Sobota, 20 kwietnia 202420/04/2024
690 680 960
690 680 960

MAIL ALARMOWY: Felicity otwarte. Nikt nie pomyślał o pieszych

Od czwartku docierają do nas sygnały od Czytelników, że w okolicach Felicity piesi zamiast przechodzić przez przejście dla pieszych biegają po dwupasmówce. Sygnały te niestety potwierdziły się.

Co chwila autobusy przywożą w rejon al. Witosa do nowo otwartego kompleksu handlowego Felicity tłumy klientów. Ludzie wprost wylewają się z autobusów. Część z nich wbiega na pas zieleni rozdzielający pasy ruchu na al. Witosa a następnie biegną dalej, pomiędzy pędzącymi pojazdami. Wkrótce może tutaj dojść do tragedii.

Jako jeden z pierwszych zadzwonił do nas Czytelnik, chwilę po otwarciu Felicity. -Zróbcie coś z tym zanim ktoś tutaj zginie – apelował mężczyzna w słuchawce. -Ludzie wysiadają z autobusu i pędzą przez ruchliwą ulicę, spacerują po pasie zieleni. Kto w ogóle pozwolił aby centrum handlowe powstało bez budowy przejścia dla pieszych, jakiejś kładki. Na pasie zieleni powinny być rozdzielające barierki, takie aby ludzie nie mogli swobodnie ich pokonać – dodaje Czytelnik.

Później przyszedł mail:
„Po długim oczekiwaniu otwarto centrum handlowe na Witosa ale nikt nie pomyślał o bezpieczeństwie kierowców i pieszych, szczególnie pieszych. Piątek dla mnie był bardzo pracowitym dniem, pięciokrotnie wjeżdżałem do Lublina i wyjeżdżałem z niego właśnie aleją Witosa i o zgrozo co zaobserwowałem. Po pierwsze karygodne zachowanie na przejściu dla pieszych kierowców jeśli zatrzymał się samochód na prawym pasie to na lewym dopiero trzeci czy czwarty… o nieszczęście nie trudno naprawdę. Po drugie piesi spacerują przez pas zieleni jak święte krowy przez jezdnie, gdzie mają do przekroczenia cztery pasy a na każdym samochód, i rzadko który jedzie 50, bo dopuszczalna prędkość to 70. Po trzecie policja była a i owszem ale pod wiaduktem i łapała kierowców za przekroczenie prędkości dlaczego nie zajęli się pieszymi, czyżby panowie policjanci nie umieli biegać za pieszymi i skutecznie ich karać. Po czwarte dlaczego na etapie wydawania pozwolenia na budowę centrum handlowego nikt nie pomyślał o barierkach dzielących pasy jezdni i kładce dla pieszych, wtedy przejście można by było zlikwidować i usprawnić ruch z korzyścią dla pieszych i kierowców. Po piąte czy miasto już widzi problem i coś z nim zrobi czy poczeka do zbiorowego wypadku z ofiarami śmiertelnymi. Na pewno nie tylko mnie interesują te pytania ale wielu rozsądnych kierowców i pieszych, pozdrawiam”

Byliśmy w rejonie opisywanym przez Czytelników. Ich spostrzeżenia się potwierdziły. Nie trzeba było długo czekać aby zaobserwować, że dla pieszych w tym miejscu szybkość dotarcia na zakupy jest ważniejsza niż ich zdrowie i życie.

Jest sobota, z autobusu wysiada kilkadziesiąt osób. Część idzie w stronę kompleksu handlowego chodnikiem, w sposób prawidłowy i bezpieczny docierają na zaplanowane zakupy. Niestety są tacy, którzy chcą skrócić sobie drogę. Szybko się rozglądają, czy nic nie jedzie (także policja) przeskakują na pas zieleni, którym chwilę spacerują a potem biegną dalej.

W momencie jak widzą, że policja jest w pobliżu (a była w tym czasie policja) to idą grzecznie na przejście. Jak tylko nie ma w pobliżu stróżów prawa, niebezpieczne bieganie po pasach ruchu rozpoczyna się na nowo. Postawienie w tym miejscu patrolu na stałe nic da i jest wprost niemożliwe.

Inwestor jak i miasto nie zapewniło potencjalnym klientom bezpiecznego dotarcia do centrum handlowego. Sytuacja dotyczy podróżujących autobusami nr 14 i 55, które docierają na przystanek przy firmie POL-SKONE.

W następnym tygodniu zapytamy w Urzędzie Miasta Lublin, czy planowane są jakieś kroki mające na celu zwiększenie bezpieczeństwa w tym rejonie. Póki co apelujemy do wszystkich pieszych aby nie pokonywali w tak ryzykowny sposób al. Witosa.

MAIL ALARMOWY: Felicity otwarte. Nikt nie pomyślał o pieszych

2014-03-22 17:49:43
(fot. wideo, lublin112.pl)

14 komentarzy

  1. Najbardziej hardcorowym widokiem było dla mnie dwie, zakładam, że matki, które przez tą dwu pasmową drogę przebiegały pchając wózki z dziećmi. Pozdrawiam te Idio**ki, bo chyba tak należy nazwać matkę z dzieckiem w wózku przebiegającą po z mroku przez taką ulicę, a potem płacz i zgrzytanie zębami, bo kierowca nie wyhamował.

  2. Do felicity najpierw bez żony.Takie dziewoje.

  3. Taka wielka inwestycja i nie pomyśleli o kładce dla pieszych. A co do przebiegania przez jezdnię – i bez Felicity ludzie przebiegali – taka mentalność. Nie widziałem tam ani razu, żeby jakiś patrol policji łapał przechodzących na dziko i wlepiał solidne mandaty.

Z kraju