Czwartek, 28 marca 202428/03/2024
690 680 960
690 680 960

Lublin: Noc pod znakiem zatruć czadem. Siedem osób w szpitalu

Pracowitą noc mieli lubelscy strażacy, którzy interweniowali w związku z zatruciami tlenkiem węgla w trzech mieszkaniach. Poszkodowanych zostało łącznie siedem młodych osób.

Do pierwszego zdarzenia doszło około godziny 23 przy al. Piłsudskiego w Lublinie. W wyniku zatrucia tlenkiem węgla poszkodowanych zostało sześć osób: cztery kobiety i dwóch mężczyzn, wszyscy w wieku około 20 lat. Przebywali oni w dwóch sąsiadujących ze sobą mieszkaniach. Wszyscy zostali przetransportowani do szpitali. Jak nas poinformowano, byli przytomni, jednak uskarżali się na złe samopoczucie.

– Podejrzewamy awarię piecyka gazowego, lub też nieszczelność przewodów wentylacyjnych. Sprawdziliśmy mieszkania stwierdzając około 150 ppm tlenku węgla. Żeby wystąpiło zagrożenie dla życia, osoby te by musiały przebywać w takich warunkach około 8 godzin. Zakazaliśmy również stosowania piecyków gazowych do czasu, aż zostaną one sprawdzone przez specjalistów- wyjaśniał nam kpt. Andrzej Szacoń z Komendy Miejskiej Państwowej Straży Pożarnej w Lublinie.

Gdy po północy strażacy zakończyli działania w tym miejscu, otrzymali kolejne wezwanie związane z zatruciem czadem. Tym razem w bloku przy ul. Wileńskiej. W tym przypadku poszkodowany został mężczyzna w wieku 25 lat. Powodem również była awaria piecyka gazowego. Strażacy stwierdzili w mieszkaniu 100 ppm tlenku węgla. Mężczyzna został przetransportowany do szpitala. Strażacy przewietrzyć pomieszczenia i również nakazali przegląd piecyka przez specjalistów.

– Od początku sezonu grzewczego w samym tylko Lublinie mieliśmy już około 40 interwencji związanych z tlenkiem węgla. W ich wyniku poszkodowanych zostało 18 osób, w tym pięcioro dzieci. Najczęściej są to zgłoszenia typu, że osoby źle się czują lub też uruchomił się czujnik tlenku węgla. Takich zdarzeń mamy coraz więcej, ale traktujemy to wszystko pozytywnie, gdyż świadomość zagrożenia u ludzi jest coraz większa – dodaje Andrzej Szacoń.

2018-01-17 11:56:10
(fot. nadesłane Norbert)

16 komentarzy

  1. Szkoda 100zł na czujnik tlenku węgla… lepiej się zatruć. To jest logika.

    • Właściciel dzień wcześniej robił przegląd w obu mieszkaniach

      • I na tym się kończy ich praca , właściciel znaczy kto? – pan Marian się przeleciał po klatce z kominiarzem pokazał podwyższony komin i gitara , jak zawsze! Nie mieszkam już tam rok ale nie sądzę by coś się zmieniło

  2. ale czad…

  3. Studenty po co kratki wentylacyjne zasłaniacie, to nie obora, że zimno na trzodę wieje.

  4. Co racja to racja …przy spawnej wentylacji grawitacyjnej ,czyli przez nie pozatykane zwykłe „kratki ” wentylacyjne ,nie ma prawa się coś takiego zdarzyć …ludzie kompletnie bezmyslnie je zatykają bo z nich „ciągnie ” zimnem …a kostucha tylko na takich czeka

    • Wianie zimnem z kratki wentylacyjnej, to odwrotny ciąg. Wystarczy rozszczelnić okna; mają taką funkcję. Powietrze musi napływać do mieszkania, w przeciwnym razie wilgoć i grzyb na ścianach. W najgorszym razie, zatrucie tlenkiem węgla.

  5. O kurcze a ja pamięta 9 osób przewieziony do 3 szpitali . I strażaka który mi mówi ze małe zaczadzenie i nic im nie będzie bo on nie będzie ewakuować całej kamienicy . Zaraz otem na wilenskiej powtórka na 4 piętrze i bohaterowie po 20 minutach na gotowe przyjechali i napisali ze nie można z piecyka korzystac . Co za idiotą to pisze . Może taki jak operator 112 wczoraj sprzątaczka dziś telefon odbiera…..

  6. !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!

    na miejscu zdarzenia pierwsze było PRM ponieważ było zgłoszenie do zasłabnięcia. Po przybyciu na miejsce ZRM i badaniu8 naszym czujnikiem tlenku węgla okazało się, że stężenie wynosi 300ppm.Dopiero wtedy na miejsce wezwano straż pożarną. Łącznie poszkodowanych był 8 a nie 7 osób, a na Wileńskiej też ZRM potwierdził tlenek węgla i poszkodowanych było 2 osoby a nie 1. Macie złe info

  7. To nie nowość że tam na Piłsudskiego w tej kamienicy jest problem z wentylacją a wiem bo tam mieszkałem , parę lat temu jak trafiłem do szpitala to łaskawie komin podwyższono , jak do szpitala trafił mój syn wtedy 9-cio letni chłopiec w środku wakacji to przegląd kominiarski i tyle zero reakcji na problem , Pan prezes spółki która ma tą kamienicę widocznie za nic ma ludzkie życie a no jeszcze Pan Marian który twardo twierdził że wszystko jest ok. Może niech teraz powiedzą nowym lokatorom że wszystko jest oki skoro tym razem zrobiło się o tym głośno. Bez poważania Paweł

Z kraju