Czwartek, 25 kwietnia 202425/04/2024
690 680 960
690 680 960

Zwłoki leżały na drodze ekspresowej. Pacjent zmarł w trakcie transportu

Wczoraj po południu kierowcy jadący trasą Lublin – Warszawa dostrzegli stojące na pasie awaryjnym pojazdy, zaś obok leżało ciało. Wiele osób podejrzewało, iż doszło do tragicznego wypadku.

We wtorek po godzinie 12 kierowcy jadący drogą ekspresową S17 Lublin – Kurów powiadomili nas o zwłokach, znajdujących się na jezdni. Pomiędzy węzłami Jastków a Nałęczów na pasie awaryjnym stał radiowóz, karetka pogotowia ratunkowego oraz karawan. Na jezdni zaś leżały przykryte folią zwłoki. Wszystko zabezpieczał pojazd służby drogowej.

Jak się okazało, nie doszło tam do żadnego wypadku, lecz zmarł przewożony karetką pacjent. Jak nas poinformowano, mężczyzna był poważnie chory i podczas transportu jego funkcje życiowe ustały. Pomimo starań ratowników medycznych, jego życia nie udało się uratować.

Zgodnie z prawem karetki nie mogą przewozić zwłok. Gdy lekarz stwierdzi zgon, załoga karetki ma obowiązek wezwać policję i jeżeli karetka jest potrzebna do innej interwencji, może zostawić zwłoki pod opieką funkcjonariuszy. Powodem są m.in. względy epidemiologiczne. Policjanci zaś powiadamiają zakład pogrzebowy, który zabiera ciało.

(fot. lublin112 – zdjęcie ilustracyjne)
2017-08-02 18:00:35

33 komentarze

  1. według mnie…to przynajmniej na najbliższym węźle można było zjechać z ekspresówki…

  2. Droga redakcjo, caly artykuł jest jedną wielką bzdura. Macie nieprawdziwe informac. Proszę się dowiedzieć dokładnie jak to było, a potem pisać. W tym momencie oczerniliscie ratowników medycznych i pogotowie ratunkowe. Uważam, że osobom pracyjacym w danej karetce należą się przeprosiny !!!!

    • Informacje ustalone u rzecznika policji.

      • To rzecznik policji ma złe ustalenia i nierzetelne informacje, pacjent nie zmarł w karetce tylko w samochodzie osobowym, który również był na miejscu zdarzenia i którym to właśnie był przewożony. Pogotowie zostało wezwane później do NZK. Policja niech nie sieje złej propagandy tylko sprawdzi dobrze informacje w CPR lub na 999. I w dalszym ciągu uważam, że należą się przeprosiny dla pracowników karetki.

        • Nie jesteśmy w stanie informacji uzyskanej u rzecznika policji zweryfikować, taka została nam podana i taka informacja jest zawarte w artykule. Informacja dokładnie brzmiała, że starszy mężczyzna był przewożony karetką ze szpitala do szpitala i w trakcie transportu zmarł.

    • Twój komentarz jest bzdurą. Takie są procedury. Przejeżdżałem obok widziałem ciało w worku karetkę i karawana obok stała policja. Głupoty większej nie czytałem dotyczącej oczerniania. Niby w jaki sposób? Opisali zdarzenie a ty piszesz bzdury.

  3. A gdzie zachowanie procedury obserwacji 2 godzinnej po stwierdzeniu zgonu???? Nie raz się zdarzało że jednak pacjent ożył !!!

  4. Niestety ten pacient a raczej zwłoki prawie się zagotowały na tym upale, raczej na ożywienie nie było szans.

Z kraju