Czwartek, 28 marca 202428/03/2024
690 680 960
690 680 960

Kolejny wyrok dla księdza, który molestował dziewczynki. Tym razem pójdzie do więzienia

Zgodnie z zapowiedziami, prokuratura odwołała się od wyroku dla księdza Stanisława G., skazanego za molestowanie dzieci. Prokurator nie zgodził się na karę w zawieszeniu i żądał bezwzględnego więzienia.

Uprawomocnił się kolejny wyrok w sprawie księdza Stanisława G., którego po raz kolejny skazano za molestowanie dziewczynek. Były już proboszcz parafii w Kalinówce pod Zamościem jeszcze w październiku ubiegłego roku został skazany na dwa lata pozbawienia wolności, jednak sąd warunkowo zawiesił wykonanie wyroku. Odwołanie złożyła prokuratura, uznając, że nie jest on adekwatny do popełnionego czynu.

Na kolejnej rozprawie sędzia Zamojskiego Sądu Okręgowego uznał wniosek prokuratora i skazał Stanisława G. na karę trzech lat bezwzględnego więzienia. Co więcej, ksiądz gdy już wyjdzie na wolność, przez siedem lat nie będzie mógł zbliżać się do poszkodowanych przez niego dziewczynek, dodatkowo do końca życia ma zakaz nauczania, jak też opieki nad osobami małoletnimi. Tym samym, jest to kara, jakiej od początku sprawy żądał prokurator.

Przypomnijmy, sprawa molestowania wyszła na jaw, gdy jedna z uczennic 3 klasy podstawówki w Sulmicach, po powrocie ze szkoły poskarżyła się rodzicom na zachowanie księdza na lekcji religii. Wyjawiła ona, że kapłan wkładał jej ręce pod ubranie i dotykał ją w miejscach intymnych.

Przerażeni rodzice zgłosili sprawę na policję a następnie do prokuratury. Podczas śledztwa okazało się, że poszkodowanych dzieci jest więcej. Do podobnych zachowań dochodziło nie tylko podczas lekcji jednak również podczas przygotowań dziewczynek do przystąpienia do Pierwszej Komunii Świętej. Jak ustalili śledczy, dzieci były również całowane czy też przytulane. Do molestowania dziewczynek miało dochodzić przez sześć lat, odkąd ksiądz trafił do parafii w Kalinówce.

Pod koniec maja ub. r., Stanisław G. usłyszał pięć zarzutów wykonywania innych czynności seksualnych z osobami małoletnimi w wieku poniżej 15 lat. Każdy z nich dotyczył dziewczynek, które kapłan nauczał religii. Duchowny przyznał się do zarzucanych mu czynów, jednak tylko w części. Twierdził, że dopuścił się zarzucanych mu czynów tylko wobec trójki dzieci.

Pomimo, że wobec kapłana toczyło się już postępowanie karne, dalej nauczał on religii. Dyrekcja szkoły nie reagowała na skargi rodziców, pozwalając na jego dalszy kontakt z dziećmi. Dopiero gdy o sprawie zaczęło robić się głośno w mediach, Stanisław G. nagle zachorował.

Do szkoły wpłynęło jego zwolnienie lekarskie. Dopiero po postawieniu zarzutów prokuratorskich swoje stanowisko w tej sprawie zajął biskup Marian Rojek. Odwołał księdza z urzędu proboszcza parafii i wycofał jego misję kanoniczną, czyli upoważnienie do nauczania religii w szkole.

2016-02-17 11:07:16
(fot. ilustr. pixabay.com)

11 komentarzy

  1. Katolik i to ksiądz molestował dzieci…..niemożliwe, przecież katolicy postępują zgodnie z 10-ma przykazaniami i naukami kościoła.

    • Marysia nie zawsze dziewica

      Jestem już emerytką, a jak tylko sięgam pamięcią wstecz, zawsze z powodu przymusowej przynależności do KK,miałam przykrości. dlatego też w Boga wierzę, ale jego ziemskich „pośredników” chronicznie nie znoszę.
      pociesza mnie jedynie myśl, że oni mnie też.

  2. W tym temacie polecam film „Spotlight”

  3. Na całe szczęście żyjemy w katolickim kraju i takie wybryki są karane sądowo, ale gdybyśmy żyli w kraju islamskim to „kapłani” i „wierni” mieli by prawne i „kościelne” przyzwolenie do obcowania z nieletnimi i byłoby to normą, a nie patologią jak w Polsce.

    • Zmartwię ciebie. Żyjemy w kraju wolnym wyznaniowo, jest to zapisane w konstytucji RP.

      • Pozwól Aldono, że nieco skoryguje Twoją światłą wypowiedź
        Teoretycznie i według Konstytucji tak jest, ale rzeczywisty stan faktyczny jest taki jak za czasów „nieboszczki” PRL – wtedy konstytucyjnie jedyna przewodnia siłą Narodu była PZPR, a teraz niby mamy demokrację parlamentarną i wolność wyznaniową, a z drugiego rzędu dowodzi Jarosław Łokietek (dla przyjaciół: Wielki), w porozumieniu z konkordatowymi biskupami.

  4. Jak to mówią Chińczycy,”ku…sa tasakiem”, na pniaku.

  5. Pampalini łowca zwierząt

    Były prokurator niejaki pan Piotrowicz sprawę by umorzył.

  6. W Boga wierzę ale takiemu to z chęcią sam bym karę wymierzył bo wyjdzie i dalej będzie myślał o dzieciach zbok jeden.

  7. Ma szczęscie,że nie popadło na moje dziecko !!!

  8. Oj beda mieli chlopaki na celi zabawe z nim bedzie klecha nie jedna stule calowa i to z polykiem

Z kraju