Czwartek, 28 marca 202428/03/2024
690 680 960
690 680 960

Okradał własnego pracodawcę. Wpadł przez przechodzenie w niewłaściwymi miejscu

Przechodził przez tory przez co zatrzymali go SOK-iści. Swoim zdenerwowanie zdradził, że ma dużo więcej na sumieniu.

Wczoraj po południu funkcjonariusze Straży Ochrony Kolei, kontrolując szlak kolejowy zauważyli w rejonie dawnego Daewoo w Lublinie, mężczyznę, który przechodził przez tory w miejscu do tego nie wyznaczonym a jednocześnie niebezpiecznym. Funkcjonariusze podjechali bliżej i postanowili wylegitymować mężczyznę. Podczas wykonywanie czynności, był on bardzo niespokojny i zdenerwowany, co tylko wzmocniło czujność mundurowych.

Mężczyzną wyjaśnił że jest pracownikiem jednego z pobliskich zakładów i spieszy się do domu. Funkcjonariusze postanowili jeszcze sprawdzić zawartość plecaka, który to posiadał zatrzymany. Wtedy okazało się, ze znajdują się tam różnego rodzaju części do urządzeń, wszystkie były fabryczne nowe. Postanowiono na miejsce wezwać pracodawcę mężczyzny, ponieważ sokiści podejrzewali że pochodzą one z kradzieży.

Prezes firmy w której pracował 48-latek od razu rozpoznał pochodzenie zawartości plecaka. Były tam dwie pompy chłodziwa do obrabiarki o wartości 1000 zł oraz elementy hydrauliki siłowej które pochodzą z terenu firmy. Jednocześnie dodał, że terenie zakładu pracy często dochodziło do tego typu niewyjaśnionych kradzieży i ujęty mężczyzna może posiadać w miejscu zamieszkania więcej elementów pochodzących z miejsca pracy.

Mężczyzna został przekazany funkcjonariuszom policji z VI Komisariatu, którzy to prowadzą w tej sprawie postępowanie. Prezes zakładu pracy złożył odpowiedni wniosek o ściganie zatrzymanego mężczyzny, oraz zapowiedział że ten nie ma po co już pojawiać się w pracy.

(fot. SOK)
2014-07-05 15:42:05

6 komentarzy

  1. Penis Wulgaris

    Pokomunistyczne nawyki – wszystko nasze to i ja mogę sobie coś tam uszczknąć.
    Nie potrafił się przystosować do myśli, że teraz nie wszystko nasze.

    • dobrze gada.

      Jak płacić ZUS czy PODATEK to płacz i jęczenie jakie to złodziejstwo w ZUS’ie czy GMINIE.

      A po emeryturę czy rentę w razie nieszczęście to pierwszy ręce wyciąga bo jemu się NALEŻY.

      I takie kombinowanie całe życie jak nie zapłacić żadnej daniny do wspólnego korytka.

      Będę na KRUS’ie TAXI jeździł.

      Zwolnię się na pół roku i będę pracował na czarno, żeby zasiłek brać w urzędu pacy.
      BO SIĘ NALEŻY.

      A że nie mam oficjalny dochód na rodzinę niski to z MOPR’u pół tony węgla na zimę przywiozą darmo.
      I zasiłku ze 140 zł dadzą co miesiąc.
      BO SIĘ NALEŻY

      Wszystko się wszystkim należy, a płacić nie ma komu.

  2. Penis Wulgaris

    100% racji „mecenasie” – osobiście znam takich, którym przepracowane lata łatwiej obliczyć bo jest ich znacznie mniej. niż zsumować ich dni zwolnień lekarskich, lewych rent, sanatoryjnych wypadów w ramach zwolnień lekarskich itp., itd.
    Ale słysząc ile ja mam emerytury spodziewają się ją mieć taką samą, albo i większą, a potem jak już się sami na tej emeryturze znajdą, oburzają się na ZUS, Tuska i na Boga samego, zaskoczeni, że nie dostali nawet połowy tej porównywalnej, mojej.
    Piszę tu o moich koleżankach i kolegach zza kierownicy w jednej z naszych lubelskich „państwowych” firm.
    I nie próbujcie zaprzeczać moi mili koledzy bo zacznę nazwiskami…

    • ja znam takich „spryciarzy” co biorą zasiłki, zapomogi, dodatki na książki dla dzieci, darmowy węgiel na zimę z gminy.

      A najlepsze jest to, że jego dom widać z okien gminy.

      Widać przez to okno, że pod domem stoją 3 samochody – każdy wart ok 8-12 tyś zł.

      Dziecko jeździ na quadzie za 3.000, budowlańcy układają mu kostkę brukową w koło domu
      a jemu ekipa z gminy przywozi 500kg darmowego węgla dla POTRZEBUJĄCYCH.

      I co najlepsze na koniec.
      On przeważa ten węgiel w wiaderkach na małej wadze i idzie do wójta na skargę, że dostał tylko 440kg.
      Oskarża tych co przywieźli, że ukradli 60 kg węgla.

      Taka to bieda jest.
      Najgorzej mnie złości jak w TV widzę naprawdę ubogich ludzi którzy nie umieją iść do gminy i kłamać w żywe oczy, że ma 1600 zł brutto dochodu na 4 osobową rodzinę.

  3. znam takich Pracodawców, bo robią łaskę że zapłacą za pracę, a jak płacą to psie pieniądze i uważają sie za wielkich Biznesmanów, choć do pracy się nie palą sami i tylko jęczą, ze za kilka tysięcy miesięcznie to nie da się wyżyć

    • ja zatrudniam 3 osoby na pełny etat na najniższą krajową.
      Zarabiają u mnie od 2000 do 2500 na ręke + zus.
      Pracują 50-60 godz. tygodniowo.

      Ci o oto „konkretni” pracownicy kosztują mnie 7-8 tyś + 2,5 tyś ZUS = 10.000 przynajmniej.

      Do tego każdemu należy się 26 dni urlopu rocznie co daje 3 x 6 tygodni bez pracownika za które oczywiście płace.

      I tak oto jak twój pracodawca wypracuje w swojej małej firmie 20 tyś zysku
      to zostanie mu max. 5 tyś a taki pracuś jak ty kosztuje go 4 tyś.

      Polska rzeczywistość.

      Swoją drogą to masz racje, że nie ładnie jak pracodawca ” jęczy ” przy wypłacie.
      Zapłata za pracę rzecz święta i należy się każdemu na czas.
      Jednak nie każdy przedsiębiorca w tym biurokratycznym kraju złodziei potrafi pohamować frustrację i wyładowuje to na współpracownikach.

Z kraju