Czwartek, 28 marca 202428/03/2024
690 680 960
690 680 960

Plantatorzy buntują się przeciwko niskim cenom skupu. Zapowiadają, że nie będą zrywać owoców

Przybiera na sile niezadowolenie plantatorów malin, którzy narzekają na niskie ceny skupu tych owoców. Jak alarmują, to co im proponują punkty skupu, nie pokrywa nawet kosztów produkcji.

69 komentarzy

  1. co roku ten sam problem tak to juz jest ze za owoce nie kupi sie nowego mercedesa panowie plantatorzy my ludzie w miescie nie zabulimy wam 10 zl za kilogram raz jest wiecej owocow i cena spada a raz jest mniej i cena rosnie nikt nie moze sobie zagwarantowac stalych dochodow bez przesady a najlepiej nie zrywajcie wcale wtedy wogole nie bedziecie miec dochodu niech opadna owoce z krzakow jak wam sie nigdy nic nie oplaca

    • Ja pierdziu ale tu agroekonomistów… najlepszy jest ten co zazdrości dopłat i kupowanych za nie mieszkań… Ludzie kto wam broni być rolnikiem, bierzcie kredyt, kupujcie gospodarstwo (jest multum do sprzedania…), kredyt szybko spłacicie z dopłat a za resztę kupicie sobie mercedesy i mieszkania… i będziecie leżeć do góry wentlami…

    • Człowiek z miasta

      Ty ,,człowiek z miasta ,, czy siedzisz i pierdzisz w stołek czy coś tam może robisz dostajesz kasę i Twoja wypłata nie jest uzależniona od pogody itd… Boli Cie że ktoś jezdzi Mercedesem a Ty człowiek z miasta stara połówką? Myślisz że maliny to spadły z nieba. Ludzie cały rok pracują na to żeby w lipcu zarobić tyle żeby starczyło na cały rok. Więc pomysl a potem się wypowiadaj. I weź się za robotę a nie zazdrość innym.

  2. To wam krzewy grzyb zeżre idioci. „Na złość mamusi odmrożę sobie uszy”?

    • Człowieku weź się zastanów co Ty piszesz…to Ty zryj owoce z Hiszpanii ukrainy jak wolisz obcemu dać zarobic. Zamiast wspierać swojego to najlepiej podstawić nog…polaczek

      • Będę jadł co mi się podoba, a pasożyt który bez dopłat z moich podatków nie potrafi sobie dać rady to niech gnije.

        • Czym się zajmujesz?

        • Dopłaty z TWOICH podatków… najpierw musiał byś pracować 😀 po drugie, to z tego co wiem dopłaty nie pochodzą z podatków 😉 A ty dalej pobieraj 500+ patusie

  3. Czy aby dopłaty do każdego uprawianego ha (produkcji rolnej) nie są po to aby ta produkcja była opłacalna?
    Większość polskich rolników dopłaty „pakuje” na konto jako ekstra kasę, a później płaczą że produkcja nie jest opłacalna.
    Kto na nowych osiedlach w Lublinie kupuje mieszkania i to w dużej części za gotówkę? Większość to ludzie z tzw prowincji, wystarczy porozmawiać z deweloperami i się przejść i zobaczyć po nr rej. samochodów.
    Potwierdzam, że praca w rolnictwie jest ciężka, choć nie tak jak była kiedyś. Mało opłacalna jest jak ktoś uprawia 10ha ale jak ma ok 50 ha to już można gospodarzyć.
    Tak więc wracając do artykułu powyżej proszę producentów aby dołożyć dopłaty za areał na którym się uprawia do tego co się otrzymało za plony i wtedy PODLICZAĆ opłacalność produkcji.

    • Sprawdź, do jakich upraw były przyznawane w tym roku dopłaty i dopiero później wyrażaj swoje jakże cenne i trafne uwagi w dyskusji.

  4. Wiecej pazery bylo nasadzic!!!zawsze tak jest bylo mniej byla dobra cena ale trzo nasodzic bo sołsiod mo i tyle piniendzy zarobił to ja nie zarobie?!

  5. Niema dopłat do malin.

  6. Tak aby powiem wam ludziska, co piszecie , że nie dacie plantatorom zarobić , że za dużo chcą. Sama praca nie jest łatwa, pracowałem na 10 arach malin. Zrywanie w upale, w pełnym słońcu, malina nie rośnie w cieniu!! Deszcz pada, też musisz zerwać jak najwiecej i schować, bo potem resztę wyrzucasz, bo błota nikt nie kupi. W pole wychodzisz skoro świt, najlepiej o 5 rano, by w najwiekszy upał zejsc z pola, czyli tak ok. 12 już masz 7h pracy, wychodzisz w pole ok. 15 i rwiesz do 20 to kolejne 5h , łącznie 12h pracy.
    Jak jest ładna malina zerwiesz do 40 łubianek , ale standard to 25-30 łubianek na głowę. Rwaczowi musisz zapłacić min. 3zł za łubiankę i dac mu całodzienne wyżywienie i najlepiej spanie.
    W każdej łubiance masz ok.2,5kg , jeżeli malina jest po 2zł , to za łubianke dostajesz 5zł z czego zostaje Ci 2zł
    Rwaczowi dzienne wyżywienie to 10-15zł jeżeli urwie 40 łubianek on ma zarobku 120zł dla Ciebie zostaje po odliczeniu wszystkiego jakieś 60zł. nie uwzględniając tego, że będzie to o wiele mniej, jak weźmiesz rwaczy legalnie zatrudnisz!!
    Jeżeli masz hektar malin , to musisz na nim mieć ok. 8 zrywających osób. z 8 osób zostaje Ci nie całe 500zł dniówki
    Maliny rwiesz przez ok. 20 dni. Czyli z Twojej pracy z hektara, zostaje Ci ok. 10tys.zł
    I teraz policz , ile kosztują opryski, myslę że na hektar wydasz ze 2-3tys.zł
    Czyli zostaje Ci przy dobrych wiatrach ok. 8tys.zł to jest pieniądz, który też sam rwaniem wypracowałeś.
    A teraz dolicz, koszenie trawy między rządkami. Na jesieni wycinanie starej maliny. na wiosnę, jak tylko zielone pączki ruszają, musisz zawiazać malinę na drucie i powycinac resztę krzaków. Przy hektarze malin, to jest jeszcze w sumie jakieś 3 miesiące pracy w ciągu roku dla małżeństwa. czyli te 8tys.zł , które już zarobiłes również rwając maliny, jest też dorobkiem 3 miesięcy pracy. Powiedzmy że na tych malinach małżeństwo wypracowało 4tys.zł czyli pozostałe 4 tysiace, to jest zarobek za ich pracę przez pozostałe 3 miesiące we dwoje to wychodzi jakieś 700zł/mc na osobę. A gdzie pozstałe pół roku?? Czyli zarobek takiej rodziny na miesiąc to mamy 400zł/mc??

    O czym mowa?? Kto z was chce się zamienić z tym rolnikiem maliniarzem , jełopy ??

    • Jak pięknie to wyliczyłeś – teraz wiem dlaczego np. kilogram bananów przywleczonych z drugiego końca świata jest dużo tańszy niż kilogram polskich jabłek wstawionych do sprzedaży w Biedronce, a zebranych w sąsiedztwie naszego Miasta Inspiracji (dawniej: Lublin).

    • Ja, zrywanie malin to fajna praca, nie trzeba łazić na kolanach jak przy fasolce czy szparagach.

  7. powinni inwestować w rolnictwo .a nie Audi i wolkswageny a później w nagrobki swoich kochanych dzieci

  8. Jako że Lubelszczyzna glosowala na pis to im podziekujcie że zamiast wspierać Polakow i ich uprawy wolą ciągnąć owoce z Ukrainy.

  9. Za komuny chcieli demokracji i wolnego rynku no to mają, rolnicy to sieją i uprawiają to co akurat ma dobrą cenę jak cena spadnie to płacz i biadolenie. Ostatnio byłem na wsi na weselu na 400 osób, kogo stać na taką rozrzutność tylko rolnika.

    • Igorze, nie ma to jak z rozrzewnieniem wspominać bliskie sercu czasy PRL. Ale nie o tym… bo wiesz, gdy ktoś całe życie uprawiał maliny to nagle nie wytnie krzaków i nie posadzi drzew wiśni… Wahania cen są głównie z powodu dużego importu ze wschodu, gdzie kupisz taniej i jednorazowo więcej. W skrocie: mało owoców w jednym roku i wysoka cena może w kolejnym roku skutkować niska cena i małym popytem w roku kolejnym. Gdy w jednym roku nie ma owocow – zaopatrujemy się w owoce z zagranicy, mimowszystko tansze, a tym samym opłaca się kupić więcej.
      Co do wesel na wsi – miał kasę to zrobił na 400 osób… ale pewnie z własnym jedzeniem, niezamawianym w restauracji, często przygotowywanym z sąsiadami, rodziną… i pewnie smaczniejszym. Szkoda Ci ?

  10. do gekon nikt wam nie zazdrosci tylko trzeba sie liczyc z prawem popyty i podazy to prosty rachunek tyle ze wy na tych wsiach przyzwycziliscie sie do tego ze wszystko wam sie nalezy nie placicie zus ani podatku dochodowego a za lubianke malin chcielibyscie krocie troche umiaru nikt wam przeciez nie kaze uprawiac malin przerzuccie sie na cos innego to smieszne chcecie wygodnie zyc cala rodzina z poletka malin i jeszcze zdziwienie ze nikt nie chce tego kupic stac mnie na kazda cene waszych malin ale nie kupuje jak jest tak drogo jak w zeszlym roku z zasady wole inne owoce a jak wam ciezko to do miasta na etat z podatkiem zusem i kiepska placa zobaczymy jak szybko polecisz z powrotem na te swoja wies

    • Ewa, widzę, że znasz się na wsi lepiej niż ludzie z niej pochodzący. Niby nie zazdrościsz, a jednak haha. Mam do Ciebie ogromną prośbę: kupuj tylko chiński czosnek, marokańskie ziemniaki, hiszpańskie truskawki i ukraińskie maliny, do tego i soki malinowe z 0,5% ekstraktu malinowego – życzę smacznego. Wracając do tematu, każdy chciałby, aby jego praca została odpowiednio wynagrodzenia. Życie na gospodarstwie jest bardzo ciężkim kawałkiem chleba, ale nie będę Ci tłumaczyła, skoro wszystko wiesz najlepiej. Pani z miasta, ale słoma z butów wystaje na kilometr!

    • P.Bany - kłamca

      Ewa, taka miastowa a taka ograniczona.
      Na jakim etapie rozwoju się zatrzymalas? 2ga podstawówki? Słyszałaś o kropkach i przecinkach?? Czy taka z ciebie wielka pani, z bloku na 7mym piętrze, ze ciebie zasady nie obowiązują?
      Nie kupuj nic od tego rolnika. Nawet w sklepie mleka z Krasnegostawu.

Z kraju