Czwartek, 18 kwietnia 202418/04/2024
690 680 960
690 680 960

Odklejał kody kreskowe z tańszych produktów i naklejał na droższe

Pracownicy ochrony jednego ze marketów budowlanych zatrzymali oszusta, który odklejał kody kreskowe z tańszych produktów i naklejał je na droższe. Sklepy oszacowały straty na kwotę co najmniej 7 tys. złotych.

W miniony poniedziałek w jednym z marketów budowlanych 34-letni oszust wpadł w ręce pracowników ochrony, a następnie został przekazany policjantom. Mężczyzna próbował zapłacić niższą cenę za produkt, który w rzeczywistości był droższy. Mężczyzna wcześniej z podobnego tańszego produktu odkleił kod kresowy i przykleił go na droższy artykuł, z którym następnie poszedł do kasy.

Po zatrzymaniu okazało się, że mężczyzna w podobny sposób działał w kilku innych sklepach. W jego zainteresowaniu znalazły się takie narzędzia jak pilarki, napędy do bram, czy zestaw monitoringu. Sklepy oszacowały straty na łączna kwotę około 7 tys. zł.

Zatrzymany przyznał się do winy i dobrowolnie poddał karze. Jej wymiar to 1 rok pozbawienia wolności w zawieszenie na 2 lata. Na poczet przyszłych kar i grzywien policjanci zabezpieczyli od 34-latka 1 tys. zł.

Funkcjonariusze odzyskali w całości utracony sprzęt.

2017-11-29 10:24:12
(fot. pixabay.com)

44 komentarze

  1. Dlaczego sklepy nie odpowiadają karnie, za celowe wprowadzanie w błąd klienta,zamieniając ceny przy artykułach,np.niższa cena przy droższym artykule ? lub też nie ma jej wcale? tak jest notorycznie w Lidlu na Lwowskiej w Biedronce na Mełgiewskiej ?

    • Są jeszcze czytniki cen. Można ruszyć cztery litery o sobie sprawdzić ile co naprawdę kosztuje.

      • Oznakowanie towaru prawidłowo, między innymi ceną jest zasr..m obowiązkiem pracowników sklepu.Tak stanowią przepisy.

        • Wystarczy porównać cztery ostatnie cyfry kodu na towarze i cenie a nie przy kasie wychodzić na durnia. Mało to klientów odstawiających towar w inne miejsce? Obsługa za takim ma krok w krok chodzić i poprawiać? Nie dorośliście do sklepów samoobsługowych.

          • Oczywiście klient sklepu poustawiał towar na półce np. kawy obok siebie,droższą i tańszą i pozamieniał ceny,żeby zmylić innych.Jak chcesz komentować,to powinieneś mieć orientacje w temacie albo pisać bajki dla dzieci.

          • Mam zbyt duże doświadczenie , w przeciwieństwie do ciebie, by nie wiedzieć co piszę. Ile czasu pracowałaś w jakimś dużym markecie? Miesiąc? A może tylko robisz w nim zakupy? Pierdoły pociskasz. Za celowe wprowadzanie w błąd, są bardzo wysokie kary. Ale ty wiesz lepiej, zwłaszcza „radząc wprowadzenie kar” HAHAHAHAHAHAHAHAHAHA

      • W Biedronce na Woronieckiego często nie ma cen na półkach, a oba czytniki do sprawdzania cen nie działają co najmniej od miesiąca.

        • Jak zwróciłam kiedyś uwagę pracownikowi sklepu,że brakuje cen,usłyszałam,że dopiero wyłożyła towar i nie zdążyła cen dodać i tak jest od miesiąca.

  2. Żeby kradzież nazwać kradzieżą a złodzieja złodziejem, nie trzeba kraść sprzętu wartego więcej niż 100 zł. Zdarzyło się komukolwiek buchnąć z roboty spinacze, papier, herbatę, srajtaśmę? W markecie zeżreć gorąca pachnącą bagietkę, a przy kasie o tym nie powiedzieć wciskając papier gdzieś w regał? Złodzieje są w każdym większym sklepie, mniejsi lub więksi ale zawsze złodzieje. 7 – Nie kradnij.

  3. A ja ładuje w worek 11 bułek a przy kasie zgłaszam 10. Nikt mnie nigdy nie złapał. I kto tu jest wygrywem ??!?

Z kraju