Czwartek, 25 kwietnia 202425/04/2024
690 680 960
690 680 960

W centrum Lublina kierowcy nie patrzą na znaki. Policjanci zapowiadają stanowcze działania

Pomimo zamknięcia dla ruchu ul. Królewskiej w Lublinie, wielu kierowców nic sobie nie robi z ustawionych znaków zakazu wjazdu i przejeżdża przez plac budowy. Policjanci pilnują porządku i zapowiadają karanie mandatami.

Zamknięcie dla ruchu ul. Królewskiej w Lublinie spowodowało niemałe zamieszanie wśród kierowców. Muszą oni korzystać z objazdów. Dla pojazdów jadących od strony ul. Zamojskiej objazd prowadzi przez ul. Podwale. Z kolei kierowcy jadący od strony ul. Świętoduskiej, na ul. Bajkowskiego napotykają znak nakazujący im skręt w lewo, w ul. Lubartowską.

Na zamkniętej części ulicy Królewskiej przejezdny jest jeden pas jezdni, przeznaczony dla pojazdów komunikacji miejskiej, służb ratunkowych i komunalnych oraz taksówek. Tymczasem wielu kierowców samochodów osobowych nic sobie nie robi z ustawionych znaków zakazu wjazdu. Powoduje to duże zagrożenie dla pracujących przy przebudowie deptaka osób.

Dlatego też sytuacji na miejscu postanowili przyjrzeć się funkcjonariusze lubelskiej drogówki. Jak się okazało, wielu kierowcom nawet widok stojącego na sygnałach świetlnych radiowozu nie przeszkadzał we wjeżdżaniu pod zakaz. Niektórzy się tłumaczyli, że nie widzieli znaków, inni zaś, że oznakowanie jest niedostateczne. W sobotę i niedzielę policjanci zapowiedzieli, że będą pouczać kierowców. Jednak od poniedziałku w ruch pójdą bloczki z mandatami. Jednocześnie w weekend ma zostać zamontowane dodatkowe oznakowanie, którego żaden kierowca nie powinien już przeoczyć.

70

72

73

(fot.lublin112)
2018-04-27 14:50:51

16 komentarzy

  1. Widziałem dzisiaj kto się pchał. Głównie LUB, LTM i cwaniaki z LKR.

    • 20-letnie aŁdi z trój-literowymi kodami na tablicy to pojazdy uprzywilejowane. Zanim zaczniesz to krytykować, pomyśl o cielaczku na tylnej kanapie. Myślisz, że mu tam wygodnie. Nie zmuszaj go, żeby musieli jechać naokoło.

  2. Podróbka Prawdziwego Benia

    „W centrum Lublina kierowcy nie patrzą na znaki” – a gdzieś patrzą?
    Już samo patrzenie w telefon i na drogę to za dużo. A trzeba jeszcze patrzeć na znaki, prędkościomierz, na innych kierowców oraz innych uczestników. I o przepisach pamiętać. Za dużo tych obowiązków.

  3. Po wyczynach drogowych niektórych uczestników ruchu, trudno oczekiwać, żeby na znaki patrzyli, a tym bardziej ich przestrzegali. Zbyt dużo na drodze: bylejakości, braku kultury, agresji, lekkomyślności, a czasem także zwyczajnej niewiedzy.
    Bo jak można polemizować z pierwszeństwem pociągu czy rowerzysty na przejeździe kolejowym/rowerowym. Jak można napisać, że jeżeli nie ma znaku zakazu – to można wjechać na chodnik uniemożliwiając przejście pieszym.
    Z zakazem jazdy autostradą pod prąd – nikt nie dyskutuje, każdy się zgadza. Ale z zakazem wyprzedzania na PdP czy pasem awaryjnym autostrady już część śmie się nie zgadzać. Skąd bierze się ta wybiórczość w przestrzeganiu przepisów.
    Inny przykład: przejeżdżanie rowerem po przejściu jest zabronione. Pełna zgoda, oczywiście nie można. Ale rowerem po chodnikach również nie można jeździć – mało tego, część kierowców wymaga od rowerzystów poruszania się po chodniku, bo rower na jezdni im przeszkadza.
    To nie jest troska o bezpieczeństwo rowerzysty, kosztem bezpieczeństwa pieszego na chodniku. To jest tylko wygoda i egoizm kierowców.

    • Jesteś nudny jak flaki na oleju.

    • Oj franiu franciszko widzisz jak mało wiesz. Korzystanie z chodnika lub drogi dla pieszych przez kierującego rowerem jest dozwolone , gdy:opiekuje się on osobą w wieku do lat 10 kierującą rowerem;

      2) szerokość chodnika wzdłuż drogi, po której ruch pojazdów jest dozwolony z prędkością większą niż 50 km/h, wynosi co najmniej 2 m i brakuje wydzielonej drogi dla rowerów oraz pasa ruchu dla rowerów;

      3) warunki pogodowe zagrażają bezpieczeństwu rowerzysty na jezdni (śnieg, silny wiatr, ulewa, gołoledź, gęsta mgła), z zastrzeżeniem ust. 6.

      6. Kierujący rowerem, korzystając z chodnika lub drogi dla pieszych, jest obowiązany jechać powoli, zachować szczególną ostrożność i ustępować miejsca pieszym.Przede wszystkim jednak omawiane przepisy nasuwają szereg wątpliwości.

      Po pierwsze, dziecko, które ukończyło już 10 lat, powinno – według prawa – jeździć rowerem po jezdni. W nasilonym ruchu miejskim byłoby to bardzo ryzykowne, nawet jeśli młodziutki rowerzysta miałby kartę rowerową.
      Po drugie, przepisy nie zezwalają osobie przewożącej na rowerze dziecko (w specjalnym siodełku) na jazdę po chodniku. Chodnikiem może jechać tylko rowerzysta opiekujący się dzieckiem – rowerzystą do lat 10. A jeśli sam wiezie malutkie dziecko na rowerze, powinien już jechać po jezdni. To też byłoby wielce ryzykowne.
      Po trzecie, w godz. 23.00 – 5.00 na wszystkich drogach na obszarze zabudowanym dopuszczalna prędkość pojazdów na jezdni jest wyższa niż 50 km/h. Czy ustawodawca wziął to pod uwagę?
      Po czwarte, wcale nie dziwię się wielu rowerzystom, że boją się jeździć po jezdni. O ile młody, sprawny człowiek jest w stanie poradzić sobie poruszając się pomiędzy samochodami, o tyle osoby starsze kierując rowerem mogą mieć z tym problemy.

    • To wy nie wiecie, że franio jest chory psychicznie i gdy nie czyta lublin112 przebywając na Abramowicach to jeździ sobie rowerkiem po korytarzu?

  4. Mam drogi samochód.

    To niema praworządności.Ja jestem pan kierowca i nikt mi nie będzie mówił gdzie ja mam jechać.Postanowiłem w prawo i w duuuupie mam te wasze znaki.Możecie mnie panie i panowie pocałować,wiecie gdzie?

  5. Zapraszam policjantów z drogówki,aby przyjrzeli się szoferom jadącym ul.Krzemionki w kierunku ronda Kasprzaka.Pomimo znaku ustąp pierwszeństwa przejazdu,jadący tamtą drogą przeważnie wymuszają pierwszeństwo.Kolejnym niebezpiecznym chamstwem jest wciskanie się tuż przed skrzyżowaniem z ul. Pogodną.Jedzie taki środkowym pasem (na wprost) i nie zważając na znak ustąp pierwszeństwa,to w dodatku pakuje się na prawy pas,wciskając się przed jadących prawidłowo….Ale policjanci idą na łatwiznę i wolą siedzieć w Mc Donaldsie lub z ukrycia polować na jelenia.No cóż,PiSowska władza

  6. Zgadza się, jechałem tamtędy wczoraj i oznakowanie jest niedostateczne. Jak się wydaje miliony na wymianę dobrej kostki to na znaki już brakuje a kto jest winny? Oczywiście kierowca bo ktoś gdzieś na boczku postawił kolejny znak z nakazem skrętu.

  7. Policjanci niech się przyłożą do egzekwowania martwego przepisu, jak korzystanie z telefonu trzymanego w łapie podczas jazdy. Wówczas, wiele Pań i Panów będzie baczniejszą uwagę zwracać na znaki i co się przed maską dzieje na drodze.

    • A co z pieszymi. Przejście dla pieszych w kierunku starego miasta tez zostało zamknięte a piesi nadal przechodzą w tym mijesu przez kezdnienpomimo ustawionego znaku

  8. Patrol musiałby tam stać 24 H. Bo cwaniaków nie będzie brakowało.

  9. Redakcjo może by policja zajęła się ul.wojciechowską odcinek ten koło szkoły bo mimo zakazów kierowcy tamtędy jeżdżą jakby nie było tam żadnych znaków

Z kraju