Czwartek, 28 marca 202428/03/2024
690 680 960
690 680 960

Lublin: Dwóch strażników miejskich usłyszało zarzut przekroczenia uprawnień

W kwietniu tego roku przy skrzyżowaniu ul. Skłodowskiej i Grottgera miało dojść do awantury z udziałem dwóch strażników miejskich i kierowcy auta, który zaparkował w miejscu niedozwolonym. Zeznania kierowcy obciążają funkcjonariuszy.

Do zdarzenia doszło 4 kwietnia 2014 r. w rejonie skrzyżowania ul. Skłodowskiej i Grottgera. Funkcjonariusze Straży Miejskiej podjęli interwencję wobec kierowcy auta, który nie podporządkował się do znaku drogowego i zaparkował na chodniku. Według relacji kierowcy mercedesa Grzegorza T., za wycieraczką auta wetknięte było wezwanie do Straży Miejskiej. W momencie kiedy mężczyzna odjeżdżał do pojazdu podeszli strażnicy, którzy chcieli go zatrzymać i wylegitymować. Kierowca odmówił i wtedy miało dojść do awantury.

-Kierowca stwierdził, że nie zgadza się z oceną sytuacji dokonaną przez strażników i nie przyjmie mandatu. Strażnik odpowiedział wówczas, że spotkają się w sądzie. Kierowca próbował odjechać. Wówczas jeden ze strażników otworzył drzwi auta i próbował wyciągnąć pokrzywdzonego z pojazdu – informuje Rzecznik Prasowy Prokuratury Okręgowej w Lublinie Beata Syk – Jankowska.

Z zarzutu sformułowanego przez Prokuraturę Okręgową w Lublinie wynika, że strażnicy miejscy przekroczyli swoje uprawnienia w ten sposób, że zakuli lewy nadgarstek kierowcy w kajdanki, za które następnie ciągnęli w celu zmuszenia go do wyjścia z pojazdu, szarpali za ubranie, dwukrotnie zastosowali wobec niego gaz łzawiący, rozpylając go w twarz pokrzywdzonego, a także używali wobec niego słów wulgarnych, czym działali na szkodę interesu prywatnego pokrzywdzonego.

Akt oskarżenia przeciwko Robertowi Z. i Dariuszowi K. wpłynął do Sądu Rejonowego Lublin Zachód.

Strażnicy nie przyznają się do zarzucanych im czynów. Obaj zeznali, że kierowca był agresywny, nie reagował na polecenie opuszczenia pojazdu i podanie swych danych osobowych. Zaprzeczyli jakoby uderzyli pokrzywdzonego w twarz.

-Wedle ustaleń prokuratury strażnicy użyli w stosunku do pokrzywdzonego środki przymusu nieadekwatne do zaistniałej sytuacji i tym samy przekroczyli swe uprawnienia. Przestępstwo z art. 231§ 1 kk zagrożone jest karą do 3 lat pozbawienia wolności – dodaje Beata Syk – Jankowska.

Okazuje się, że nie bez winy jest również kierowca mercedesa Grzegorz T. Przeciwko niemu skierowano akt oskarżenia dotyczący znieważania strażników miejskich i naruszenia ich nietykalności cielesnej.

2014-11-01 10:52:48
(fot. lublin112.pl)

57 komentarzy

  1. Zgnoić tych lamusów to oni nam powinni służyć grzecznie!

  2. no właśnie najlepiej mieć wideo rejestrator zamontowany w aucie , sam sobie kupię kiedyś na pewno się przyda żeby ich uje bać 🙂 z mojej strony również szacunku nie będą mieli jak tylko widzę te gnidy pełzające po ulicach nóż mi się otwiera , nie mogę znieść widoku tych pasożytów

  3. ładowarka w ciula

    Narzekacie na kulturę wśród strażników, ale uważacie, że WY możecie tak pisać i mówić jak IM zabraniacie.
    Dajcie przykład kultury może strażnicy się od Was nauczą?

  4. Z tego co mi wiadomo ten cwaniak jest prawynikiem.Dalszy komentarz jest zbędny

  5. Czy pod tym postem wypowiedział się typowy przekrój społeczeństwa? Lżenie munurowych, heheh 90% przekleństwa, ale jak zajrzy strach do dupy to gdzie pójdziecie? Mnie zabrano z domu o 7 przesiedziałem 48 h, były tylko obelgi i straszenie, dwie sprawy w sądzie żeby się okazało, że to pomyłka… ale myślę sobie nie pobili mnie na komisaracie to nie będę robił problemów, nie powinnni się cackać z elementem, rozumiem to, chyba, że Wam odpowiada pobłażliwość dla pijanych kierowców i złodzieji? Kawa i papieros na przesłuchaniu? hehe śniadanie i obiad na komisariacie i TV przez ten czas.

  6. sąd ich uniewinni a kierowca mercedesa będzie miał problemy.

    Znam takich napinaczy co mundurowych do sądu pozywają.

    Praktyka jest taka, że to obywatel nie zastosował się do poleceń słownych i jest odpowiedzialny za użycie siły.
    A czy ta siła była adekwatna do sytuacji jest nie ważne.
    Nikt tego nie będzie oceniał czy dostał raz gazem czy dwa razy.

    Winny jest obywatel i będzie ciągany po sądach i przepraszał mundurowych.
    Jak ktoś ma problemy z pojęciem tego to znaczy, że jest nie przystosowany do życia w społeczeństwie.

  7. powini rozwiozać te bagno lubelskie i odać polici jak w cywilizowanym kraju

Z kraju