Piątek, 19 kwietnia 202419/04/2024
690 680 960
690 680 960

Krzczonów: Zderzenie motocykla z oplem. Kierowca kompletnie pijany, pasażer bez kasku

Odbywające się w niedzielę w Krzczonowie dożynki o mało nie zakończyły się tragedią dla dwóch młodych mężczyzn. Kompletnie pijani wsiedli na motocykl i ruszyli przed siebie.

Do wypadku doszło w niedzielę po godzinie 18 na ulicy Strażackiej w Krzczonowie. Od strony ronda w kierunku Krzczonowa Trzeciego motocyklem wyjechał 23-latek. Z tyłu, jako pasażer siedział jego znajomy. Zdecydował się na jazdę nawet pomimo tego, że nie było dla niego kasku. Mężczyźni daleko jednak nie zajechali. Na jednym z pierwszych zakrętów, kierujący motocyklem stracił panowanie nad pojazdem, w wyniku czego jednoślad zjechał na przeciwległy pas ruchu skąd nadjeżdżał osobowy opel.

Doszło do zderzenia pojazdów. Na miejscu interweniowała straż pożarna, pogotowie ratunkowe i policja. Ze względu na poważny stan jednej z osób jadących jednośladem, na miejsce zadysponowano również śmigłowiec Lotniczego Pogotowia Ratunkowego. Kierowca oraz pasażer zostali przetransportowani do szpitali w Lublinie, jeden śmigłowcem, drugi karetką pogotowia ratunkowego.

Wcześniej funkcjonariusze lubelskiej drogówki sprawdzili trzeźwość kierowcy. Okazało się, że 23-latek był kompletnie pijany, miał ponad dwa promile alkoholu w wydychanym powietrzu. W podobnym stanie był jego pasażer. Do tego kierujący motocyklem nie posiadał uprawnień do kierowania pojazdami. Co więcej w takim stanie już nie raz się poruszał po drogach. -On tu od rana szalał tym motocyklem. Pił na dożynkach a potem jeździł – wyjaśniał nam anonimowo jeden z mieszkańców Krzczonowa.

Mężczyzna jest również doskonale znany policji. Był już wielokrotnie zatrzymywany i notowany, m.in. za jazdę po pijanemu, bez uprawnień a nawet za znieważenie funkcjonariusza. Co więcej, oplem z którym się zderzyli, kierowała siostra pasażera motocykla. Kobieta była trzeźwa.

(fot. lublin112)
2015-08-24 19:28:34

11 komentarzy

  1. W tym przypadku członkowie rodziny debila, którzy zapewne umieją czytać i którym może być niezmiernie przykro po przeczytaniu takich czy innych wpisów na temat „wyczynów” ich ukochanego syna, męża, ojca etc. który przecież jest dobrym chłopakiem wzięli sprawy w swoje ręce, a konkretnie kochana siostrzyczka jednego z imbecyli i w prosty, szybki, a co najważniejsze dobitny sposób wyeliminowała z dalszej jazdy dwóch pijusów. Dzięki obywatelskiej postawie owej siostry jednego z szanownych (szanownych z małej litery z uwagi na brak szacunku) alkoholików i potencjalnych morderców, tych dwóch nie doprowadziło zapewne do jakiejś większej tragedii… A wiadomo co w rodzinie to nie zginie więc pewnie się rozliczą przy kolejnym zakrapianym spotkaniu w domowym zaciszu i może znów jakaś furtka powybija komuś zęby – kto wie… 😀

    • Pan Cieć z Alei Lubartowskiej w Lublinie k/Świdnika

      Szanowny Lain – Napisał Pan (ani) wszystko to co ja chciałbym na ten temat wyrazić. Serdeczne dzięki. Pozdrawiam.

      P.S. Zapomniał pan (ani) tylko o odpowiedzi na pytanie inaczej myślących: „Co by byś napisał jakby był to ktoś z twojej ( tak piszą – z małej litery) rodziny?”
      W imieniu nas dwóch odpowiadam: To samo, gnojki, to samo – wsiowe, durne ciołki.

  2. Gòwniarzeria pokupiła se motory po 3 tysia i buja się co fabryka dała bez prawka na dwòch gazach. Żywię nadzieję, że to ten pomarańczowy motocykl, od rana mu się należało, jak nie spektakularny dzwon to przynajmniej z garści w ryj. Los jednak jest sprawiedliwy xD

  3. Pijani kierowcy do kamieniołomów!

    Szkoda, że sobie nie poskręcali karków! Potencjalnych morderców trzeba likwidować! Inaczej oni zabiją,przypadkową ofiarę, tak jak mi zabił pijany sq….l 🙁

  4. Selekcja naturalna dała żółtą kartkę tym debilom. Miejmy nadzieje że wyciągną wnioski albo choć następnym razem zabiją siebie a nie innych uczestników ruchu. Czy mogę zaznaczyć w NFZ żeby moje składki zdrowotne nie szły na ratowanie i leczenie pijusów po wypadkach???

    • Pan Cieć z Alei Lubartowskiej w Lublinie k/Świdnika

      Jak na razie nie mamy na to wpływu komu i jak udzielają pomocy za nasze składki na NFZ, ale jak do koryta dorwą się PiSowcy, to kto wie?
      Może uchwalą przynajmniej Ustawę w której czarno-na białym (chociaż pewien Prezes i tak tego nie rozróżnia), będzie napisane, że podobni do opisanych wyżej z własnej kasy będą płacić za akcje ratunkową i pobyt w Szpitalu (nawet w takim, w którym walcząc o życie wyskakuje się z okna).

      • Kaśka w relacji na gorąco z pod samego Jaśka

        Tak powinno być, że jak ktoś sam przyczynił się do swojego nieszczęścia to i sam powinien ponosić koszty akcji ratunkowej, leczenia i odszkodowania za krzywdy jakie swym postępowaniem wyrządził.

  5. Dziwi mnie podejście lokalnych małych społeczności. Odbywały się dożynki gminne, kupa ludzi, dzieciaków itd. Rodzice i inni ludzie widzieli „wariata” na motorze, widzieli jak spożywa alkohol ale nikt nie zareagował i nie wezwał Policji. Lepiej żeby kogoś zabił, jakieś niewinne dziecko niż donieść? Tu nie chodzi o konfidentów ale o WASZE BEZPIECZEŃSTWO. Dlaczego chołubicie głupotę? Gdyby zabił kogoś z Waszych znajomych/rodziny nie mielibyście wyrzutów sumienia, że można było temu zapobiec???

    • sami się muszą wytępić

      Przeczytaj sobie dokładnie artykuł. („…już wielokrotnie zatrzymywany i notowany, m.in. za jazdę po pijanemu, bez uprawnień a nawet za znieważenie funkcjonariusza. …”). Policja łapie, sądy dają grzywny i wypuszczają, a Pan Komornik wypisuje dziesiątki pism, że nie ma z czego ściągnąć…..

      W tym kraju prawo po prostu nie działa. Gdyby za poprzedni wybryk dostał np 200 godzin prac społecznych, w tym sprzątanie podczas tych dożynek, z zamianą na SROGIE więzienie, to by albo się czegoś bał albo się wstydził.

      Tutaj nawet gdyby kogoś zabił, to poskutkowało by to tym, że spędził by kilkanaście miesięcy w towarzystwie idiotów, którzy większość życia spędzili w pace i są z tego dumni….. A po wyjściu chwalił się pięknymi „dziarami”….

      Profesor Gips to bardzo dobry wychowawca, a szpitalu będą mieli przynajmniej gorszą dietę niż w pace…

      • Panie „sami się muszą wytępić” mianowicie w jakim celu miałbym czytać ten artykuł ponownie? Zgadzam się z Tobą, że prawo w Polsce nie jest dla ludzi uczciwych i nie jest wystarczająco dobrze egzekwowane ale ja nie pisałem o prawie i jego egzekwowaniu! Przeczytaj jeszcze raz to co napisałem powyżej. Poruszam tam temat bezpieczeństwa Was, ludzi i Waszych dzieci i neguję przyzwolenie takich lokalnych małych społeczności na łamanie prawa i stwarzanie realnego zagrożenia bezpieczeństwa lub nawet życia. Gdyby ktokolwiek zareagował na zachowanie tego młodzieńca (np: zgłosił to na Policję) to nie wyjechałby tym motocyklem na ulicę i nie byłoby tego wypadku – dobrze, że tym razem nikt nie zginął. Kolejnym razem może być już inaczej. Czy teraz rozumiesz?

  6. Czytając komentarze zapala się człowiekowi czerwona lampka – kto i jakim prawem obraża rodziny uczestników wypadku? 'Siostra wyelimiowała’?? 'Obywatelska postawa’?? Może w takiej sytuacji darujmy sobie wypowiedzi przesiąknięte ironią? O ile motocyklistów każdy ma prawo ocenić według własnego sumienia, podkreślam – ocenić, to jednak od rodzin powinniśmy się tzrymać z daleka. Czy każdy z nas zna wszystkich członków osobiście?? Czy ma prawo oceniać całą rodzinę po czynach jednego jej członka? Otóż nie. Co to w ogóle za teksty typu 'co w rodzinie to nie zginie’? Widać, że autora poniosło a przy okazji brak samokontroli i kultury osobistej pozwala mu na publikowanie takich bezsensownych zapełniaczy linijek. Wypadek jednej osoby w rodzinie to traumatyczne przejście a bez porównania jest sytuacja jak ta, zrządzenie losu, które doprowadziło do tego, że wszyscy drżeli o życie i zdrowie dzieci, braci, sióstr. Opanujmy się ze swoimi bluzgami na forum publicznym, bo nikt, kto nie zna sytuacji nie ma do nich prawa. Podobną sprawą jest rozgadywanie plotek, które nie mają nic wspólnego z prawdą a tych, którzy wiedza jak było ranią, jeśl czegoś nie jestem pewien to po prostu tego nie mówię a nie rozsiewam bzdury dookoła i czekam na miano 'Króla sensacji’.
    Społeczeństwu bardzo łatwo przychodzi ocenianie innych ale najpierw niech każdy sam siebie rozliczy ze swoich grzechów a dopiero później wrzuca na Bogu ducha winną dziewczynę.

    Siląc się na koniec na odrobinę ironii – cieszę się że mamy takich porządnych i nieomylnych obywateli, którzy zawsze wiedzą kto i co źle zrobił.

Z kraju