Niewinny pożar trawy przerodził się w tragedię
17:20 04-07-2013
W czwartek przed południem strażacy pojechali gasić niewielki pożar trawy. W ogniu znaleźli dwie osoby, jedna już nie żyła.
Straż pożarna o palącej się suchej trawie w okolicach ulicy Nałęczowskiej w Lublinie została powiadomiona o godzinie 11.14. Ze względu na to, że według osoby zgłaszającej, pożar nie był duży, na miejsce został wysłany jeden zastęp strażaków. Gdy po sześciu minutach dotarli oni na miejsce, i rozpoczęli akcję gaśniczą, zastali wśród palącej się trawy poparzonego mężczyznę oraz nie dającą oznak życia kobietę.
Pomimo natychmiastowej akcji ratunkowej, niestety nie udało się przywrócić funkcji życiowych u 40-letniej kobiety. Natomiast do poparzonego mężczyzny został wezwany śmigłowiec Lotniczego Pogotowia Ratunkowego, który przetransportował poszkodowanego w wieku około 60 lat do Wschodniego Centrum Oparzeń w Łęcznej.
Jak udało nam się ustalić, do tragedii doszło najprawdopodobniej przez nieuwagę poszkodowanych. Rano przyjechali oni na posesję przy ulicy Naqłęczowskiej aby ją uporządkować, o czym świadczą narzędzia ogrodnicze znalezione w pobliżu. Nie potwierdzono jeszcze czy świadomie podłożony został ogień, aby wypalić uschniętą trawę, czy też doszło do jego zaprószenia, jednak z relacji świadków wynika, że parę chwil po tym, jak trawa zaczęła płonąć, kobieta znajdowała się cały czas w pobliżu. W pewnej chwili upadła, a mężczyzna, prawdopodobnie jej ojciec zaczął ją ratować. Jednak znajdujący się tam ogień natychmiast zajął ich ubrania.
Czynności w tej sprawie prowadzi policja pod nadzorem prokuratora. Ustalane są wszystkie okoliczności w jakich doszło do śmierci kobiety.
(fot. PSP)
Komentarze wyłączone