Napadli na bank w Lublinie. Szuka ich policja
19:29 28-02-2014
Dzisiaj w Lublinie doszło do napadu na placówkę bankową. Sprawcy zabrali pieniądze i uciekli.
Do napadu na oddział jednego z banków doszło w piątek około godziny 10-tej. Do placówki przy ulicy Nadbystrzyckiej weszło dwóch zamaskowanych mężczyzn, którzy szybko podeszli do kasjera, wyciągnęli broń i zażądali wydania gotówki. Mężczyzna zgodnie z procedurami postępowania w takich wypadkach wydał znajdująca się w kasie gotówkę, po czym napastnicy wybiegli z banku.
-Sprawców było najprawdopodobniej dwóch, poczekali aż w środku nie będzie nikogo z interesantów. Gdy weszli do lokalu od razu zastraszyli kasjera przedmiotem przypominającym broń, nie wiadomo czy był to prawdziwy pistolet czy tez jego atrapa. Pewne jest że nie strzelali, nikt również w całym zdarzeniu nie odniósł żadnych obrażeń- poinformowano nas na miejscu zdarzenia.
Napastnicy uciekli w kierunku pobliskiego osiedla. Już po kilku minutach w rejon ulicy Nadbystrzyckiej zjechało się około 10 radiowozów, funkcjonariusze po ustaleniu wstępnych rysopisów sprawców rozpoczęli przeczesywanie okolicy. Na miejsce ściągnięto również przewodnika z psem tropiącym.
Obecnie nie wiadomo jeszcze ile pieniędzy zabrali mężczyźni. Cały czas trwają ich poszukiwania.
(fot. lublin112)
2014-02-28 19:27:09
Pewnie studentom zabrakło kasy na punkty ETCS, musieli napaść na bank :<
Dobre Junior, dobre 🙂 Myślę że to jedna z hipotez brana pod uwagę przez śledczych tym bardziej ze owe punkciki idą w górę 🙂 A po zagarnięciu kasy pewnie wybiegli z hasłem …”Politechnika!!! Dzisiaj baluje”…. 😛
Jak zwykle, uprzejmie, chciałbym zauważyć, że wynaleziono nowe, ale modne określenie: „przedmiot przypominający broń”.
Wcześniej modne było modne używanie: „stan stabilny” i ” trauma”. Bywało też tak, że wszystkie media oświadczały np. że ktoś, komuś rozwalił głowę siekierą, ale wśród wielu tak twierdzących znajdował się taki redaktor, który zachowawczo i ostrożnie twierdził, że zbój: „miał siekierą ugodzić ofiarę w szanowną głowinę”. Dla mniej rozgarniętych: chodzi mi o słowo „miał”. Nie mylić z miauczeniem np. kota.
Teraz do czegoś co przypomina rękę, biorę przedmiot przypominający butelkę, przedmiotem przypominającym otwieracz do przedmiotu przypominającego butelkę, zdejmuję przedmiot przypominający kapsel i z przyjemnością dokonam czynności przypominającej picie, zawartości przypominającej piwo. Pozdrawiam.