Czwartek, 28 marca 202428/03/2024
690 680 960
690 680 960

Konopnica: Kontrola ITD wykazała „plagę” przeładowanych aut dostawczych

W środę i czwartek na parkingu w Konopnicy inspektorzy Inspekcji Transportu Drogowego wykazali, że na naszych drogach powszechne stało się przeładowywanie pojazdów o dopuszczalnej masie całkowitej do 3,5 tony.

W dniach 27-28 sierpnia 2014 r. inspektorzy transportu drogowego na punkcie kontroli i ważenia pojazdów w Konopnicy, zlokalizowanym przy drodze krajowej nr 19, prowadzili kontrole z wykorzystaniem wag przenośnych do pomiarów statycznych nacisków osi i masy całkowitej.

W trakcie prowadzonych czynności kontrolnych zatrzymano i skontrolowano pod kątem masy rzeczywistej pojazdy o dopuszczalnej masie całkowitej nieprzekraczającej 3,5 t.

W wyniku kontroli ustalono w sześciu przypadkach, iż na pojazdach umieszczono ładunki, który spowodowały przekroczenie dopuszczalnej ładowności pojazdu i dopuszczalnej masy całkowitej: o 1900 kg, 1700 kg, 1650 kg, 1710 kg, 1000 kg, 1050 kg. W jednym przypadku zatrzymano dowód rejestracyjny pojazdu za pokwitowaniem z uwagi na brak ważnych badań technicznych. Kierowcy przeładowanych pojazdów zostali ukarani mandatami karnymi, a pojazdy dopuszczono do dalszego uczestniczenia w ruchu drogowym dopiero po ich rozładunku.

W ostatnim czasie obserwuje się na naszych drogach bardzo niebezpieczny proceder mający wpływ na bezpieczeństwo w ruchu drogowym. Przeładowywanie pojazdów o dmc do 3,5 t stało się zjawiskiem powszechnym, a kierowcy tych pojazdów stwarzają zagrożenie dla innych uczestników ruchu drogowego, prowadząc pojazdy obciążone ładunkiem o wadze przekraczającej dopuszczalną ładowność o 100 % i więcej.

W ciągu I półrocza 2014 r. inspektorzy transportu drogowego przeprowadzili ponad 1000 kontroli na wadze, w wyniku których nałożono na przedsiębiorców kary pieniężne w wysokości 320 000 zł za stwierdzone przekroczenia dopuszczalnej masy całkowitej pojazdów oraz nacisków na osie. Kierowców tych pojazdów ukarano mandatami karnymi na łączną kwotę 21 200 zł.

Konopnica: Kontrola ITD wykazała „plagę” przeładowanych aut dostawczych

2014-08-29 20:58:45
(fot. ITD)

22 komentarze

  1. „W ostatnim czasie” nie no padnę chyba ze śmiechu, każdy wie, że proceder trwa od bardzo dawna, ale nasi inspektorzy i policja wolą stać w krzakach z fotoradarami niż realnie dbać o nasze bezpieczeństwo. Otóż uwaga szanowne wielce zdziwione służby porządkowe, żebyście teraz nie musieli kolejne lata dochodzić przyczyn tego stanu rzeczy, zdradzę wam wiedzę tajemną: przedsiębiorcy przeładowują auta dostawcze bo po pierwsze są praktycznie całkowicie bezkarni, a po drugie nawet jeśli raz na jakiś czas zapłacą tę g…o warte 500zł to i tak jest to ułamek kosztów jakie dodatkowo ponosiliby użytkując samochody o DMC powyżej 3.5 tony. Kontrole nic nie zmienią, nic to nie da dopóki ekonomia jest po stronie tych ludzi.

  2. Zapraszamy do firmy ICE- FULL. Tak przeładowanych aut to nigdzie jeszcze nie widzieliscie:)))

  3. ZSD ma troche racji poniewaz nawet Mascott widoczny na zdjeciu chcac legalnie go zarejestrowac musialby byc ciezarowka majaca okolo 5t DMC czyli spokojnie okolo 3t mozna zaladowac wiec technicznie jest przystosowany do wozenia ciezszych ladunkow niz 750 kg. Tylko po co rejestrowac takie auto jako ciezarowke???? Potrzebny bylby kierowca z kat. C majacy minimum 21 lat posiadajacy aktualne kursy i badania, auto musialoby byc wyposazone w tachograf wiec kierowca musialby przestrzegac czasu jazdy, pracy i wymaganych pauz dobowych a takze weekendowych jak i czasu jazdy dwutygodniowego, posiadac weekendowki, moglaby go zlapac ITD, Policja, Sluzba Celna, Straz Graniczna (wszystkie te sluzby moga kontrolowac tachograf i dokumenty przewozowe wiec firma jak i kierowca mogliby byc narazeni na ewentualne kary), firma muislaby prowadzic dokumentacje zwiazana z transportem, zaopatrzyc sie w specjalny program i urzadzenia do sczytywania tachografu i karty kierowcy i pamietac o tych czynnosciach ktore trzeba wykonac w sztywnym czasie. Taki zaklad musialby sie liczyc takze z bezposrednia kontrola ITD, gdyby wykryte zostaly na drodze drastyczne naruszenia czasow przez kierowce a to liczy sie w kilkunastu jak nie kilkudziesieciu tysiacach zlotych kary. I komu to potrzebne???? A tak kupujemy dostawczaka na blizniakach z tylu, rejestrujemy go do 3,5t DMC, przyjmujemy jakiegos kierowce co ma miesiac prawko, auto ladujemy ile wlezie, chlopak moze zasuwac od 6 do 22 bo nic go nie trzyma i problem z glowy. Zadnej papierologi zwiazanej z transportem. Bardzo dobrze ze ITD wazy takie auta. Powinni to robic czesciej bo ten problem istnieje juz dlugi czas i sadze ze ponad 75% aut zerejestrowanych do 3,5t DMC jezdzi przeladowanych. A jak nie przeladowywac jak legalnie mozna wsadzic tylko palete wody:0

  4. a jakby karac tylko firmy ktore wrecz nakazuja przeladowywac auta np: RABEN LUBLIN niewezmiesz towaru to juz nie pracujesz a teraz sie jeszcze wycfanili i placa za wywieziona wage na busach do 3,5t. Tam jest taki szef dyspozytorow MAREK M. i glownie too jego zasluga ze raben przeladowany jezdzi non stop

  5. Ale jak to w POLSCE boatych sie nie kaze tylko biednych. Cwaniaki nawet ludzi nie zatrudniaj naormalnie tylko musisz dzialalnos gospodarcza otworzyc a dzieki temu odpowiadasz za wszystko sam jak chcesz pracowac to sieprzeladowac musisz a jak nie to gin z glodu

  6. Ciekawostka Ciezarowki w rabenie tez wszystkie przeladowane no moze oprocz wachadel dalej jada wieksze prawdopodobienstwo ze zostana zwarzone

  7. to jest iveco a nie żadna renówka
    Pozdrowienia dla Roberta kierowc tego samochodu

  8. Witam panowie.
    Chciałbym się podzielić swoimi spostrzeżeniami na temat jawnych przekrętów w jeździe dostawczakami i ich przeładowaniem.Polscy posłowie stworzyli bubel prawny.przedsiębiorca kupuje w salonie samochód dostawczy czyli budę i ramę i daje auto do zabudowy bo na samych ramach nic by nie przewiózł ale dowód rejestracyjny jest już wystawiony i wpis ,ile może załadować.I tu zaczyna się problem bo nikt nie zadaje sobie trudu o dopisanie zabudowy do masy własnej samochodu.A inspekcja ITD doskonale o tym wie i wali mandaty i każe przeładowywać auta.Dlaczego nikt nie zastanawia się dlaczego tak jest, dlaczego nikt nie chce zmienić chorych przepisów, ano dlatego że 3/4 przewożonych towarów w naszym kraju odbywa się za pomocą transportu drogowego.Przyjrzyjcie się co wozi się koleją.Karę pieniężną dostaje niejednokrotnie kierowca a przedsiębiorca zostaje bezkarny.ITD każe kierowców a oni nie mają wiele do gadania, nie pojedziesz ty to ja cię zwolnię i zatrudnię takiego który pojedzie.Jakież było zdziwienie gdy po złapaniu przez ITD kolega który przyjechał mnie przeładować i bardzo był zdziwiony że mam przeładowany samochód.Po zważeniu wszystkich samochodów na firmie okazało się , że w dowód jest wpisane co innego a rzeczywistość to co innego.Jednak wielu z nas świadomie tak pracuje bo nie ma innej opcji.Do tego dochodzi jeszcze kod 95 w prawo jeździe.I co z tego że mam świadomość skoro nikt na to nie zwraca uwagi oprócz mnie samego.Zwróćcie uwagę ilu jest młodych kierowców na naszych drogach niejednokrotnie bez żadnego doświadczenia prowadzący duże ciężarówki, oni się nie boją a my starzy zasłaniamy się przepisami i przegrywamy konkurencyjność z młodością.Może doczekam chwili kiedy będzie normalnie choć znając polskie realia jeszcze dużo wody w Wiśle upłynie za nim coś się zmieni.

  9. I tu zgadzam się a tymi rozmówcami którzy naświetlają problem aut dostawczych do 3,5t.Biznesmeni rodzimy kupują auta w salonie gołe-to znaczy kabinę i ramę.Rejestrują na 3,5t i dają do zabudowy która niejednokrotnie podwyższa masę własną auta do prawie 3,5t, ale w dowodzie jest wpisana ładowność.Faktycznie załadunku po zabudowie zostaje bardzo niewiele.Panowie z ITD, POLICJI i innych służb doskonale zdają sobie z tego sprawę i przy wyrywkowej kontroli ważą takie samochody.Efekt jest jeden, trzeba dzwonić na firmę aby ktoś przyjechał przeładować auto a kierowca dostaje mandat.Mandat płaci szef i niewiele się tym przejmuje, może już na ITD nie trafi drugi raz. Mam pytanie do was, kiedy w tym kraju będzie normalnie.Przecież wystarczyłoby zmienić durny przepis i samochody dostawcze byłyby do 5t.Wtedy takie IVECO lub DUCATO o masie własnej z zabudową miałoby około 3t i bez tacho można by było na „legalu” ładować dwie tony a tak to wiecznie problem i nienasycone nasze służby kontrolne i duży apetyt naszego państwa na naszą kasę.

Z kraju