząc obelg opuściła mieszkanie. Mężczyzna nie chcąc czekać aż kobieta wróci, zabrał chłopca do swojej matki. W południe powiadomił o zdarzeniu kuratora sądowego, który sprawuje nadzór nad rodziną. Kurator, która przyjechała na miejsce, gdy tylko zobaczyła w jakim stanie znajduje się chłopiec, od razu powiadomiła pogotowie ratunkowe. Dyspozytor pogotowia zaś wezwał policję. Dziecko po wstępnych badaniach zostało śmigłowcem LPR przetransportowane do DSK w Lublinie.

Katarzyna K. i Łukasz P. zostali niebawem zatrzymani przez policję. W trakcie przesłuchania matka chłopca nie przyznawała się do winy. Z kolei ojciec tłumaczył, że dwukrotnie uderzyła dziecko z dużą siłą. Śledczy sprawdzają czy w trakcie awantury nie doszło do sytuacji, że chłopiec wypadł ojcu z rąk. Oboje rodzice są doskonale znani policji, wielokrotnie byli notowani m.in. za kradzieże oraz przestępstwa narkotykowe. Co więcej, z powodu nadużywania alkoholu, ograniczono im prawa rodzicielskie. Stąd tez nadzór kuratora nad rodziną.

Po przesłuchaniach oraz ustaleniu szczegółów zdarzenia oboje zatrzymani wyszli na wolność. Nadzorujący postępowanie prokurator postawił zarzuty tylko matce dziecka. Odpowie ona przed sądem za uszkodzenie ciała swojego syna a także zmuszanie Łukasza P. do określonego zachowania, w tym przypadku niepowiadomienia organów ścigania o zaistniałym przestępstwie. Grozi jej do pięciu lat pozbawienia wolności. Do czasu rozprawy zastosowano wobec niej sankcje w postaci dozoru policji oraz zakazu przebywania w demoralizującym towarzystwie.

(fot. policja)
2015-06-10 08:00:52

13 komentarzy

  1. Dziewucha powinna zostać w areszcie, tyle, że męskim. Skoro lubi bić facetów to mogłaby się tam wykazać, prawda? Szeroka w barach prawie jak ten policjant, widocznie lubi sporty walki a grupka panów nauczyła by ją paru 'zbiorowych chwytów’ 😉 ehhh Brak słów na takiego wycierucha… a z drugiej strony tatuś powinien odłożyć dziecko do łóżeczka i spacyfikowac panienke, nie wierzę że nie potrafi obezwladnic kobiety, związać i zadzwonić po policję. Dobrze zrobił, że jej nie oddał bo znając nasze prawo to on byłby winny całemu zdarzeniu i to jemu byłoby przybite pobicie malucha. Chłopie zabieraj dziecko i uciekaj od tej latawicy, znajdziesz sobie lepszą kobietę i mamę. ..

    • „ella” – nie zawsze zgadzam się z tym co piszesz, ale tym razem przyznaję Ci 100% racji a nawet 1 więcej.

    • -jak napisał autor, „tatuś” dzieciaka na co dzień nie jest lepszy od „mamusi”,tego dnia szczęśliwym trafem był aniołem.

  2. yebana patologia

  3. pewnie nasłuchała się KUKIZA i z tego powodu była wk…. i wyładowała tą złość antysytemową na swoim mężu i dziecku, teraz przyjdzie pan STONOGA opublikuje akta ze śledztwa i na końcu wyjdzie wszystkiemu winny jest rząd, unia europejska i policja. TYPOWE POLSKIE PIEKIEŁKO.

  4. Jaśko Antymotorek

    To, że ją wypuścili to akurat dobra wiadomość. W areszcie ta gnida byłaby zbyt bezpieczna.

  5. Powyrywałbym jej paznokcie kombinerkami potem ząb jeden po drugim. Przywiązał do samochodu i ciągał po asfalcie a na koniec na „rany” wylał ocet. hmmm chyba tyle.

  6. ograniczyli im prawa rodzicielskie i co??? dziecko w ciężkim stanie w szpitalu…. Patologia!!!!! jakoś mi ciężko uwierzyć że po dwukrotnym uderzeniu dziecko wygląda tak jak wygląda i trafia do szpitala…. oboje powinni zostać wykastrowani żeby więcej dzieci nie mieli i nie męczyli…. jarobot zamiast octu lepsza sól… dłużej się trzyma na ranie….

  7. Co na to feministki?

  8. to chyba nie był Chełm tylko Chełmno

Z kraju