Piątek, 29 marca 202429/03/2024
690 680 960
690 680 960

Obrażeni i wściekli drogowcy, czyli kolejny dzień walki z żywiołem

W regionie polepszają się warunki drogowe. Ekipy odśnieżające docierają do kolejnych odciętych od świata miejscowości. Jednak wciąż są miejsca gdzie od wielu dni mieszkańcy nie mogą się wydostać.

Wciąż napływa do nas wiele sygnałów dotyczących bieżącej sytuacji w regionie. Choć czytelnicy informują, że w końcu się do nich dokopano, to są miejsca gdzie wciąż ludzie czekają na jakąkolwiek pomoc.

–W drogowców jakby piorun strzelił, taki mają zapał do odśnieżania. I teraz nic się nie odzywają, że odśnieżanie nie ma sensu tylko robią co do nich należy- wyjaśnia Ewelina. Z kolei Damian informuje, że dokopano się do odciętej od świata od ponad tygodnia miejscowości Wasylów w gminie Telatyn w powiecie tomaszowskim. -Odśnieżyli główną drogę do początku miejscowości, potem wyskoczyli z pretensjami, że prosimy o pomoc i wysyłamy zdjęcia obrazujące co się u nas dzieje, po czym zawrócili i pojechali sobie- mówi. –My tu giniemy a oni wielce obrażeni, że ktokolwiek raczy prosić o pomoc- dodaje. Wycofali się i pojechali, resztę mieszkańców zostawili na wyginięcie bez pożywienia.

Są miejsca gdzie wymagana była interwencja śmigłowca Lotniczego Pogotowia Ratunkowego. W sobotę do jednego z mieszkańców Osmolic, który potrzebował szybkiej pomocy medycznej karetka pogotowia nie mogła dojechać. Jak poinformował nas czytelnik, drogi były pokryte lodem, a maksymalna bezpieczna prędkość z jaką można było się po nich poruszać wynosiła 40 km/h. Dlatego też na pomoc skierowano helikopter ratowniczy który przetransportował wymagającą pomocy osobę do szpitala w Lublinie.

Z kolei jak wygląda przejazd drogą wojewódzką nr 843 pomiędzy Depułtyczami pod Chełmem a Krasnymstawem przedstawia nagranie które przesłał nam Daniel.

W Jabłonnej droga do Kolonii Wiatraczna została odśnieżona, jednak w połowie trasy pozostała zaspa, której nawet czołg nie da rady pokonać – pisze Jakub

Na trasie Chmielnik Kolonia – Bełżyce ponownie duże problemy z przejazdem. –Wczoraj rano utknęła tam ciężarówka, potem na miejsce przyjechał sprzęt do odśnieżania i droga była przejezdna dla wyższych aut ewentualnie ciągników, natomiast auta osobowe zaczepiały spodem o śnieg. Dziś znowu małe auta nie mogą się przedostać, mieszkańcy muszą jeździć objazdami. Na miejsce przyjechał pług, jednak zakopał się i nie dał rady nic zrobić –alarmuje Katarzyna

Z kolei do Walentynowa (30 km od Lublina) dotarł w końcu ciężki sprzęt i udrożnił przejazd zapewniając mieszkańcom kontakt ze światem. – Dziękujemy operatorom za trud i pomysłowość w udrożnieniu drogi, zwłaszcza że zaspy były wyższe niż sprzęt do odśnieżania- pisze Sztucer

-Obudził mnie hałas z rana, patrzę przez okno a tam ciężki sprzęt odśnieża drogę – tłumaczy Beata. Trasa z Jabłonnej w kierunku Bychawy powoli robi się przejezdna, wczoraj pług nie dał rady i się wycofał.

(fot. nadesłane: )
2014-02-02 20:07:07

2 komentarze

  1. Damianie z Telatyna . Niech się drogowcy obrażają, ale jak przeczyta to premier to nie tylko władze samorządowe będą zagrożone ale i drogowcy, polecą.

  2. niedługo to i rudy poleci ze stołka POLSKA KIBOLSKA!!!

Z kraju