Czwartek, 25 kwietnia 202425/04/2024
690 680 960
690 680 960

Napili się bimbru. Jeden nie żyje, drugi jest w ciężkim stanie

Policjanci oraz prokuratura ustalają, skąd pochodził alkohol, który spożywało kilku mężczyzn w Puławach. Jeden z nich zmarł, drugi przebywa w szpitalu.

Wszystko wydarzyło się w sobotę 9 lipca w Puławach. W jednym z garaży spotkało się trzech kolegów. Właściciel garażu wyciągnął butelkę i zaczęto spożywać alkohol. Po jej opróżnieniu, mężczyźni się rozeszli, na miejscu pozostał tylko właściciel garażu. Po pewnym czasie przyszła tam jego żona, zaniepokojona długą nieobecnością małżonka. Znalazła go leżącego bez oznak życia na podłodze.

Na miejsce natychmiast zostało wezwane pogotowie ratunkowe i policja. Przybyły na miejsce lekarz stwierdził zgon 56-latka. Jak wstępnie określono, przyczyną śmierci mężczyzny, było spożycie alkoholu niewiadomego pochodzenia. W tym samym czasie do puławskiego szpitala trafił drugi z uczestników garażowej libacji. Mężczyzna był nieprzytomny, jednak lekarzom udało się uratować mu życie. W momencie udzielania mu pierwszej pomocy, miał on 3 promile alkoholu w organizmie.

Dla trzeciego z mężczyzn, który miał pić najmniej, spotkanie zakończyło się bez większych skutków ubocznych. Policjanci zabezpieczyli butelkę, z której mężczyźni spożywali alkohol. Co więcej, odnaleźli także kilka podobnych, które były jeszcze nienaruszone. Wstępnie ustalono, że był to tzw. samogon. Mężczyzna, który trafił do szpitala tłumaczył, że trunek miał sporą moc. Nie stwierdzono jednak, aby to ofiara samodzielnie go wytwarzała. Najprawdopodobniej alkohol został gdzieś zakupiony. Obecnie trwają badania zabezpieczonego alkoholu jak też ustalane jest jego źródło pochodzenia.

Jest to pierwszy w tym roku przypadek śmiertelnego zatrucia bimbrem. Alkohol ten zawiera bowiem znacznie więcej szkodliwych dla zdrowia zanieczyszczeń, niż markowe trunki. O ile osoby doświadczone w wytwarzaniu samogonu poddają go wielokrotnej destylacji co oczyszcza trunek, to często amatorzy by zaoszczędzić czas opuszczają ten proces. Wtedy źle oczyszczony bimber, z uwagi na nadmiar alkoholu metylowego, może powodować utratę wzroku a nawet śmierć.

(fot. lublin112)
2016-07-21 22:02:44

35 komentarzy

  1. co za bzdury. Ktoś ma złe informacje.. nie rozeszli się…bzdury…jeśli coś puszecie to prawdę. Są wyniki i człowiek ten nie żyje gdyż miał zawał. Ale najlepiej oczerniać.

  2. Jarosław Łysko

    Trucizna którą wypili, to prawdopodobnie odbarwiony denaturat – niestety. Denaturat to głównie metanol – silna trucizna!

  3. Masakra, czytać te wynurzenia alkoholików w stylu zrób to sam co drugi to profesor chemii i profesor medycyny. Akurat znam kolesia co był tak mocny jak wy alko trolle, dzieci bez ojca bo sobie chciał wieczór uprzyjemnić. Ale radość, bo Polska to nie tylko cebula :/

Z kraju