Zaporze: Motorowerzysta zginął w zderzeniu z oplem
15:24 11-05-2016
Do wypadku doszło w środę rano w miejscowości Zaporze, na drodze prowadzącej przez tę miejscowość. Zderzył się tam osobowy opel kierowany przez 35-letniego mieszkańca gm. Radecznica z poruszającym się z przeciwnego kierunku motorowerzystą, 68-letnim mieszkańcem gm. Turobin.
– Podjęta przez załogę karetki pogotowia reanimacja 68-latka nie przyniosła skutku. Mężczyzna w wyniku odniesionych obrażeń zmarł. Jak ustalili policjanci, kierujący oplem był trzeźwy – informuje podinsp. Joanna Kopeć z zamojskiej Policji.
Obecny na miejscu prokurator zarządził sekcję zwłok 68-latka. Trwa ustalanie wszystkich okoliczności zdarzenia.
2016-05-11 15:05:57
(fot. Policja Zamość)
wygląda na zderzenie czołowe, więc pytanie kto zjechał?
Gość na motorze jechał sobie swoim pasem ale babka z zabudowań obok zawołała go więc on skręcił w lewo by pogadać wtedy najechał opel no i czołówka.Gościa reanimowali dlugo ale w karetce zmarł,wiadomość od siostry mieszka obok.
Akurat nikt go nie wołał tego motorowerzysty. Pan jadący motorowerem z naprzeciwka zajechał drogę kierowcy samochodu, kierowca opla widząc to odbił na drugi pas a motorowerzysta celowo bądź tracąc panowanie wjechał pod samochód, kierowca opla nie ponosi odpowiedzialności za wypadek. Warto dodać że kierujący motorowerem brał psychotropy.
oj, chłopaki, widzę, że jesteście dzień do przodu 🙂
Czy czyta to rodzina św. Pamięci zmarłego?
Oczywiście, że czyta. Nie od dziś bowiem wiadomo, że na wieść o śmierci kogoś bliskiego, wszyscy członkowie rodziny (od najmłodszych do najstarszych) gremialnie rzucają się do kompiutrów czytać 112.
😆
Slyszalem od ludzi ktorzy to widzieli ze samochod zmienil pas prosto na prawidlowo jadacy motocykl.
No to źle słyszałeś bo akurat to wina motorowerzysty który ewidentnie wjechał pod opla.
No i co, teraz banda idiotów piszących komentarze pod artykułami o wypadkach motocykli też napiszą, że motocyklista jechał ponad 200? Tutaj widać co się dzieje z motocyklem/motorowerem po zderzeniu z samochodem przy stosunkowo niewielkich prędkościach. Zakładam, że motorowerem nie jechał więcej niż 70. Nie obwiniam tutaj nikogo. Nie wiem czyja wina. Chcę tylko zwrócić uwagę na wielkość uszkodzenia.
piękna wiadomość.Pare groszy wpadnie.
czy ten Pan co zginął ma rodzinę?
z tego wypadku tylko ZUS się cieszy
Nie tylko ZUS, Mości „wewengosz” – myślę, że „okoliczny” grabarz, parafialny „dobrodziej” i świadczący inne „ostatnie posługi” też łapki zacierają na szybki dopływ „gotowizny”.