Matka z synem o mało nie stracili życia po spożyciu potrawy z grzybów
17:29 02-08-2017
W ubiegłym tygodniu na oddział toksykologiczno-kardiologiczny Wojewódzkiego Szpitala Specjalistycznego w Lublinie przy al. Kraśnickiej przetransportowane zostały dwie osoby zatrute grzybami. Kobieta oraz jej syn pochodzą z powiatu garwolińskiego, oboje byli w bardzo ciężkim stanie.
Jak się okazało, spożywali potrawę, w której znalazł się muchomor sromotnikowy. Oboje mieli początkowo zlekceważyć pierwsze objawy zatrucia. Gdy te jednak znacznie się nasiliły, zgłosili się do lekarza. Mężczyzna w wieku 29-lat po badaniach został przetransportowany do kliniki w Warszawie, gdyż konieczny okazał się przeszczep wątroby.
60-letnia kobieta pozostała na hospitalizacji w Lublinie. W chwili obecnej stan obu osób się poprawił i jak zapewniają lekarze, nie grozi im już niebezpieczeństwo.
Pamiętajmy, że muchomor sromotnikowy jest najbardziej trującym organizmem naturalnie żyjącym w Polsce. Jeden mały grzyb może otruć całą rodzinę. Znajduje się w nim wiele substancji trujących, które rozkładają się dopiero w temperaturze powyżej 260-300 st. Celsjusza. Organizm ludzki w żaden sposób nie jest w stanie sobie z nimi poradzić.
(fot. pixabay)
2017-08-02 17:22:54
początkowo zlekceważyli pierwsze objawy zatrucia, czyli zaczeli się dopiero martwić gdy masa zamiast zchodzić nasilała się
Bo to, panie dziejaszku, grzyby, cza umić zbierać.
Jak sie nie umi to można świentego Pitra powitać.
Ten przeszczep u młodego, to chyba po nadmiarze wynalazków alkoholowych stał się konieczny skoro wątroba nie wytrzymała.
Poczytaj sobie co sie dzieje z watroba po spozyciu jednego muchomora a nie wypisujesz glupoty jakbys sam pil wynalazki.
Prędzej starszej kobiecie wątroba powinna wysiąść niż chłopu w sile wieku.
Wszystkie grzyby są jadalne; choć niektóre tylko raz.