Czwartek, 18 kwietnia 202418/04/2024
690 680 960
690 680 960

Opel zderzył się z łosiem na al. Witosa. Auto zniszczone, zwierzę uciekło

Na szczęście nikt nie ucierpiał w zdarzeniu, jakie miało miejsce wieczorem na wjeździe do Lublina. Nie ma utrudnień w ruchu.

Do zdarzenia doszło w czwartek około godziny 21:35 na al. Witosa w Lublinie. Na wjeździe do miasta od strony Piask samochód osobowy zderzył się z łosiem. Na miejscu interweniowała policja.

Jak nas poinformowano, kierowca opla jechał w kierunku centrum, kiedy nagle na jezdnię wybiegł łoś. Nie udało mu się ominąć zwierzęcia i je potrącił.

Na szczęście w zdarzeniu nikt nie odniósł poważniejszych obrażeń ciała. Łoś zaś oddalił się w kierunku Felina.

102

103
.
.
.
(fot. lublin112)
2018-09-06 23:51:44

37 komentarzy

  1. To miał człowiek pecha a łoś nieco szczęścia. Wczoraj wieczorem około 20 w okolicach obwodnicy (pod wiaduktami) przed koło wybiegł mi łoś, wielki jak stodoła 🙂 Poroże miał rozpiętości do 2,5m. To nie pierwszy raz gdy zwierzęta chodzą tamtą drogą tylko pytanie jak i po co lazł w stronę Witosa?

  2. No kur…a mać!!!! W zeszłym tygodniu dzwoniłem na 112 bo łoś latał koło tego bunkra centrum technologicznego, czy czegoś takiego. Przeszedł przez jezdnię od strony szpitala MSWiA. Mieli przyjechać i się tym zająć. Widać sprawę olali. Już kilka razy widziałem sarny i jelenie chodzące wzdłuż drogi Męczenników Majdanka. Czy nie ma w tym mieście nikogo odpowiedzialnego za te sprawy????!!! Poszkodowany powinien pozwać miasto za zaniechania!!! Gdzie są te cholerne koła łowieckie?

    • Nie rozumiem jednej kwestii… Dlaczego dzwoniłeś do 112 a nie do obrońców zwierząt? Przecież to oni co i rusz robią spontaniczne pikiety!!!! Jeśli przyjechaliby myśliwi oni już by tam byli, jeśli miasto chciałoby uśpić i wywieźć oni by tam byli!!! Przecież dla nich tam jest kasa gdzie się coś dzieje, kiedy nie dzieje się nic medialnego to ich nie ma bo i po co?!. Przecież oni nie są od ratowania zwierząt, zwierzęta są u nich na ostatnim miejscu …… niestety. Na miejscu tego kierowcy zwróciłbym się o zwrot kosztów do osób, grupy, obrońców zwierząt którzy pikietowali pod PZŁ w Lublinie.Bo właśnie przez takich ludzi jest co raz więcej wypadków z udziałem zwierząt, co raz więcej lisów na osiedlach miast, psów które biegają po polach itp. itd.

      • Wiesz poprostu w tej sprawie jest mi nienie do śmiechu. Miesiąc temu jechałem do Zamościa i mi sarna wyskoczyła na drogę. Szybka decyzja: odbijam w lewo i liczę na to że nie zderzę się z nikim i nie wpadnę do rowu albo wciskam hamulec w podłogę i liczę na to że tej sarny tam nie będzie kiedy do niej dotrę. Wybrałem drugą opcję. Sarna stanęła jak wryte na środku mojego pasa. Ona zginęła a ja mam rachunek na wiele tysięcy do zapłacenia za wymianę wszystkiego z przodu. Nikt za to nie zwraca pieniędzy. Od 2000 roku jeżdżę i nigdy nie widziałem tylu zwierząt na drodze jak tej zimy i tego lata. Coś się u nas zmieniło i nie jest to dobra wiadomość dla nas. Nie mam pretensji do zwierząt tylko do zarządców dróg i kół łowieckich. Pojechałem na wakacje do Chorwacji. W Czechach, Austrii, na Słowenii i w Chorwacji wzdłuż dróg położonych na polach i w lasach były ploty i siatki. Tam zwierzęta nie chodzą po drogach.

  3. Problem jest poważny, zachęcam do zapoznania się jak szybko rośnie populacja łosi w lesie w swidniku (!!) i jak szybko przyrasta ilość wypadków tego typu, oraz co to robi z samochodem. W miejscach średnio oświetlonych kierowca nie ma żadnych szans czasem nawet zareagować (nawet jadąc ostrożnie), bo to jak by ktoś rowerem chciał przeciąć ulice wyjeżdżając z ciemności bo te zwierzęta potrafią stać ale potrafią i spontanicznie przebiegać. Łoś waży 400-800kg i całą masa leci na dach i pasażerów, czasem nawet nie wywali nawet poduszek (gniecenie dachu zamiast dużej siły przeciążenia dla sensora w podłodze) , zmiażdży i zabije. Jak nie to złamania kręgosłupa o szybę/dach lub łoś w samochodzie… Samochód do kasacji, kasa co najwyżej z AC jak ktoś ma i tak nie warta sprawnego zadbanego auta. Pojawia się to ostatnio w okolicach zadębia, felina, mswia, witosa, jana pawła w świdniku, na ekspresówce (!) a nawet wchodzi w miasto (świdnik, lublin). Potrzebne jest sporo dodatkowych latarni (np ciemny zakręt jana pawła w świdniku), oraz siatki odpowiednie, takie 2,2 -2,5m. Dlaczego tak wysokie? Łosie ostatnio pojawiają się na prywatnych ogrodzonych posesjach w okolicach podmiejskich, bo łatwo im tam wskoczyć. Obawiam się czasem czy te przy obwodnicy nie są za niskie kiedy tamtą drogą przejeżdżam, chodź zwierzęta te potrafią tam wdostać się wchodząć po ślimakach ze słabo zabezpieczonych węzłów – co się zdarzało. Tymczasem ludzie zganiają problem na nieuwagę kierowców albo fakt że to zwierze spaceruje po wiaukcie obwodnicy i obserwuje samochody traktują jako „coś zabawnego”. Coś zabawnego do póki Ci dziecko albo ojciec nie zginie lub nie zostanie kaleką w takim wypadku.

  4. jakaś wataha potrzebna na tę rogaciznę i populacja się ustabilizuje

Z kraju