Piątek, 29 marca 202429/03/2024
690 680 960
690 680 960

Lubelska Straż Miejska kupiła pięć nowych samochodów

Rozstrzygnięto przetarg na dostawę nowych pojazdów służbowych dla lubelskiej Straży Miejskiej. Kia oraz skoda, te auta niebawem zostaną dostarczone strażnikom.

Pięć nowych samochodów niebawem zasili flotę lubelskiej Straży Miejskiej. Będą to trzy kia rio oraz dwie skody yeti, te ostatnie z napędem na cztery koła. Pomimo że złożone oferty po raz kolejny przewyższały zarezerwowane na ten cel środki, strażnicy zdecydowali się jednak na zakup aut. Łącznie Straż zapłaci za nie blisko 310 tys. zł. Każde z aut jest pięciodrzwiowe, w srebrnym kolorze. Tylna przestrzeń aut jest wykonana z materiałów, które ułatwiają szybkie sprzątanie, to w przypadkach gdy np. któraś z transportowanych osób zanieczyści wnętrze.

Auta uterenowione, czyli skody yeti, mają poprawić skuteczność strażników w dojeździe na zgłaszane przez mieszkańców interwencje a także, dzięki wyższemu prześwitowi podwozia, będą służyły do patrolowania mniej dostępnych dla dotychczas używanych aut terenów. Przede wszystkim mają to być obrzeża miasta, gdzie często Straż Miejska znajduje nielegalne wysypiska śmieci czy też tereny leśne, np. okolice Zalewu Zemborzyckiego, gdzie zwłaszcza w sezonie letnim strażnicy podejmują dużo interwencji.

Nowe auta mają trafić do Lublina maksymalnie do połowy października. Teraz Straż Miejska posiada 12 samochodów, są to skody fabie, skody octavie, ranault kangoo, mitsubishi oraz renault traffic. Nowe pojazdy mają zastąpić te, które są najbardziej wyeksploatowane i często się psują, czyli cztery skody fabie oraz dwa renault kangoo.

Przetarg na nowe auta dla lubelskich strażników ogłoszony został jeszcze w kwietniu. Jednak dziennikarze analizując specyfikację nabrali podejrzeń, iż warunki zamówienia spełniał tylko jeden samochód, mianowicie dacia duster. Decydowała o tym kombinacja kilku parametrów, instalacja LPG i prześwit minimum 180 mm. Jak się okazało, w Polsce żaden z producentów nie oferuje samochodu z napędem 4×4, prześwitem min. 180 mm i fabryczną instalacją gazową LPG. Choć później zmienione zostały warunki, to jednak końcu przetarg unieważniono. Wpłynęły dwie oferty, które przewyższały wartością zarezerwowaną przez Straż Miejską na ten cel kwotę.

(fot. materiały prasowe producentów aut)
2015-07-23 17:42:32

18 komentarzy

  1. To skoda yeti ma większy prześwit niż terenowe Mitsubishi L200, które obecnie ma SM? Szczerze wątpię…

Z kraju