Piątek, 29 marca 202429/03/2024
690 680 960
690 680 960

Kolejni pijani na ulicach Lublina. Na szczęście zareagowali świadkowie

Po raz kolejny przypadkowi świadkowie, widząc jadących wężykiem kierowców, nie pozostali bierni tylko podjęli interwencję i powiadomili policję. Być może dzięki temu zapobiegli tragedii.

Wciąż każdego dnia na drogach zatrzymywane są osoby, które po pijanemu wsiadają za kierownicę swoich pojazdów. Na szczęście świadomość społeczeństwa co do olbrzymiego zagrożenia, jakie powodują tego typu osoby jest coraz większa i coraz częściej świadkowie widząc jadący wężykiem samochód nie wahają się od razu dzwonić na policję. Tylko w niedzielne popołudnie w samym Lublinie doszło do trzech tego typu zdarzeń. O jednym przypadku, gdzie świadek uniemożliwił odjechanie kierowcy pod wpływem alkoholu pisaliśmy TUTAJ. Jednak w tym czasie w innych częściach miasta kolejni kierowcy także wykazali się doskonałą postawą.

Tak było w przypadku kierowcy opla astry, który nie mógł się utrzymać na swoim pasie ruchu. Świadek podejrzewając że jest on pijany od razu powiadomił o wszystkim policję a sam ruszył za podejrzanym samochodem i cały czas podawał jego lokalizację. Auto udało się zatrzymać po kilku minutach, gdy zjechało w ulicę Skierki. Tam okazało się, że podejrzenia świadka się potwierdziły. Kierujący oplem 43-latek miał blisko 2,5 promila alkoholu w wydychanym powietrzu. Co więcej wraz z nim podróżowało troje pasażerów.

Z kolei ponad 2 promile miał kierujący renault kangoo, który w takim stanie przyjechał do jednego z osiedlowych sklepów na osiedlu Konstantynów. W tym przypadku także zareagował świadek, który widząc mężczyznę który ledwo co wysiadł z auta i skierował się po zakupy, od razu o swoich podejrzeniach, że kierowca może być pijany, powiadomił dyżurnego policji. Na miejsce szybko przyjechał patrol i funkcjonariusze uniemożliwili mu dalszą jazdę.

(fot. lublin112)
2015-03-01 21:20:01

8 komentarzy

  1. Na drodze dojazdowej (S17) między Świdnikiem a Krępcem ok 19.30 kolejny pijany jechał Nissanem. Rozwalił dwa sierżanty-znaki drogowe. Na szczęście też go zatrzymali policjanci i nie doszło do tragedii. Porażka z tymi pijusami.

  2. To wszystko wina fotoradarów, POlicyjnej POlityki Tuska, Kopacz,Komorowskiego itd! Jak PiS wróci do władzy to nikt nie będzie pił i jeździł a Polska będzie się krajem dobrobytu!

    • Zapomniałeś dodać że wina jest też tych którzy zlikwidowali tor buuuuhahahahahah….. Winnymi tylko i wyłącznie są sami sobie kierowcy którzy wsiedli za kierownicę po „pijaku”…..

  3. Pijusy j….. i koniec!Co tu i w czym szukać winy jak dureń jeden z drugim kozak po pijaku siada za kierownicę. Powinno być przyzwolenie na samosąd takich dostał by najpierw łomot od kierowców którzy go zatrzymali a później nie chgo policja zabiera i przymusowy tatuaż na czole-JEŻDŻĘ PO PIJAKU!

  4. Ja kiedyś jechałem za pijanym kierowcą zadzwoniłem do komisariatu w Bełżycach i powiedziałem, że pijany wjechał na posesje i wysiadł z auta. Pan policjant powiedział mi, że w takiej sytuacji on nic nie pomoże bo nie zatrzymałem tegoż kierowcy na gorącym uczynku i jak oni maja mu udowodni, że to on kierował autem. Więc mówię, że chyba ja to zgłaszam jako świadek i biorę za to zgłoszenie pełną odpowiedzialność. Jednak patrol nie został wysłany…i co wy na taką sytuację powiecie?

    • Tobie powinni [] za to ze jechałeś i pozwoliłeś jechać pijanemu….SB-ku…..znalazł się obywatel dojechał do domu a później dzwoni….

  5. Jak ja bym za takim jechała to zajeżdżam mu drogę i niech wali i pokaże swój refleks.

    • Tylko pamiętaj że wina za kolizję nie koniecznie musi być tego pijanego, szczególnie jak celowo będziesz mu zajeżdżać drogę…. 🙂

Z kraju