Lubartów: Pobili policjanta bo zwrócił im uwagę
17:32 27-02-2014
Przed jadący samochód wybiegł nagle młody mężczyzna. Kierujący osobową skodą zmuszony był do gwałtownego hamowania, by nie doszło do potrącenia pieszego. Kierowcą był funkcjonariusz z lubartowskiej komendy. Zatrzymał się, przedstawił się, że jest policjantem i zwrócił sprawcy uwagę. Wówczas ten zaatakował go pięściami.
– Do zdarzenia doszło wczoraj około godz. 21: 40 w Lubartowie na ul. Wierzbowej. Nietrzeźwy, młody mężczyzna wtargnął na jezdnię tamując ruch pojazdów i usiłował kopnąć w nadjeżdżający samochód zmuszając kierującego do gwałtownego hamowania. Autem kierował będący na wolnym policjant lubartowskiej komendy, który zareagował na wykroczenie. Przedstawił się, że jest policjantem i zwrócił sprawcy uwagę. Nietrzeźwy mężczyzna odpowiedział agresją i zaatakował policjanta pięściami. Doszło do szarpaniny. Kiedy policjant obezwładnił agresywnego sprawcę, został nagle zaatakowany przez drugiego młodego mężczyznę, który stał z boku i obserwował zdarzenie. Mundurowy, pomimo doznanych obrażeń ciała, dał odpór obu sprawcom i telefonicznie poinformował dyżurnego Policji o zajściu – informuje KWP Lublin.
Przybyły na miejsce patrol zastał policjanta, który obezwładnił i zatrzymał pierwszego ze sprawców. Drugi, który próbował oddalić z miejsca również został zatrzymany Obaj zatrzymani to mieszkańcy Lubartowa w wieku 17 i 16 lat. Byli pod działaniem alkoholu, starszy z nich w chwili zdarzenia miał ponad 2 promili alkoholu.
Czynności prowadzone są w kierunku czynnej napaści na funkcjonariusza Policji. Grozi za to kara do 10 lat pozbawienia wolności.
Takie śmieci, to tylko do wora, na dokładkę ciężkiego głaza, a następnie do wody na godzinkę. Nic dobrego z takiego ścierwa nie wyrośnie.
Janie – święte słowa – Pan Sołtys z Lublina Ci to mówi. Święte! 🙂
Małolaty coraz bardziej upewniają się o swojej bezkarności, jednocześnie policjanci mają bardzo, zbyt bardzo ograniczone uprawnienia.
Za czasów „bohaterskiej Milicji Obywatelskiej, po takim numerze, małolaty dostaliby takie wpie…rdol, że przez dwa tygodnie spali by na brzuchach, a na widok milicjanta na 5o metrów ściągaliby czapki w ukłonie, jak Żydzi w czasie okupacji.
Wielki szacun dla policjanta za to, że opanował się na tyle, że któregoś z napastników nie zlikwidował na miejscu. Ale może to i dobrze bo wtedy rodzice podnieśliby wrzask, że dziecko im zabił.
Bohaterska milicja… Zastanow sie Pan co za bzdury wypisujesz. Albo lubiłeś być bity albo sam milicjantem byłeś.
Już widzę jak grzecznie się przedstawia. Może i oni zasłużyli na swoje, ale wiem z doświadczenia, że policja w cywilu w takich sytuacjach wcale nie jest wcale taka uprzejma. Od razu straszą znajomościami i karzą Ci wyp….ć po czym i tak zaraz dzwonią po kolegów, ażeby przypadkiem jeszcze zdążyli cię zgarnąć. A wiadomo pijany to i też sam szuka zaczepki i sprowokować go nie trudno.