Czwartek, 28 marca 202428/03/2024
690 680 960
690 680 960

Miał naprawić auto, zakończył jazdę na boku. Wymyślił historię o kradzieży

24-letni mieszkaniec powiatu zamojskiego chciał zastosować pewien fortel, po tym jak pojazd, którym podróżował wypadł z drogi i zatrzymał się na boku. Mężczyzna wymyślił historię o kradzieży auta, jednak po wytrzeźwieniu powiedział policjantom, jak było naprawdę.

W minioną środę policjanci za Zamościa otrzymali informację o kradzieży pojazdu marki Renault. Do przestępstwa miało dojść na jednej z posesji w gminie Miączyn, należącej do zgłaszającego. Mężczyzna przekazał policjantom, że natrafił na skradziony pojazd w przydrożnym rowie.

Mundurowi znaleźli auto leżące na boku, zaś obok znajdował się zgłaszający kradzież. Mężczyzna użytkował je, ponieważ właścicielka przekazała pojazd, aby wymienił kilka części. 24-latek podczas rozmowy z policjantami parę razy zmieniał wersję wydarzeń, co więcej był pod wpływem alkoholu.

Po badaniu alkomatem okazało się, że w organizmie miał ponad promil alkoholu. W związku z niejasnymi okolicznościami rzekomej kradzieży oraz podejrzeniem, że 24-latek mógł prowadził samochód będąc w stanie nietrzeźwości, trafił do policyjnego aresztu.

– Wczoraj, kiedy już wytrzeźwiał, mężczyzna został przesłuchany. Przyznał się, że nie było żadnej kradzieży, on sam jadąc przekazanym do naprawy samochodem, wpadł w poślizg, stracił panowanie nad pojazdem i zjechał do przydrożnego rowu. Bojąc się odpowiedzialności za jazdę po alkoholu postanowił zgłosić kradzież – informuje asp. Dorota Krukowska-Bubiło z zamojskiej Policji.

24-latek myślał, że uniknie odpowiedzialności za całe zdarzenie. Wkrótce jednak stanie przed sądem.

– Mężczyzna usłyszał już zarzut kierowania pojazdem w stanie nietrzeźwości. To nie wszystko, poniesie również odpowiedzialność karną za zawiadomienie organów ścigania o niepopełnionym przestępstwie. Mężczyzna wyraził skruchę i dobrowolnie poddał się karze. Odpowie również za jazdę bez wymaganych uprawnień. Po przesłuchaniu został zwolniony do domu – dodaje asp. Dorota Krukowska-Bubiło.

68-116608 (1)

68-116607 (1)

2017-11-10 17:38:47
(fot. Policja Zamość)

9 komentarzy

  1. Królowa jest tylko jedna i musi koniecznie ropienna byc

  2. no to teraz trzeba będzie wymienić jeszcze trochę więcej części

  3. powinien zacząć od wymiany piątej klepki

  4. Jak widac oddała auto w dobre ręce …

  5. „chciał zastosować pewien fortel” – po prostu nie miał wolnego kanału, a że musiał się jakoś dostać do korka miski olejowej, to położył auto w pozycji bocznej ustalonej, bo słyszał w szkole, że tak najbezpieczniej.

    • Heh, co to za fortel:)
      Ja to kilkanaście lat temu zastosowałem fortel, ale ja nie jestem sknera i od razu wiedziałem, że w fortel trzeba niestety trochę zainwestować.Też dachowałem, w pole kukurydzy. Niedaleko mieszkał kolega, rolnik… i mnie poratował. Zapłaciłem sowicie za cielaka, stuknęliśmy go na podwórku i ze starym łańcuchem na szyi, który wcześniej naderwaliśmy traktorem, podrzuciliśmy na miejsce zdarzenia, plamiąc przy okazji auto krwią zwierzaka.
      Kolega rolnik był przezorny, nie to co teraz, i co roku płacił z gospodarstwa składkę OC, więc kasę wziąłem.
      Zerwał się cielak i wybiegł na szosę, wprost pod moje auto 🙂

  6. Mechanik samochodowy- to brzmi dumnie 😉 Jakie to teraz samochody robiom, ojojoj.

Z kraju