Zamość:- Mamo potrzebuję pieniędzy. Uwaga! Oszuści w natarciu
13:38 17-01-2017
Wczoraj kilka mieszkanek Zamościa otrzymało podobne telefony od oszustki podającej się za członka rodziny. Kobieta tłumaczyła, że potrzebuje pilnie kilkadziesiąt tysięcy złotych na uregulowanie opłat związanych z prowadzoną w banku lokatą.
Dwie panie w wieku 81 i 89-lat po krótkiej wymianie zdań zorientowały się, że nie rozmawiają z prawdziwymi krewnymi i przerwały połączenie.
Z kolei 72-letnia zamościanka usłyszała w słuchawce głos kobiety, łudząco podobny do głosu jej córki. Fałszywa córka twierdziła, że potrzebuje 50 tys. zł., które musi oddać koleżance z banku, ponieważ ta ma dzisiaj kontrolę. Starsza kobieta uwierzyła w historię oszustki i przekazała kwotę 31 ty.s złotych. Po odbiór gotówki zgłosił się „pracownik banku”.
Po jego wyjściu 72-latka skontaktowała się z prawdziwą córką. Wówczas wyszło na jaw, że padła ofiarą oszustów, o zdarzeniu powiadomiła policję.
2017-01-17 13:00:54
(fot. ilustr. lublin112.pl)
Obcy jest wizjonerem. Wie, że kobieta ma córkę która wie, że w szafie kobieta trzyma 31 tysięcy, które chętnie odda obcemu.
Tego się już nie da czytać…
Szkoda,że tylko tyle oddała.Prawdziwy szacunek dla oszustów.Tak trzymać.Powodzenia.I więcej takich.
No kurcze tyle się o tym mówi ,tyle pisze, i to nie dociera. A niby mądrość przychodzi z wiekiem.
Jak widać do wielu mądrość nie tylko z wiekiem, ale wcale nie przyjdzie – nie zdąży. 🙂
Tak se pomyślałem, a każdemu sie może przydarzyć, że owa 72 latka ma zdrowe serducho, przecież jakby mnie ktoś wykiwał na taką kasę, walnąłbym na zawał. 🙂
Córka zapewne brała udział w tej mistyfikacji ,skoro głos w słuchawce był podobny do niej , pewnie to wcześniej przećwiczyły.
oszusci w bankach maja znajomych i ci przekazuja im ktto ile ma itd nr telefonu adres
Wydaje mi się to bardzo prawdopodobne, niestety.
Kilka lat wstecz, mój „ziomal” miał nieszczęście wygrać większą sumę w lotto, zanim jeszcze dotarł do Oddziału Wojewódzkiego Lotto miał dwie „propozycje” na pozbycie się owej wygranej.
A jak jednak udało mu się tam dotrzeć i zadysponować przelew bankowy, po szczesliwym powrocie do domu, okazało sie, że czeka na niego rodzina w takim zestawieniu, jakiego nie spodziewał sie w życiu widzieć.
Oczywiście nikt nie chciał, żeby mu dawać, każdy chciał tylko „pożyczyć” i…
…każdy miał tak poważne uzasadnienie dla tej „pożyczki”, że grzechem byłoby nie dać.
Nieszczęśnik nawet nie sprzedając mieszkania w bloku wyprowadził się do Szkocji.
Stare a głupie jak można dać obcemu pieniądze. Nie ma co przerywać rozmowy tylko się umówić na spotkanie razem z policją!
Głupio to zabrzmi.Ale wcale mi jej nie szkoda .Tyle się o tym trąbi i dalej są naiwniacy.Skontaktowała się z córką po przekazaniu kasy.Czemu nie zrobiła tego zanim przyszedł kurier.