Lublin: Ukradł zabytkowe bmw. Właściciel zauważył swoje auto i ruszył w pościg za złodziejem
12:51 02-11-2016
W środę rano funkcjonariusze lubelskiej policji zostali powiadomieni o kradzieży zabytkowego bmw 1602 pochodzącego z 1974 roku. Pojazd zniknął z jednego z warsztatów, w środku były kluczyki i dokumenty. Po około godzinie właściciel pojazdu otrzymał informację, że jego auta widziane było na LSM. Postanowił natychmiast to sprawdzić.
Na ulicy Jana Sawy dostrzegł swój pojazd i natychmiast powiadomił o wszystkim policję. Udało mu się również zatrzymać pojazd. Niebawem na miejsce dojechali policyjni wywiadowcy, którzy zatrzymali znajdującego się za kierownicą mężczyznę. Mundurowi wyczuli od niego również charakterystyczną woń alkoholu.
Po przewiezieniu mężczyzny na komisariat okazało się, że 29-latek miał promil alkoholu w organizmie. Pojazd warty 25 tys. złotych trafił do właściciela. Cały czas trwają policyjne czynności w tej sprawie. Zatrzymany odpowie za kradzież oraz prowadzenie pojazdu pod wpływem alkoholu.
2016-11-02 12:43:20
(fot. aplikacja mobilna)
E36 to nie jest zabytek
To nie jest e36
TE MĄDRALA CHCIAŁEŚ ZBŁYSNĄĆ CZY JAK ? PISZE JAK WÓŁ ZE CHODZI O BMW SERII 1600 Z 1974R , O E36 NAWET JESZCZE NIE MYŚLELI. PO DRUGIE WIDAĆ NA FOCIE POMARAŃCZOWE NIEE36.
PRZESŁUCHAĆ WŁAŚCICIELA WARSZTATU , KLUCZYKI I DOKUMENTY POWINIEN MIEĆ SCHOWANE.
Ty też pajacu chciałeś zabyłasnać? w warsztacie kluczki powinny być zawsze w stacyjce!!!!! zeby w razie zagrożenia łatwo można był wypchnąć np. palący się samochód by nie miał zablokowanej kierownicy..
Buhahahahaha od kiedy to takie zasady ? Co miałoby sie zapalić ? To co codziennie właściciel musi do aut kluczyki wkładać po nocy. Dokumenty też na siedzeniu czy eeetam /
A skąd wiesz , że auto nie zostało wyprowadzone z garażu i chodziło żeby się zagrzać? Nikt nie myślał , że ktoś wejdzie na teren warsztatu i odjedzie , no bez jaj, to już jest na wydrę i tylko idiota by to zrobił. No ale jak widać, trafił się idiota 🙂
No to teraz juz wszyscy wiedzą ,że 'polak potrafi’. Po za tym pozostawienie kluczyków a tym bardziej dokumentów jest zgodnie z prawem przyczynieniem sie / ułatwieniem/ do kradzieży i ubezpieczyciel może sprawiać problemy z wypłatą odszkodowania jeśli byłaby taka konieczność.
20 kilka lat to chyba już powoli zabytek
1974R i 20 kilka lat… Z matematyki to pewnie piątka była co rok 🙂
Autko z 1974 roku, więc nie 20-kilka, a 42 🙂 Pozdrawiam.
Z matmy miał jedynki.
To jest wersja E10 – poza tym na żółtych tablicach, więc według obowiązującego prawa – zabytek.
Jaki złodziej
To była jakaś zapijaczona menda
Po prawdziwym złodzieju BMW przepadło by na zawsze .
No pasowało by rękę obciąć…
do „everest”. Ty tępy jesteś czy udajesz tępego? Te bmw były przed słynnymi „rekinami” E21,następnie E 90 i E36.
Ciebie jeszcze na świecie nie było chyba jak te auta jeździły .
E21 – E30- E36 -E46 – E90 tak jesli już.
to takie było ??
https://upload.wikimedia.org/wikipedia/commons/8/86/1972_BMW_2002_NY.jpg
Coś w ten deseń. Na zdjęciu znajduje się najbardziej ceniona „cywilna” wersja – 2002 Tii (pomijając wersję Turbo i wszelkie specyfikacje „renn”). Skradzione auto to generacja E10 1602 – bardzo ładny i poszukiwany klasyk. Dobrze, że się znalazł i że podchmielony amator cudzej własności go nie rozbił… Pozdrawiam.
Dokładnie. W takim zginął wpadając w poślizg na mokrym Bogumił Kobiela pod Łowiczem , a dokładnie zmarł 3 dni po wypadku.
Pan jest bardzo zorientowany w temacie widzę 🙂
Żeby go mocno nie karać to z kradzieży samochodu zrobią krótkotrwałe jego użycie.
Niewiele to da – zgodnie z art. 289 KK, § 1. Kto zabiera w celu krótkotrwałego użycia cudzy pojazd mechaniczny,
podlega karze pozbawienia wolności od 3 miesięcy do lat 5, więc dokładnie tak samo, jak przy kradzieży – art. 278 KK…
większość tej marki na naszych ulicach to zabytki
Większość to składaki z co najmniej 5, a każdy jako pewniak i niebity, a Niemiec jak sprzedawał, to płakał 🙂
No
chcial podjechać do domu bo miesięcznego zapomniał