Czwartek, 28 marca 202428/03/2024
690 680 960
690 680 960

Pies zaatakował pawie w Ogrodzie Saskim. Właściciel zwierzęcia uciekł

Kilka dni temu przestał obowiązywać zakaz wprowadzania psów do Ogrodu Saskiego w Lublinie. Tymczasem dzisiaj przed południem, doszło do poważnego incydentu. Puszczony luzem pies zaatakował pawie.

Wszystko wydarzyło się w niedzielę około godziny 11 na terenie Ogrodu Saskiego w Lublinie. Mężczyzna spacerował po parkowych alejkach z psem, który nie był trzymany na smyczy. W pewnym momencie pobiegł on w kierunku pawi.

Jak wyjaśniają świadkowie zdarzenia, pies rzucił się na ptaki, udało mu się złapać jednego z nich. Przebywające w pobliżu osoby ruszyły na ratunek i udało się odgonić psa. Pozostałe ptaki uciekły rozbiegając się po całym parku. W trakcie zamieszania mężczyzna wraz z czworonogiem oddalili się.

– Mężczyzna ubrany był w szare spodnie do kolan, czarną koszulkę i kaszkiet. Spacerował z czarnym psem, podobnym do wyżła. Paw zaatakowany przez psa nie wyglądał najlepiej, ale żyje. Udało się odnaleźć pozostałe ptaki, trwa jeszcze poszukiwanie ostatniego z pawi – wyjaśniała nam pani Karina, która była świadkiem zdarzenia.

Jak ustaliliśmy, opiekunka ptaków powiadomiła o wszystkim policję. Na miejsce przyjechał patrol, funkcjonariusze rozpoczęli w tej sprawie czynności. Zabezpieczone mają zostać nagrania z monitoringu. Trwa też poszukiwanie właściciela psa.

Przepis zabraniający wprowadzania psów do Ogrodu Saskiego obowiązywał od marca 2014 roku. Wtedy to, po rewitalizacji parku, miejscy radni wprowadzili tego typu punkt w regulaminie. Niedługo potem dwóch mieszkańców zaskarżyło uchwałę do Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego w Lublinie. Sądowa batalia trwała do tej pory.

W minioną środę Andrzej Jaworski i Bartłomiej Bałaban, założyciele facebookowego profilu „Lublin z psem” ogłosili, że ich wieloletnia walka o uchylenie zakazu przyniosła skutek, a Naczelny Sąd Administracyjny w Warszawie uznał uchwałę radnych za nieważną. Miasto nie mając już innej drogi odwoławczej, musiało zezwolić na wprowadzanie psów do Ogrodu Saskiego.

(fot. lublin112)
2018-06-24 12:10:12

111 komentarzy

  1. mnie to już trochę bawi na przykład na czubach co się dzieje. tam jedna z mieszkanek szybko rozwiązała problem psów bez smyczy. jak sobie chodzą to podchodzi i gazem pieprzowy po oczach. ludzie się zaczęli bać o psy bo baba jest ponoć psychiczna. mówi że rzucają się na nią. ludzie już ja znają za dobrze. jej to te biedne psy powinni odebrać co ma skoro inne zwierzęta tak traktuje.

Z kraju