Piątek, 29 marca 202429/03/2024
690 680 960
690 680 960

Można wprowadzać psy do Ogrodu Saskiego. Sąd uchylił uchwałę lubelskich radnych

Ponad cztery lata walczyli o możliwość legalnego spacerowania z psami po Ogrodzie Saskim. Właśnie ogłosili sukces.

Przepis zabraniający wprowadzania psów do Ogrodu Saskiego obowiązuje od ponad czterech lat, tyle samo trwa walka o jego uchylenie. W marcu 2014 roku miejscy radni zatwierdzili regulamin korzystania z odnowionego ogrodu, w którym jeden z punktów zabraniał wprowadzania do niego psów. Wyjątkiem są psy – przewodnicy. Niedługo potem dwóch mieszkańców zaskarżyło uchwałę do Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego w Lublinie.

Radni zasłaniali się obawą przed utratą gwarancji na posadzone w trakcie rewitalizacji rośliny. Taki warunek miała postawić firma, która wykonywała prace i odpowiadała za rośliny. Kolejnym powodem była troska o rodziny korzystające z ogrodu. Chodziło o to, że tereny zielone zostały udostępnione do wypoczynku i piknikowania. A psie kupy nie są w takich miejscach mile widziane.

Sądowa batalia trwała do tej pory. W 2015 roku sąd orzekł, że nie wyda orzeczenia w tej sprawie, gdyż skarżący nie wykazali, aby ich interes prawny został naruszony. Sprawa trafiła wiec do Naczelnego Sądu Administracyjnego w Warszawie. Ten zaś nakazał ponowne rozpatrzenie sprawy, gdyż obaj mężczyźni są właścicielami psów, więc mają interes w zniesieniu zakazu. W lipcu ub. roku Wojewódzki Sąd Administracyjny oddalił skargę właścicieli psów w tej sprawie wyjaśniając, że nie ma mowy o dyskryminacji, gdyż rada miasta może stanowić akty prawa miejscowego w zakresie korzystania z miejsc użyteczności publicznej.

Andrzej Jaworski i Bartłomiej Bałaban, założyciele facebookowego profilu „Lublin z psem” nie poddali się, i po raz kolejny złożyli odwołanie do Naczelnego Sądu Administracyjnego w Warszawie. Jak właśnie poinformowali, wyrok lubelskiego sądu został uchylony, a uchwałę radnych uznano za nieważną. Decyzja sądu jest ostateczna. Oznacza to, że od dziś można swobodnie wprowadzać psy do Ogrodu Saskiego.

(fot. pixabay)
2018-06-20 19:59:57

41 komentarzy

  1. Straż miejska powinna też karać rodziców za nie sprzątanie kup i śmieci po swoich dzieciach….tego w saskim pod dostatkiem zwłaszcza w okolicy placu zabaw. Powinni też karać za przejeżdżanie rowerem przez przejście, jeżdżenie po chodnikach i stan techniczny rowerów. Karać za picie piwa na ławkach i w bramach, sikanie w krzakach, krzyki w nocy na pustej ulicy. Bo zawsze znajdzie się ktoś, komu coś będzie przeszkadzać. Mam psa, sprzątam po min, nie wybieram się do saskiego – dlaczego wrzucacie wszystkich do jednego worka ??
    Jak widzicie, że pies robi kupę a właściciel nie sprząta miejcie odwagę głośno mu to powiedzieć. Wy robicie to samo co on… udajecie, że nie widzicie i Was to nie dotyczy. !! Bohaterowie „kłapania” na forum…

  2. No to w weekend zabieram psa na spacer 🙂

  3. Tych „załatwiających” psy, powinna namierzyć Policja i „załatwić” (zdaje się do kilku lat odsiadki jest za takie „załatwianie”).
    A tych „załatwiających się” psami na trawnikach od dawna winna ganiać Straż Miejska. Bo jedna sprawa to pozwolenie na to, żeby pies biegał po parku (tak moim zdaniem być powinno), druga sprawa to ciche przyzwolenie na sranie psem gdzie popadnie. To powinno się tępić i to surowo. Kodeks wykroczeń pozwala „lepić” do 500 złotych za zaśmiecanie (a tym jest wypróżnienie psa na trawnik) i tyle (a nie mniej) winna Straż Miejska wystawiać. No i przynajmniej po 10-15 mandatów dziennie… a nie na rok.

  4. Weście obłudnicy. Zobaczycie jaki syf robicie na ulicach, chodnikach i nad zalewem. Zgodnie z Waszym rozumowaniem- człowiek powinien mieć zakaz wstępu nad zalew i do Zalewu bo robicie tam syf. Nie wspomne już o kupach w aqua… A fe zasrani ludzie….

  5. Chcesz mieć psa niech sra w twoim domu.

  6. Spróbuj kopnac mojego to bedzie twoj ostatni kop w zyciu gnido

Z kraju