Czwartek, 28 marca 202428/03/2024
690 680 960
690 680 960

Koty wpadają do studni, na pomoc ruszają strażacy

Kilka razy w ostatnim czasie strażacy z naszego regionu prowadzili akcje związane z wyciąganiem ze studni kotów. W ostatnich dwóch przypadkach, zwierząt nie udało się uratować.

W poniedziałek przed godziną 20 strażacy zostali poinformowani, iż do studni na terenie jednej z posesji w miejscowości Jedlanka Stara w powiecie lubartowskim najprawdopodobniej wpadł kot. Na miejsce skierowano zastępy z Lubartowa i Uścimowa. Strażacy potwierdzili, że w studni znajduje się zwierzę, następnie przystąpili do akcji jego wyciągania. Po kilkudziesięciominutowych działaniach, kot został wyciągnięty na powierzchnię. Zwierzę jednak nie przeżyło.

65

Podobne zgłoszenie dostali w piątkowy wieczór strażacy z Lublina. Tym razem kot wpadł do studni na jednej z posesji w Konopnicy. W tym przypadku oprócz strażaków z Pawlina, na miejsce skierowano także specjalistyczną grupę ratownictwa wysokościowego z Komendy Miejskiej Państwowej Straży Pożarnej w Lublinie.

Działania nie były proste, ze względu na sporą głębokość studni. Po kilkudziesięciu minutach, zwierzę zostało wyciągnięte na zewnątrz. I tym razem kot nie przeżył.

2018-07-17 13:39:31
(fot. nadesłane)

12 komentarzy

  1. ” Po kilkudziesięciominutowych działaniach…”, i człowiek by nie doczekał.
    Ale chwała im za to, ze przynajmniej próbowali.

  2. gdzie pyton grasuje, tam koty się topią…

  3. czy zwłoki kotów zostały zabezpieczone do sekcji, celem ustalenia przyczyny utonięcia (alkohol, narkotyki)?

  4. Przynajmniej woda się nie zaśmierdzi.

    • Też Matka Polka

      A wiadomo, czy taki topiący się kot, zanim go wydobyli, nie popuścił ze strachu pałeczkami coca coli?

  5. Os z domów nie usuwają tlumaczac, że ich pojawienie się to zaniedbanie wlasciciela, tymczasem wpadające do studni koty to też efekt zaniedbania właściciela, ale tu już jeżdżą. Żelazna logika…

    • Chciałeś się swojej starej pozbyć? Żaden strażak nie będzie się tak narażał. Żywemu kotu wystarczy sweterek na sznurku spuścić, a ten się go złapie. Martwego kotwiczką z drutu. Nie powinno się niepotrzebnie narażać ludzi!

  6. Sami wrzucają żeby utopić a nie wpadły, kto do czegoś takiego straż wzywa?! Na wsiach to na porządku dziennym.

  7. Takie studnie to raczej przykrywa się np. deskami lub jakąś płytą, bo kot kotem, a gdyby komuś dziecko wpadło?

Z kraju