Ostre wypowiedzi po odrzuceniu oferty PZL Świdnik w przetargu na śmigłowce dla armii – To przejaw skolonizowania Polski

Śmigłowce ze Świdnika z tymi francuskimi są porównywalne technologicznie, lecz ich konstrukcja jest najnowocześniejsza – tłumaczy Andrzej Słotwiński, jeden z pracowników a zarazem związkowiec w PZL-Świdnik. – Ten przetarg jest największym przekrętem w polskim przemyśle zbrojeniowym – dodał. W podobnym kontekście wypowiedział się również Andrzej Duda, kandydat PiS na prezydenta RP, -Mam obawy że wybór francuskiej oferty jest wyborem czysto politycznym i jest elementem targów w zamian za stanowisko dla Donalda Tuska. Podobnie oznajmił Jacek Kurski, – Zero złudzeń. Był handel: zgoda Francji, Niemiec na Tuska za mld na uzbrojenie. Załoga świdnickiej fabryki już teraz zapowiada, że tego tak nie zostawi i przygotowuje się do manifestacji.

Władze zakładu ze Świdnika wyjaśniają, że swoją decyzją Ministerstwo Obrony Narodowej poważnie zakwestionowało ugruntowaną pozycję jaką PZL-Świdnik posiada w polskim przemyśle lotniczym oraz unikalny wkład świdnickiego zakładu, będącego jedyną polską firmą zdolną do samodzielnego projektowania, produkcji oraz serwisowania śmigłowców, w rozwój polskiej gospodarki. Ministerstwo Obrony Narodowej wybrało starzejący się model o mniejszych możliwościach, oferowany przez producenta, który nie poczynił żadnych inwestycji przemysłowych w Polsce. Z kolei szef Krajowej Sekcji Przemysłu Lotniczego NSZZ „S” Roman Jakim przypomniał, że Francuzi nie są wiarygodni, gdyż polegli już w przetargu na śmigłowce sanitarne, nie wywiązując się z transakcji a także nie stworzyli gwarantowanych 200 miejsc pracy. – Decyzja ta jest niedopuszczalna i będzie skutkowała poważnymi problemami wielu polskich firm z branży lotniczej i zbrojeniowej – dodał Jakim.

Równie ostro zareagował burmistrz Świdnika Waldemar Jakson – Jest to kolejny przejaw skolonizowania Polski. Polska jest krajem skolonizowanym dokładnie tak samo jak kraje afrykańskie. Polska łupiona jak klasyczna kolonia we wszystkich sektorach gospodarki. PZL-Świdnik przedstawiła najlepszą ofertę na dostawę śmigłowców wielozadaniowych dla Sił Zbrojnych RP: najnowszej generacji śmigłowiec, który mógłby być w pełni produkowany w Polsce, z najwyższym poziomem zaangażowania przemysłowego i największymi korzyściami ekonomicznymi dla kraju- tłumaczył. – Z tej perspektywy widać również pogardę do Polaków, których traktuje się jak bezrozumną masę, nie potrafiącą myśleć, stosować zasad logiki formalnej. Przetarg nie miał czytelnych zasad, nieustannie widać było, że są równi i równiejsi. Francuzi nie zdążą kupić lub zbudować fabrykę pod Łodzią, wyposażyć ją, przeszkolić polski personel. Natomiast zdążą jeśli przywiozą gotowe śmigłowce z Francji, a my wkręcimy dwie śrubki w baraku montowni pod Łodzią. Czyli z góry wiadomo, że kłamią o produkowaniu w Polsce, a przedstawiciele MON udają, że wszystko jest w porządku- dodał Jakson

Z kolei Wojciech Świdnik poinformował o rezygnacji z współpracy z Platformą Obywatelską – W dniu dzisiejszym zostałem w sposób perfidny oszukany przez własne Państwo, przez ludzi którym zaufałem, dziś pokazali tak naprawdę kim są i dla kogo pracują! Na pewno nie dla Interesu Naszego Narodu.

Przypomnijmy, w największym przetargu na śmigłowce dla polskiej armii, oferty złożone przez WSK PZL Świdnik S.A oraz konsorcjum Sikorsky International Operations Incorporation, Sikorsky Aircraft Corporations, wraz z Polskimi Zakładami Lotniczymi Sp. z o. o. z Mielca zostały odrzucone, gdyż jak twierdzi MON, nie spełniły wymogów formalnych i wymagań technicznych dotyczących m.in. terminu dostaw, wyposażenia śmigłowców w systemy walki, ustanowienia zdolności do serwisowania w WZL-1 Łódź. Szczegóły jednak zostały utajnione.

(fot. PZL Świdnik)
2015-04-23 09:00:12