Łuków: Zdewastowana spłuczka na dworcu i kradziony rower
09:18 29-03-2014
-Podczas patrolu w rejonie dworca PKP Łuków, funkcjonariusze SOK, zauważyli mężczyznę znanego im z popełnianych wykroczeń na obszarze kolejowym, dlatego został wylegitymowany. W toku prowadzonego rozpytania o cel pobytu w rejonie dworca PKP, 21-letni mężczyzna przyznał się do dewastacji w dworcowej toalecie. Ponadto podczas prowadzenia dalszych czynności okazało się, że posiadany przez niego rower został skradziony z peronu Krynka Łukowska, 28.03.2014 r. około godz. 12:15. O ujęciu mężczyzny została powiadomiona Komendę Powiatową Policji w Łukowie, skąd przybył patrol Policji, któremu przekazano ujętego wraz z rowerem – informuje Piotr Stefaniuk rzecznik prasowy SOK.
Dalsze postępowanie w sprawie kradzieży jednośladu, prowadzi KPP Łuków. Dodatkowo mężczyzna odpowie za popełnioną dewastację na obszarze kolejowym i został skierowany w tej sprawie wniosek do Sądu Rejonowego w Łukowie.
2014-03-29 09:08:25
(fot. lublin112.pl)
Za czasów kiedy posiadanie roweru nobilitowało jego właściciela w hierarchii społecznej tak jakby teraz miał co najmniej Audi A8, mojemu koledze ukradli rower.
Kiedy ze sporymi trudnościami stał się właścicielem jakiejś półwyścigówki, wydumał zabezpieczenie przeciw kradzieżowe polegające na tym, że w rurę ramy gdzie w przedłużeniu montuje się siedzenie, wykombinował układ sprężynowy napędzający około 12 cm długości ostry szpic. Oczywiście był do tego stosownie zabezpieczany spust przez nacisk na siedzenie.
Po jakimś czasie mógł z radością stwierdzić, że wszystko działa tak jak zamierzył.
Pozostawił rower przed pocztą ( przepraszam), przed Urzędem Pocztowym w Świdniku, kiedy po kilku minutach wrócił rower nie stał, a leżał. Siodełko było zakrwawione, przebite wyżej opisanym kolcem, ale rower nie został ukradziony. Złodzieja nie było. Widocznie był gejem (po polsku: pedał) i zadowolony z trafienia w odbyt oddalił się.