Noworodek zakopany w ogrodzie. Matka odzyskała wolność, nie usłyszała zarzutów
01:10 14-10-2017
Przeprowadzona w Zakładzie Medycyny Sądowej sekcja zwłok noworodka znalezionego w Brzezinach, niewiele wniosła do sprawy. Szczątki były w bardzo złym stanie, w wyniku czego, nie udało się określić, czy dziecko urodziło się żywe, czy martwe. Biegli ustalili, że była to najprawdopodobniej dziewczynka, która przyszła na świat w pełni rozwinięta. Nie stwierdzono również żadnych śladów wskazujących na to, by noworodek miał poważniejsze obrażenia ciała.
Wiadomo jednak, że dziecko nie żyje od około 8 lat. W związku z brakiem dowodów wskazujących na to, aby matka dziewczynki przyczyniła się do jej śmierci, 27-latce nie przedstawiono żadnych zarzutów i kobieta została zwolniona. Wcześniej została przesłuchana, jednak śledczy na obecnym etapie postępowania, nie chcą ujawniać treści jej wyjaśnień. Zlecone zostały jednak dalsze badania szczątków noworodka.
Przypomnijmy, policjanci z Krasnegostawu zostali powiadomieni, że kilka lat temu mieszkanka Brzezin miała zakopać swoje dziecko w ogrodzie za stodołą. W środę, podczas przeszukiwania terenu posesji, pod ziemią natrafiono na owinięte folią kartonowe pudełko. W środku znajdowały się szczątki noworodka.
(fot. lublin112 – zdjęcie ilustracyjne)
2017-10-14 00:58:35
A gdzie byli mądrzy rodzice Jagódki tylko ,że bezszczeszczeciła własne dziecko , które nikomu nic nie było winne.
Jeśli została zgwałdzona to dlaczego nie zgłościła tego na policję wtedy ciaża była by usunięta a gdzie była wtedy jej mama pedagog że nie zauważyła że jej córka jest w ciąży