Sobota, 20 kwietnia 202420/04/2024
690 680 960
690 680 960

Orzeł wylądował. Pierwszy samolot pikniku Lotnicze Depułtycze jest już w hangarze ROZWIĄZANIE KONKURSU

Na Lotnisku w Depułtyczach Królewskich koło Chełma wylądował już pierwszy z wyjątkowych samolotów, które wezmą udział w pikniku lotniczym. Niebawem spodziewane są kolejne maszyny.

Organizatorzy pikniku Lotnicze Depułtycze oczekiwali w napięciu na przylot pierwszej maszyny już od godziny 10. Emocje podkreślał fakt, że samolotem tym miał być Sopwith Strutter. – Czekaliśmy na niego wsłuchując się w śpiew skowronków i ćwierkanie świerszczy. Spoglądaliśmy na przyłbice Sanktuarium Maryjnego na Górze Chełmskiej i błękitniejący w słońcu staw Żółtańce. Czas lekko się dłużył. Lotnisko w niedzielne przedpołudnie było senne i ciche niczym fragment opowiadania Janusza Meissnera – wyjaśnia Damian Majsak, główny organizator imprezy.

Wcześniej uzgodniono, że nadlatującego Sopwitha Struttera przechwyci Robinson 44 i podprowadzi do lotniska. Śmigłowiec krążył nad Depułtyczami wykonując rutynowy lot szkoleniowy. Nikt nie zauważył kiedy odleciał i zapadła błoga cisza. – Opalaliśmy się w słońcu żartując i omawiając szczegóły ostatniego etapu przygotowań do pikniku. Spojrzałem nad las i zauważyłem nieruchomą kropkę nad nim – nie było wątpliwości. To musiał być nasz gość. Równolegle do niego, ale zdecydowanie bliżej przesuwał się Robinson – dodaje Damian Majsak.

Jako pierwszy na skraju lotniska wylądował śmigłowiec, tuż za nim, dokładnie o godzinie 10.37, pierwszy samolot Pikniku Lotnicze Depułtycze dotknął kołami murawy lotniska. Sowpith zwany Two-Seater lub Sopwith Type 9400 został skonstruowany w 1915r a w 1916 oblatany. Mija więc dokładnie 100 lat od jego pierwszego lotu. Był pierwszym brytyjskim myśliwcem wyposażonym w synchronizator pozwalający na umieszczenie karabinu maszynowego za śmigłem. Myśliwiec miał dwuosobową załogę – tylny strzelec utrudniał przeciwnikowi wejście na ogon i zestrzelenie Sopwitha.

Dwuosobowa załoga pozwalała na wykorzystanie samolotu także w roli zwiadowcy i samolotu szturmowego. Wyprodukowano ponad 1800 samolotów tego typu. Brytyjski as myśliwski Geoffrey Cock zestrzelił na Sopwith Strutter 1 1/2 13 niemieckich samolotów. Trzy takie maszyny zdobyli Polacy w wojnie polsko-bolszewickiej.

Podczas gdy pilot wycierał samolot ze smaru załoga lotniska zastanawiała się, jak przeholować dwupłatowca do oddalonego o ponad 500 m hangaru. Niepokoił brak kółka ogonowego w samolocie. Samoloty w czasie I wojny światowej miały drewnianą płozę okutą blachą. Pomysłów było kilka, płoza miała być ustawiona na wózku lub małej platformie na kółkach. Samolotu nie da się pociągnąć żadnym pojazdem bo nie ma mocowania wodzidła. Gdy pilot oczyścił samolot oraz pozakładał na dolne cylindry naczynia na skapujący z nich olej oznajmił, że jest gotowy do hangarowania samolotu. Wtedy wprawnym ruchem uniósł ogon myśliwca za płozę.

Sopwith Strutter 1 1/2 przyleciał ze Słowacji w 2 godziny i 25 minut. Za dwa tygodnie ujrzymy go w akcji. Stoczy bitwę powietrzną z niemieckimi samolotami a następnie dokona śmiałego ataku na nieprzyjacielskie lotnisko. -Żegnając się z pilotem zazdrościłem mu tego samolotu otwartej kabiny i wiatru w podeszwach, o którym pisał z sentymentem Janusz Meissner – relacjonuje organizator.

– Jeszcze tyle jest do zrobienia, tyle za nami i wielka niewiadoma, czy wydarzenie, nad którym pracujemy od miesięcy spodoba się publiczności? Czy na pokazy przyjedzie tak wielu ludzi, że będzie można ogłosić – tak, ten event jest potrzebny na Lubelszczyźnie, będą kolejne edycje. Co roku będziemy spotykać się w Depułtyczach na lotnisku Państwowej Wyższej Szkoły Zawodowej w Chełmie aby podziwiać kunszt pilotów i stare samoloty czy będzie to jednorazowy wysiłek z naszej strony?- kończy opowieść Damian Majsak. Spotkajmy się w Depułtyczach aby przeżyć niepowtarzalne emocje jakie wywołują w nas obrazy malowane skrzydłami.

ROZWIĄZANIE KONKURSU:
Z małym opóźnieniem, jednak przyszedł czas na rozwiązanie konkursu, w którym do wygrania były zaproszenia na piknik Lotnicze Depułtycze oraz książki wydawnictwa Kagero. Otrzymaliśmy od Was ponad setkę odpowiedzi. Mieliśmy przygotowane dla Was po pięć zaproszeń i książek, jednak ze względu na tak dużą ilość zgłoszeń, postanowiliśmy dwukrotnie zwiększyć pulę nagród.

Zaproszenia na piknik otrzymują: Marcin Depta, Grażyna Wnuk, Iwona Suszek, Ewa Pogodzińska, Skomra Dorota, Robert Palak, Konrad Wereński, Iwona Biała-Tosiek, Marcin Lisiak, Marcin Graboś.

Książki wydawnictwa Kagero: Dariusz Zdanowicz, Anna Lisiak, Marek Boguta, Patrycja Stolz, Kamil Kurek, Iwona Królik, Paweł Włosek, Magdalena Wojciechowska, Tomasz Matwiej, Anna Klimek-Turek, Grażyna Wnuk.

Gratulujemy laureatom, tym którym się nie udało podpowiadamy, że niebawem będzie jeszcze szansa na nagrody, tym razem w szybkim konkursie. Odbiór nagród w naszej redakcji przy ul. Zana 11A w Lublinie od najbliższego poniedziałku do środy. W przypadku, gdyby ktoś z laureatów miał problem z dotarciem do nas w tym terminie, prosimy o kontakt.

(fot. nadesłane)
2016-05-31 21:18:22

3 komentarze

  1. Super artykuł! Tylko jeszcze przydałaby się informacja kiedy odbędzie się ten piknik wraz ze szczegółowym programem 🙂 Zapowiada się impreza z cyklu „must be” 🙂 Do zobaczenia!

    • Jest info na naszej stronie 🙂
      Lotnicze Depułtycze, piknik lotniczy, 11-12 czerwca 2016
      To kolejny materiał na temat imprezy.
      Pozdrawiamy !

Z kraju