Oszuści ponownie zaatakowali. Seniorzy nie dali się nabrać na historię o wypadku
16:40 08-12-2018
W piątek 61-latek z gminy Włodawa zaalarmował włodawskich policjantów, że zadzwonili do niego oszuści. Nieznany mężczyzna podawał się przez telefon za policjanta z Lublina.
Funkcjonariusz „Domański” poinformował 61-latka, że jego syn miał wypadek i potrącił 3 osoby. Powiedział też, że jeżeli 61-latek w ciągu godziny przekaże 36 tysięcy zł. to sprawę uda się załatwić polubownie i jego syn nie będzie odpowiadał za ten czyn.
Oszust powiedział, że za chwilę zadzwoni inny policjant, zaś zebraną gotówkę miał odebrać pośrednik. Podczas rozmowy z „policjantem” 61-latek z drugiego telefonu zadzwonił do swojego syna od którego dowiedział się, że żadnego wypadku nie było, a to była próba oszustwa.
Kolejne podobne zgłoszenie dyżurny odebrał od 80-latki z Włodawy, tym razem po wstępnej rozmowie o wypadku syna. Kobieta poinformowała oszusta, że nie ma syna. Oszust zaś poinformował, że to pomyłka i rozłączył się, a kobieta powiadomiła Policję.
(fot. pixabay.com – ilustracyjne)
„… matka siedzi z tyłu”
nie żałuję tępych PISuarów