Wtorek, 16 kwietnia 202416/04/2024
690 680 960
690 680 960

– Nie możemy doprosić się o normalną drogę dojazdową. Jeżdżą na teren Lubelskiego Klubu Jeździeckiego przez plac budowy

Od kilku miesięcy walczą z wykonawcą o normalną drogę dojazdową na teren Lubelskiego Klubu Jeździeckiego. Sposób dojazdu i jego jakość pozostawiają wiele do życzenia. Co będzie jeżeli pomoc służb nie dotrze na czas m.in. przez nawierzchnię, która zapada się i jest rozjeżdżona przez koparki?

Dzisiaj zareagowaliśmy na apel mieszkańców oraz zarządcy Lubelskiego Klubu Jeździeckiego, związany z tragicznym dojazdem do działek znajdujących się na terenie LKJ, w rejonie przebudowy skrzyżowania ul. Krochmalnej z ul. Diamentową.

– Notorycznie musimy przeciskać się pomiędzy sprzętem budowlanym, żeby wyjechać na ul. Krochmalną. Dojazd wykonany jest tak tragicznie, że dzisiaj zakopałem się samochodem w miękkiej nawierzchni rozjeżdżonej przez ciężkie koparki. Była taka koleina, że nie było szans na przedostanie się osobówką – mówi pan Piotr.

Jak się okazuje, dojazd okresowo całkowicie jest zablokowany przez ciężarówki, które zwożą na plac budowy przeróżne materiały. Jako dowód prezentujemy zdjęcie zrobione przez jednego z mieszkańców.

 

38156590_1913570375610157_5348362614378332160_n

 

– Co będzie, jeżeli dojdzie do sytuacji, kiedy będą musiał tędy przejechać służby ratunkowe? Albo się ktoś zakopie, albo nie dojedzie, bo będą stały koparki – mówi mieszkaniec.

 

Droga dojazdowa do LKJ

Na miejscu sprawdziliśmy jak wygląda sytuacja z dojazdem. Jest on poprowadzony przez teren, gdzie w ciągu dnia trwają prace budowlane. Przejeżdża ciężki sprzęt, ruch odbywa się obok niezabezpieczonych wykopów i porozrywanych przewodów, co więcej nie wiadomo, czy płynie w nich prąd. Miejscami plac budowy jest źle oznakowany i nieodpowiednio zabezpieczony. Podobnie jest w rejonie ruchu pojazdów, dojeżdżających na teren LKJ.

Jak poinformowała nas prezes Lubelskiego Klubu Jeździeckiego Monika Kozicka Gradziuk, sytuacja taka jest nie do zaakceptowania i złożyła dzisiaj pismo do Zarządu Dróg i Mostów, którego treść prezentujemy poniżej.

Z uwagi na toczące się od wiosny prace w obrębie wjazdu na teren użytkowany przez Lubelski Klub Jeździecki proszę o udzielenie informacji na temat planowanego przebiegu prac w obrębie powyższego wjazdu oraz planów dotyczących możliwości dojazdu działek 3/1 i 2/11 w czasie i po zakończeniu inwestycji.

Nadmieniam, że jako użytkownik terenu, nie dostaliśmy na ten temat żadnych oficjalnych informacji na piśmie, ani od Państwa, ani od spółki MOSIR Bystrzyca – podmiotu administrującego teren od 2013 roku. Sytuacja ta stawia nas w trudnej sytuacji wizerunkowej i wpływu na obniżenie zainteresowania klientów, ale co najistotniejsze czasowe całkowite uniemożliwienie dojazdu, co zdarzyło się już kilkukrotnie, stwarza realne zagrożenie dla życia lub zdrowia klientów (jeździectwo jest uznane za sport o podwyższonym ryzyku), pracowników i zwierząt, ponieważ w razie potrzeby odpowiednie służby tj. pogotowie, straż pożarna, policja, nie będą miały możliwości dojechać w możliwie najszybszym czasie.

Nadmieniam, że alternatywny dojazd od ul. Przeskok jest możliwy tylko w godzinach 7-17, a służby mają duży problem z jego odnalezieniem. Możliwość przejazdu przez teren prywatny firm to jedynie ich dobra wola wynikająca z prośby skierowanej przez mieszkańców terenu przy Cieplej 7 i LKJ. W czerwcu otrzymaliśmy informację, że będzie tworzony dojazd do LKJ od strony stacji Orlen przy ul. Krochmalnej, jednak dotychczas nic w tej kwestii się nie dzieje. Współpraca firmy Strabag z różnymi podwykonawcami, którzy zupełnie nie interesują się kwestią zabezpieczenia przejazdu do LKJ (ponieważ nie mają takiej informacji w projektach) sprawia, że jesteśmy chwilami bezradni.

Dodatkowo w związku z otrzymywaniem comiesięcznych obciążeń od MOSIR Bystrzyca z tytułu użytkowania terenu obejmującego działkę 3/1 proszę o udzielenie informacji o granicach terenu sąsiadującego z działka 3/1 zajmowanego na potrzeby inwestycji.

Z podobną bezradnością w tej sytuacji zmagają się mieszkańcy ul. Ciepłej. Problem z przejazdem trwa niemal od samego początku przebudowy.

– Nikt nas nie słucha, nikt nie chce nam pomóc. Jeździmy pomiędzy wykopami, koparkami i innym sprzętem budowlanym. Teren nie jest odpowiednio zabezpieczony, z ziemi wystają druty, kable. Kto mi odda pieniądze za uszkodzoną oponę? Ostatnio nie mogłem wcale przejechać, bo wjazd blokował pojazd, który ktoś sobie zostawił, ponieważ miał awarię. Owszem mogę skorzystać z dojazdu alternatywnego, ale tam jest brama, którą po godzinie 17 zamykają. Wiele razy prosiłem o poprawę nawierzchni na dojeździe do płyt prowadzących wzdłuż bystrzycy. Nikogo to nie interesuje. Gdzie przepisy BHP? Gdzie odpowiednie zabezpieczenie terenu? Czy ktoś sprawuje kontrolę nad przebiegiem tej przebudowy, a przede wszystkim nad bezpieczeństwem? – pyta pan Piotr.

Będąc dzisiaj na miejscu mieliśmy wrażenie, że budowy nikt nie pilnuje, można po niej swobodnie się przemieszczać, pośród kilkumetrowych wykopów i niebezpiecznych metalowych przedmiotów, czy tez przewodów wystających z ziemi. Droga dojazdowa prowadzi przez ubitą ziemię, pokrytą kilkucentymetrową warstwą pyłu, a następnie skręca, za jednym z wykopów na wjazd w kierunku LKJ. Na drodze dojazdowej mieści się  jeden pojazd, w przypadku wjeżdżania i wyjeżdżania, należy chwilę manewrować na placu budowy, uważając, czy z tyłu nie nadjeżdża koparka. Należy mieć również nadzieję, że wcześniej po wjeździe na drogę prowadzącą do LKJ, nie przejechał żaden ciężki sprzęt. Pozostawiona po nim koleina może być nie do pokonania.

Na zdjęciach sytuacja obecna oraz sprzed kilku miesięcy.

2018-08-01 21:51:54
(fot. lublin112.pl, nadesłane)

19 komentarzy

  1. Długo już to nie potrwa za te długi niebawem eksmitują LKJ i to już nie będzie problemem.

  2. biedactwa nie mogą na kucyku pojeździć

  3. Użytkownik terenu… co nie płaci czynszu… i twierdzi, że mu się wszystko należy. I bredzi coś o galeriach handlowych i betonowaniu na tym terenie mimo, że nic takiego nie ma prawa bytu… Remont jest to są utrudnienia. Co mają powiedzieć ludzie żyjący przy DK17 ? Mają palić opony czy dewastować koparki ? Zwykła polityczna wojenka

  4. Przecież oni nie płacą czynszu od wielu lat czyli funkcjonują na tym terenie nielegalnie!

  5. O co tym ludziom z LKJ chodzi juz dawno nie powinno ich tam być, zajmują teren nie legalnie i jeszcze mają pretensje do wszystkich.

  6. Czy tylko ja odnoszę takie wrażenie że komentujący artykuł nie zadali sobie nawet trudu żeby go w ogole przeczytać?

    • przeczytać może i przeczytali ale napewno nie zrozumieli, mama i tata w pracy i nie ma kto im wyjaśnić a samoistne myślenie zapewne sprawia im ból

  7. to straszne

  8. „Dzisiaj zareagowaliśmy na apel mieszkańców oraz zarządcy Lubelskiego Klubu Jeździeckiego” no chyba sobie jaja robicie… Przez wasze narzekania ludzie będą dłużej stać w korkach bo wam się nie podoba jakiś chory podjazd, którego nie używa 99 % lubelaków. Jakoś nie widzę by narzekali ludzie z okolic Nałkowskich, 10-tej gdzie muszą siedzieć w autach, w korkach jadąc lub wracając z pracy. Chcecie na koniach pojeździć proszę, w Zemborzycach macie stadninę. I na przyszłość proszę służbami ratunkowymi mord sobie nie wycierać…

  9. a co zabolało Cię że nie możesz wyjechać ?? Dno i tone mułu masz w domu….

    • Przeczytaj zanim komentujesz prostaku. Myślenie nie boli a nawet można się do niego przyzwyczaić.

      • Płacz dalej… widzę że szczekanie przynosi Ci ulgę… a jak masz problem z przejazdem to helikopterem przeleć…

  10. Co najśmieszniejsze na ulicy ciepłej nic nie jest wykonywane, więc chyba autor tych wypocin przed wyborami ma wprowadzać opinię publiczną w błąd

Z kraju