Sobota, 20 kwietnia 202420/04/2024
690 680 960
690 680 960

Kleszcze atakują. Chroń siebie i pupila przed pasożytami!

Ciepła zima i nadchodząca wiosenna aura sprzyja większej aktywności kleszczy. Masz psa lub kota? Pamiętaj aby zabezpieczyć swojego pupila przed atakiem pasożytów. Konsekwencje zdrowotne tego zaniedbania mogą być przykre i kosztowne.

Sezon na niebezpieczne dla zdrowia kleszcze oraz pchły powoli się zaczyna. Biorąc pod uwagę ciepłą zimę można uznać, że tak naprawdę ten sezon się nie zakończył wraz z początkiem zimy. Kleszcze są groźnymi pasożytami dla psów i kotów oraz dla ludzi.

Od nas zależy jak zabezpieczymy nie tylko pupila ale i siebie. Inwazja tych pasożytów może powodować różne choroby. Głównie są to dolegliwości dotykające skórę. Kleszcze są źródłem infekcji na tle drobnoustrojów (bakterii, wirusów). Przenoszą groźne dla życia choroby m.in. boreliozę, babeszjozę, erlichiozę i śródziemnomorską gorączkę guzkową. Pchły natomiast mogą powodować; alergiczne zapalenie skóry, anemię, chorobę kociego pazura, tasiemczycę, riketsjozę, filariozę i telazjozę.

Kleszcze zaczynają być aktywne od marca do listopada. Wszystko zależy od temperatury gleby. Co ciekawe kleszcze mają dwa szczyty aktywności dobowej – poranny od  godz. ok. 8 – 9 do 11 – 12 oraz popołudniowy od godz. 16 – 17 do zmroku. Od wczesnej wiosny do późnej jesieni psy i koty narażone są na ataki tych pasożytów.

Zamiast leczyć, lepiej zapobiegać chorobom przenoszonym przez te pasożyty. Sami możemy tylko częściowo uchronić naszego pupila przed przykrymi skutkami zachorowań.

Do pierwszych objawów, które powinny nas zaniepokoić są zmiany na skórze i ciągłe drapanie się zwierzęcia. Nawet gołym okiem dostrzeżemy pasożyta. Nie usuwajmy go sami, jeżeli nie mamy do tego odpowiedniego przygotowania. Po spacerze musimy dokładnie obejrzeć pupila.

Kleszcze najczęściej umiejscawiają się w okolicach kroczowych i pachwinowych, pod pachami, między palcami lub w okolicy pyska i na uszach. Jeżeli doszło do zaatakowania zwierzaka przez pasożyty najlepiej udać się do specjalistycznego gabinetu weterynaryjnego.

Jeżeli nie jest za późno, aby wdrożyć odpowiednią profilaktykę, poniżej radzimy z jakich środków skorzystać w obronie przed pchłami i kleszczami.

W zależności od masy zwierzęcia można zastosować krople, specjalne obroże relepelncyjne, spraye lub zasypki. Pamiętajmy, że składniki w preparatach dla psów nie zawsze nadają się dla kotów. W przypadku pomyłki łatwo o zgon zwierzęcia.

Jedna z bardziej skutecznych ale i droższe są krople, które zakrapiamy zwierzakowi na skórę. Najlepiej pomiędzy łopatkami, na grzbiecie, i tuż przy ogonie. Nigdy nie wylewamy preparatów na sierść i w miejscach gdzie zwierzak może wylizać preparat. Nie można też kąpać zwierzęcia przez minimum dwie doby. Preparat musi się wchłonąć w warstwę lipidową skóry.

Pamiętajmy!

Zwierzęcia nie kąpać kilka dni po podaniu kropli. Najważniejsze, aby wylać je na skórę.

Oczywiście, przed podaniem specyfiku należy przeczytać informację producenta na opakowaniu. Preparaty dla dorosłych psów różnią się od tych dla psów juniorów. Szczeniaki wymagają specjalnej troski i dla nich przygotowano środki oparte na składnikach roślinnych.

W sklepach zoologicznych i lecznicach znajdziemy dużą gamę preparatów biobójczych i repelentów (środków odstraszających) na pchły i kleszcze. Najczęściej to cena jest wyznacznikiem ich długości działania. Są obroże, które pies może nosić 8-9 miesięcy i chronią one przez cały ten czas od kleszczy i pcheł.

Nowością na rynku są także elektroniczne odstraszacze. Wieszamy je na obroży zwierzęcia. Jedyne o czym należy przy nich pamiętać to kontrola naładowania baterii.

W przypadku zachorowania psa lub kota, koszt leczenia jest naprawdę spory. Jeżeli już do tego dojdzie, leczenie zwierzaka to koszt kilkuset złotych. Nie oszczędzajmy na zdrowiu pupila. Od nas zależy czy będzie w dobrej formie.

2015-03-10 09:00:56
(fot. lublin112.pl)

5 komentarzy

  1. jakby wprowadzić wypalanie traw to i kleszczy i komarów było by mniej…

  2. Brutus 😉 xD

  3. Widzę,że redakcja czyta komentarze i reaguje.To lubię.

  4. Jak nie zuk to kleszcze. Owady w tym roku strasznie upierdliwe

  5. mój pies miał 3 razy babeszjosę, ostatni raz musiał mieć przetaczaną krew koszty leczenia ogromne!!!!!!!!!!!!!!!! Pamiętajcie o regularnym zabezpieczaniu psów wychodzi tanie. Ps. nie zabierajcie ze sobą psów do lasów, tam kleszczy jest pełno.

Z kraju