Sobota, 20 kwietnia 202420/04/2024
690 680 960
690 680 960

Obrotny tokarz i jego wspólnicy. Drukowali kody kreskowe, kupowali towar po zaniżonych cenach

Do sądu trafił akt oskarżenia przeciwko Krzysztofowi D . i jego wspólnikom. Prokuratura zarzuca im działanie w zorganizowanej grupie przestępczej. Mieli oni naklejać na towary sfabrykowane kody kreskowe, dzięki czemu kupowali produkty po znacznie zaniżonych cenach.

Na pomysł oszukiwania sklepów poprzez kupowanie za grosze wysokiej jakości markowych produktów wpadł 32-letni Krzysztof D. Mieszkaniec Lublina, z zawodu tokarz, miał już doświadczenie w tego typu działalności, gdyż był karany za podobne przestępstwa i odbywał za nie karę pozbawienia wolności. Do pomocy zwerbował trzy osoby, 32-letniego Dmytra M. kierowcę z Ukrainy, 25-letniego serwisanta Pavla B. także Ukraińca oraz 22-letniego Artura K. prowadzącego w powiecie łęczyńskim gospodarstwo rolne. Zaopatrzyli się w specjalny program komputerowy generujący kody kreskowe oraz drukarkę do ich podrabiania.

Mężczyźni działali na terenie całego kraju. Odwiedzali sklepy m.in. w Lublinie, Zamościu, Krakowie, Warszawie, Piasecznie k/ Warszawy, Łodzi, Gdańsku, Gdyni jak i w wielu innych miejscowościach. Wcześniej wybierali interesujący ich towar a następnie podrabiali do niego kod kreskowy. Odtwarzali informacje co do marki, typu, numeru seryjnego danego produktu, jednak znacznie zaniżali jego cenę. Potem naklejali podrobiony kod kreskowy i z danym produktem kierowali się do kasy, kupując go za ułamek jego wartości.

Przestępcy mieli swoje sposoby, żeby pracownicy sklepów nie nabrali podejrzeń. -Dla odwrócenia uwagi pracowników ochrony oraz dania sobie czasu na przyklejenie fałszywego kodu sprawcy po wybraniu drogiego sprzętu komputerowego lub innego wartościowego przedmiotu spacerowali jeszcze kilka minut po sklepie niejednokrotnie dobierając kolejne drobne artykuły do zakupu. Często również jedna spośród osób udających się pod wybrany sklep dokonywała umieszczenia podrobionego kodu paskowego na drogi towar wysokiej jakości, po czym opuszczała sklep, a po kilku minutach kolejny z członków grupy tak przygotowany produkt kupował za oszukańczo zaniżoną cenę – wyjaśnia Beata Syk – Jankowska z lubelskiej Prokuratury.

Całym procederem kierował Krzysztof D. To on zajmował się drukowaniem kodów, jak i wybierał towary które mają zostać zakupione po zaniżonych cenach. Do tego udostępniał kolegom samochód którym poruszali się pomiędzy miastami a także dawał im pieniądze na „zakupy”. Przestępcy wybierali głównie sklepy zajmujące się sprzedażą sprzętu elektronicznego. Po zakupie towar przywozili do Lublina i przekazywali Krzysztofowi D. Otrzymywali za to drobne kwoty. Jak ustaliła prokuratura, jeden z mężczyzn dostał 700 zł, drugi 1.000 zł, trzeci zaś z uwagi na krótki okres działalności nie doczekał się wynagrodzenia.

W ten sposób mężczyźni działali od 2012 do 2014 roku, kiedy to zostali zatrzymani przez policję. Wszyscy podejrzani przyznali się do dokonania zarzuconych im przestępstw i złożyli wyjaśnienia. Do chwili obecnej przebywają w areszcie. – Oskarżeni poza Krzysztofem D. złożyli wnioski o wydanie wyroków skazujących bez przeprowadzenia rozprawy. Jedynie Krzysztof D. w końcowej fazie śledztwa postanowił zmienić swoje wcześniejsze zeznania odwołał swoje przyznanie się do winy. Grozi mu do 15 lat pozbawienia wolności

(fot. lublin112)
2015-03-30 17:55:19

10 komentarzy

  1. zastanawiałem się kiedyś czy to jest możliwe, naklejanie innego paska, widzę , ze jest, teraz znajdą sporo nasladowców… sklepy musza mieć bardziej indywidualny kod kreskowy zawarty w całej etykiecie, bez możliwości nakładki

    • w co drugim sklepie są naklejane kody kreskowe na kody kreskowe, zwłaszcza w odzieżowych…

  2. No,w dzisiejszych czasach to i tokarz cuda toczy.

  3. Sklepy muszą mieć kasjerów, którzy lepiej patrzą na to co im się wyświetla na kasie. W kodzie kreskowym nie ma informacji o cenie. Służy on tylko identyfikacji produktu. Myk polega na naklejeniu na np. smartfona kodu kreskowego z jakiegoś taniego telefonu. Jak jeszcze jest tej samej marki, to kasjer w pośpiechu prawdopodobnie nie zauważy.

    • A kasjer za 600zł umowa zlecenie ma na to wyjeb…ne.

      • też bym miał i tak mi zapłacą a emerytury nie bede z tego miec wiec jak ktos moze byc do przodu a nie sklep to mi to rybka niech sobie działa

  4. tokarzowi nie chce już się pracowac na obrabiarce… takie czasy

  5. Powinoen dostac medal za zajebisty pomysł

  6. Sąsiadka z naprzeciwka

    Mowa o Panu D[] z Zadębia ;> ? Niemozliwe…

  7. Ktoś się nie bał i rozje...

    Cóż się stało z Rafałem P. również zatrzymanym z Pavlem B. … ?

Z kraju