W Lublinie wpadł fałszywy „wnuczek”. Wyłudził 110 tys. złotych
10:37 12-12-2015
W miniony czwartek lubelscy policjanci otrzymali informację od jednej z mieszkanek Lublina, o próbie wyłudzenia od niej pieniędzy na tzw. wnuczka. Funkcjonariusze natychmiast rozpoczęli działania i zatrzymali 45-letniego mężczyznę, bezpośrednio po odebraniu przez niego pieniędzy od pokrzywdzonej. Mężczyzna został przewieziony na komisariat, gdzie rozpoczęły się dalsze czynności w tej sprawie. Policjanci podejrzewali bowiem, że to nie jedyne oszustwo, które mężczyzna ma na swoim koncie.
Przypuszczenia się potwierdziły, gdyż funkcjonariusze udowodnili mu 4 oszustwa na łączną kwotę 110 tys. złotych oraz jedno usiłowanie na kwotę 60 tys. złotych. Do wszystkich doszło na terenie Lublina.
45-latek został już przesłuchany i usłyszał zarzuty. Pieniądze z ostatniego z przestępstw wróciły już do oszukanej kobiety. W piętek na wniosek policji i prokuratury sąd zastosował wobec niego środek zapobiegawczy w postaci tymczasowego aresztu.
(fot. lublin112)
2015-12-12 10:33:19
Ludzie, którzy dają nieznajomym po kilkadziesiąt tysięcy złotych, które może zbierali całe życie, nie powinni sami mieszkać. Mogą nie zakręcić gazu w kuchni, czy wody i narobić kłopotów. Powinno się ich umieszczać w domach starców jeżeli rodzina się ich wyrzekła. Żadna chociaż trochę logicznie myśląca osoba nie daje przypadkowej osobie kilkudziesięciu tysięcy złotych. Trzeba zadbać o tych ludzi.
I co że wpadł ,jak ze strony sądu nic mu nie grozi
pajac!!
Dlaczego nie jest napisane na temat tego, że ten 45 latek dostał propozycję pracy z jednego portalu internetowego jako Kurier?! Tak właśnie działa Polskie Prawo.
Klient który wyłudził parę złotych ma areszt , a koleś który jadąc autem bez prawka , prawie zabił 4 letnie dziecko potrącając rowerzystę z dzieckiem w foteliku zostaje zwolniony do domu.Czy to normalne?? Może Policja też by się tym zajęła i wpływała na decyzję sądów!!
Pan z kaliny?