– Ktoś zakpił z mieszkańców. Którędy mamy chodzić?
20:56 28-06-2018
Remonty, przebudowy i modernizacje ulic Lublina są jak najbardziej potrzebne. Należy jednak pewne prace wykonywać z głową, zwłaszcza związane z właściwym oznaczeniem terenu prowadzonych prac.
Nasz Czytelnik przysłał do nas we wtorek zdjęcie z ul. Jana Pawła II widoczne na fotografii z informacją, że firma pracująca na rzecz miasta i mieszkańców zakpiła sobie z pieszych (nie tylko z nich). Nigdy po drugiej stronie ul. Jana Pawła II nie było chodnika. Tam kieruje jednak znak postawiony przed terenem, gdzie trwają prace widoczne na zdjęciu.
– To którędy mamy teraz chodzić? – pyta Czytelnik.
Skierowaliśmy pytanie do Urzędu Miasta Lublin dotyczące tego oznakowania. Otrzymaliśmy mało wyczerpującą odpowiedź.
– Prace w tym miejscu są prowadzone przez LPEC, nie jest to część zadania związanego z przebudową skrzyżowania ul. Krochmalnej i Diamentowej – poinformowała nas Olga Mazurek-Podleśna z Biura Prasowego w Kancelarii Prezydenta Miasta Lublin.
I nadal nie wiemy co z pieszymi, rowerzystami, a także matkami z dziećmi i wózkami, nie mówiąc już o przeprawie w tym rejonie na wózku inwalidzkim.
Przypomnijmy znak B-41 oznacza zakaz ruchu pieszych po tej stronie drogi, po której znak jest umieszczony. Kto umieszcza znak B-41, musi zapewnić pieszym (w razie potrzeby wskazać im) bezpieczny ciąg komunikacyjny. W tym celu zaleca się umieszczanie tabliczek, wskazujących możliwość korzystania z drogi, np. z napisem „Przejście po drugiej stronie ulicy”.
_______________________________
Dzisiaj wieczorem wykonawca prac przesłał nam dodatkową informację:
W związku z rozpoczęciem robót w dniu 27.06.2018 polegających na przebudowie sieci ciepłowniczej 2xDN700 w rejonie ul. Jana Pawła II informujemy, że zgodnie z projektem czasowej organizacji ruchu od strony południowej ścieżka rowerowa i chodnik będą zamknięte. Ruch będzie odbywał się wydeptaną ścieżką w wąwozie lub po chodniku znajdującym się po północnej stronie ulicy. W załączniku wysyłam projekt czasowej organizacji ruchu.
2018-06-28 20:40:28
(fot. nadesłane Grzesiek)
Opóźniającym się pracom jest winien sposób wynagradzania pracowników – pracujący na tzw. dniówkę pracownik jest zainteresowany, żeby praca trwała jak najdłużej, gdyby zatrudnić ich w systemie „o dzieło”, to skończyliby w tydzień to co teraz robią od pół roku.
Ogólnie rzecz biorąc Urząd Miasta ma to w d…ie, wykonawca również.
LPEC i wszystko jasne!!!
Ta wydeptana sciezka w wąwozie zamienia się w błoto po deszczu. No i wózkiem nie przejedzie. Ot cały lublin