Sobota, 20 kwietnia 202420/04/2024
690 680 960
690 680 960

Kolejne cztery przysmaki na Liście Produktów Tradycyjnych. Lody z Lubartowa, ćwikła z Werbkowic oraz chleby ze Starej Wsi

Ogólnopolska Lista Produktów Tradycyjnych powiększyła się o kolejne cztery przysmaki pochodzące z naszego regionu. Wśród nich są słynne już lody z Lubartowa, uznana ćwikła z Werbkowic a także dwa chleby ze Starej Wsi Pierwszej.

Tradycyjne lody lubartowskie zostały zgłoszone przez Marię Siej, która od 1980 roku prowadzi cukiernię.Charakteryzują się jednolitą w całej masie, puszystą konsystencją oraz różnorodnością smaków, których jest ponad czterdzieści. – Przepis na tradycyjne lody lubartowskie, przekazywany jest w mojej rodzinie z pokolenia na pokolenie i ma więcej niż 60 lat. Odkąd sięgam pamięcią, pomagałam mojej mamie w wytwarzaniu i sprzedaży lodów tradycyjnych w Ostrowie Lubelskim w lodziarni, którą prowadziła od 1956 r. Sporządzała je moja babcia oraz mama, wówczas lody mrożono w konwiach 20-litrowych, umieszczając w pryzmach lodu gromadzonego w zimie z okolicznego jeziora – wyjaśnia Maria Siej.

– Lód wyrąbany z jeziora zabezpieczano przed rozpuszczeniem np. solą, trocinami i przechowywano przez cały rok – dodaje. Lody lubartowskie są sporządzane z naturalnych produktów roślinnych i zwierzęcych. Zawierają w swoim składzie mleko, masło, jaja, cukier oraz dodatki smakowe, takie jak wanilia, owoce jagodowe, kakao. Surowce pochodzą z lokalnej produkcji, np. jaja – od kur grzebiących z pobliskich gospodarstw.

Z kolei ćwikła z Werbkowic jest prostą potrawą o smaku i zapachu charakterystycznym dla połączenia słodkiego buraka i ostrego chrzanu. Od zawsze obecna na stołach w okresie świątecznym, zwłaszcza wielkanocnym. Metody sporządzania, jak również narzędzia do przygotowania ćwikły nie zmieniły się od lat. Niektóre gospodynie, aby zaoszczędzić sobie czasu oraz dla wygody używają maszynek elektrycznych, co nie zmienia wyglądu potrawy, nie wpływa też na jej smak. Jednak większość przestrzega zasad wykonania ćwikły z zachowaniem najstarszych metod.

– Buraki muszą mieć świeży wygląd i zapach. Najlepiej nadają się te o intensywnie bordowym kolorze i okrągłym kształcie. Dokładnie umyte należy ugotować do miękkości, uważając jednocześnie aby nie były za miękkie. Wystudzone buraczki obieramy, ścieramy na tarce o drobnych oczkach, ścieramy korzeń chrzanu, wszystko mieszamy, dodajemy sól, pieprz, ocet i cukier do smaku. Całość odstawiamy, aby „się przegryzła”. Następnie przekładamy do słoiczków, zakręcamy. Ćwikła jest najlepsza po dwóch, trzech dniach przechowywana w zimnym miejscu – wyjaśnia Jadwiga Iwon, mieszkanka Werbkowic. Gwarancją specyficznego smaku i aromatu, obok takiej tradycyjnej metody produkcji, jest stosowanie w odpowiednich proporcjach tych tylko dwóch dodatków. Przygotowanie przystawki stało się już poniekąd rytuałem w werbkowickiej gminie, nikt tu sobie już nie wyobraża świąt, zwłaszcza wielkanocnych, bez ćwikły

Na listę trafiło także wyjątkowe pieczywo wytwarzane w Starej Wsi Pierwszej koło Bychawy. Pierwszym z nich jest chleb gryczany, który charakteryzuje się wyraźnym akcentem smakowym i zapachowym kaszy gryczanej oraz prażonej cebuli. Ma skórkę chrupiącą o jasnobrązowych brzegach i ciemniejszą górną częścią, osobliwie chropowatą od ziaren kaszy, zaś miękisz jasny, z małymi porami i widocznymi dodatkami; lekko sprężysty przy dotyku. Waga chleba to 0,40 kg i 2,60 kg. Metoda wypieku chleba nie różni się dziś od tej sprzed lat. Najpierw wyrabiano ciasto, kaszę gryczaną wcześniej zalewano wrzątkiem i pozostawiano. Tak przygotowaną kaszę oraz cebulę uprażoną lub usmażoną na smalcu, dodawano do ciasta. Dzielono je następnie i wypiekano w foremkach różnej wielkości. Chleb gryczany wypiekano głównie na specjalne okazje, święta czy uroczystości rodzinne.

Chleb żytni naturalny powstaje z kolei z najwyższej jakości mąki żytniej otrzymanej z żyta uprawianego na okolicznych polach. Robiony jest z wcześniej przygotowanego zakwasu z dodatkiem wody, drożdży oraz soli. Bardzo ważnym etapem produkcji jest umiejętne wyrobienie ciasta, którego struktura nie może być zbyt gęsta. Uformowane z ciasta bochenki powinny zostać też poddane garowaniu, czyli spulchnianiu i rozrostowi przez ok. 40-50 minut. Dopiero tak przygotowane ciasto trafia do pieca chlebowego. Chleb żytni naturalny jest dobrze rozpowszechniony w województwie lubelskim, znany jest również w wielu innych regionach naszego kraju, jak i za jego granicami. Pieczony był i jest do dziś przez gospodynie na wsi głównie dlatego, że najdłużej pozostawał świeży w porównaniu do innych wypieków.

(fot. LPT)
2016-06-30 23:10:44

14 komentarzy

  1. Bardzo interesuje mnie ta metoda zabezpieczania lodu SOLĄ. … lód plus sol to chyba będzie dużo wody. Metodę z trocina znam ale z solą to nie wiem, moze ktos to wyjasnic?

Z kraju