Łuków: Jechał 100 km/h, potrącił rowerzystę
16:01 09-09-2016
W czwartek przed godziną 15 w Łukowie na ul. Międzyrzeckiej doszło do wypadku drogowego z udziałem rowerzysty.
– Policjanci na miejscu ustalili, że kierujący rowerem 75-letni mieszkaniec gminy Trzebieszów, został potrącony przez volkswagena, którym kierował 19-latek. W wyniku zdarzenia pokrzywdzony rowerzysta doznał obrażeń ciała i został przewieziony do szpitala – informuje asp. sztab. Marcin Józwik z łukowskiej Policji.
Mundurowi w toku czynności prowadzonych na miejscu wypadku ustalili, że kierujący jednośladem przejeżdżał w poprzek jezdni.
– O tym, że kierowca jechał szybko świadczą kilkudziesięciometrowe ślady hamowania. Młody mężczyzna tłumaczył mundurowym, że jechał z prędkością 100 km/godz. i dlatego nie wyhamował przed przejeżdżającym przez jezdnię rowerzystą – dodaje asp. sztab. Marcin Józwik.
Do zdarzenia doszło w obszarze zabudowanym, gdzie obowiązuje ograniczenie prędkości do 50 km/godz. Trwa ustalanie dokładnych okoliczności wypadku.
Różnica z młodymi kierowcami jest taka – że ja uczyłem się na Ładzie, zdawałem dużym fiatem, a jeździć uczyłem się później maluchami, polonezami i innymi takimi bez abs, wspomagania, opon zimowych i z szacunkiem do prędkości. Pierwsze awaryjne hamowanie pamiętam po dziś dzień tak jak i pierwszy poślizg w zimie i zatrzymanie na śnieżnej bandzie o 10cm od drzewa. Teraz młodzi w domach mają pc, konsole i inne tym podobne – i idąc na kurs już tkwią w przekonaniu, że jazdę nie takimi samochodami mają w małym palcu. Po zdaniu prawka dostają samochody 100-200 KM od rodziców i następuje weryfikacja – często z ofiarami niestety. Co nie znaczy, że nie ma ludzi którzy po zdaniu prawa jazdy od razu jeżdżą dobrze. nie popieram zmian w wieku potencjalnych kierowców – ale nasze kursy i egzaminy zdecydowanie powinno się zmienić!
Ja rowerzysta proszę , jeśli kierowca jedzie zbyt szybko to jak chce narazać siebie to jego sprawa, jadąc po drogach publicznych nie jest jedynym na tej drodze i może zrobić krzywdę komuś innemu, np. mnie. I fan, adrenalina z jazdy zamieni się zmarnowane zycie.
Zdecydowanie kierowca w tej sytuacji jest winny on przez predkośc doprowadził do zdarzenia.